Napoje izotoniczne

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Gason
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 27 cze 2001, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Czy ktoś może ma jakieś przepisy na przygotowywanie napojów izotonicznych (składniki, ilości wagowe itp.)?

Ewentualnie czy ktoś wie gdzie w Krakowie można kupić
preparaty do przygotowywania w/w?
Chciałem ostatnio kupić Isostar-a i niestety okazało się
że w sklepach można jedynie dostać gotowy płyn w puszkach lub butelkach - w cenie 5 PLN za 0.5 litra.
Robiąc z "proszku" wychodziło mi do tej pory poniżej
2.5 PLN za 0.5 litra.


 pozdrawiam
  Gason
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kiedyś spotkałem takie przepisy:

Cytrynowy Kop
1/4 l wody
łyżeczka soku z cytryny
1/4 łyżeczki soli
4 łyżeczki cukru

Jagodowy Kop
3/4 l wody
1/4 l soku porzeczkowego
łyżeczka soli

Pierwszego próbowałem, ale nie były to delicje... drugiego nie próbowałem.

A tak przy okazji - czy już można dostać Powerade? Widziałem reklamę w TV...
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
Awatar użytkownika
AMA
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 20 cze 2001, 13:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Powerade jest już od pewnego czasu w sprzedaży.  Osobiście nie próbowałem.
[i] Andrzej M. [/i]
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Słyszeliście kiedyś o Gatorade??
"Weakness is temporary..."
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pewnie, na dodatek jest pyszszszny...

Uwielbiam Gatorade - jest bardzo popularny we Włoszech, można go dostać w każdym sklepie. Niestety sporo kosztuje - nie pamiętam dokładnie ile, ale sądzę że nie znalazłby w Polsce wielu nabywców ze względu na cenę. Szkoda.
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Wczoraj kupilem Lucozade. Myślałem, że to izotoniczne,  bo nazwa i na etykiecie był rysunek biegacza, ale potem przeczytalem skład: 17% glukozy. Płyny izotoniczne nie powinny przekraczać 7% węglowodanów, inaczej nie są izotoniczne.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zawsze można rozcieńczyć wodą...
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
Gason
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 27 cze 2001, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Może Lucozade jest napojem do użytku po treningu (a nie w trakcie)?

Po wysiłku powinno się właśnie "doładowywać" organizm napojami i daniami wysokowęglanowymi.

pozdrawiam
  Gason
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

O piciu ogólnie i o izotonikach znajdziesz na stronach
http://kicksports/kitchen
"Weakness is temporary..."
Janusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Isostar to gwozdz do trumny…?!

Jeden z moich przyjaciol, zachecony przez niby - znawcow biegania do regularnego picia Isostaru, o malo nie pozegnal sie z zyciem! (sic!)  Okazalo sie, ze na skutek regularnego popijania tego napoju-cud, dostal ostrej - az 9-cio dniowej - obstrukcji! Gdyby nie szybka pomoc lekarska doznalby tzw. skretu kiszek i roslyby na nim dzis kwiaty. Szczesliwie skonczylo sie na lewatywie.

Po tym przykrym doswiadczeniu postanowilem przyjrzec sie Isostarowi dokladniej.

Przez kilka miesiecy testowalem ten oslawiony napoj izotoniczny dla biegaczy. Testowalem na wlasnej skorze i pytalem wsrod zawodnikow o opinie.

Wnioski:

Moj przypadek:

Po kazdym treningu pilem zamiast samej wody rozcienczony proszek Isostaru. Bardzo mi smakowal, do tego stopnia ze wychodzac na trening myslalem o przyjemnosci picia tego napoju. Nawet zwiekszylem czestotliwosc trenigow (efekt kostki cukru u konia). Przyjmowalem go przez ok. 3-y tyg. srednio co drugi dzien po ukonczonym treningu. Nie zauwazylem znaczacych zmian gdy chodzi o nawodnienie. Po ostrym biegu w upalny dzien, jak zwykle mialem efekt zageszczenia krwi, lekko zachwiane cisnienie, lekki bol glowy a wiec typowy zespol dolegliwosci na tle czesciowego odwodnienia.

Skutki uboczne:
Zwiazki magnezu i wapna robia swoje. Byc moze czesciwo zatrzymuja wode w organizmie ale niestety sa aktywne rowniez w jelitach. W konsekwencji,  zaczalem tez jak kolega, mocno cierpiec na obstrukcje. Po odstawieniu Isostaru wszystko wracalo do normy. Inny skutek uboczny wywoluje znajdujacy sie w Isostarze cukier. Choc jest go stosunkowo niewiele to pozostawia niekorzystny osad nazebny (efekt slodkiej sliny, pozywki dla bakterii) oraz czeciowo podbija laknienie.

U osob zapytanych:

Prawie wszyscy potwierdzili problemy z wyproznianiem po Isostarze. Profesjonalisci polecali sama wode (ale tylko nieliczni) zas wiekszosc specow zalecila: Power Gel'a, Gatorade, Fitactive, Vitargo, Carbo i inne.

A jakie sa wasze doswiadczenie z Isostarem i co popijacie na przebierzkach w upalne lato? Czy ktos testowal wymienionych tu alternatywnych napoji? Wiekszosc z nas szykuje sie na wrzesniowe maratony w tym m.in. na 30-go w W-wie. Jak znam zycie akurat tego dnia bedzie pieklo. Czy mozecie cos zaproponowac przeciw odwodnieniu poza Isostarem i zwykla woda? Jesli tak, to prosze o konkrety, tj. gdzie mozna to nabyc i ile to kosztuje (oraz dlaczego tak drogo).


P.S. Dabek, strona przez Ciebie podana nie chce sie otworzyc, czy to zasluga mojego zlomu, czy blad w adresie


(Edited by Janusz at 12:09 am on July 2, 2001)
Janusz
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Ja najczęściej stosuje przepisik który nie jest może jakimś niesamowitym odkryciem ale...
Jest to : woda mineralna(niegazowana)+cytryna+miód
proporcje hm. najlepiej to dodawać i próbować czy aby nie za słodkie lub nie za kwaśne.  Powiem też,  że bardzo fajnie wzmacnia ten specjał jak zrobi się go bardziej stężonego no i jak postoi troszeczkę i przegryzie się zupełnie. (ten stężony polecam po treningu).  Ja czuje się po tym świetnie i ani w głowie mi jakieś tam isostary:)
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakis czas temu rozmawialem z jednym z wiceprezesow firmy Coca Cola . Chcialem podsunac mu pewien pomysl oparty na wlasnej obserwacji i na zmysle smaku.
Otoz w muzeum w/w firmy mozna napic sie do woli napojow tej firmy . Saturatory podzielone sa na dwie grupy - produkty firmy , w ktorych mozna sie nazlopac produktow spotykanych w USA i tych , ktore firma sprzedaje  w reszcie swiata .
Bylem juz tam kilka razy i zawsze obrazek jest ten sam - przy saturatorach krajowych pustki a przy zagranicznych nie mozna sie dopchac .

Ten przepis , ktory podal Bartek przypomina mi sklad napoju, ktory firma sprzedaje w Izraelu . Rzeczywiscie jest mniam , mniam.
Skoro sprzedaje sie w Izraelu to musi byc koszerny a jesli sie nie myle to koszernosc powinna gwarantowac naturalne skladniki ( uwielbiam koszerne potrawy ). Do tego dochodzi klimat w tym kraju , ktory bardzo sugestywnie opisal Marek Hlasko w jednej ze swoich ksiazek ( oj goraco ! ).

Moja sugestia przedstawiona wiceprezesowi dotyczyla wprowadzenia tego i innych napojow opartych na skladnikach naturalnych . On mi na to powiedzial - nie wydaje mi sie aby bylo zapotrzebowanie na tego typu napoje .
Ja odpalilem - no to sie wybierz do muzeum wlasnej firmy , zeby zobaczyc ten brak zainteresowania .

Potem wsiadlem juz na innego konia wychwalajac pod niebo rodzimy produkt pod nazwa oranzada . Tak sie rozochocilem w tym krasomowstwie , ze facet powaznie sie zainteresowal . Gdybym nie byl lakomczuchem to moze bym go poczestowal naszym rodzimym napojem . Po jednym lyku mialbym gotowa odpowiedz . Zaraz potem nastaly dla firmy ciezkie czasy i sprawa zawladniecia oranzada przez zachodniego kolosa po prostu sie rypla .
A mnie sie chce oranzady !!!

(Edited by wojtek at 2:34 am on July 2, 2001)
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
Janusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Wyjales (lub wylales) mi z ust te oranzade. Moja cora szuka jej od kilku lat, nigdy nie smakowala tego ale jak nam podsuwa te swoje dziesiejsze wynalazki, to zawsze z zona mowimy jej to samo: dobre ale daleko temu do oranzady.

Szczerze mowiac, to nie jestem na 100% pewien jakie wrazenia smakowe wywolalaby dzis pita oranzada. Po tylu latach..., kiedy czlowiek sie rozbestwij smakujac roznych rzeczy.... A moze czar z dziecinstwa pryslby bezpowrotnie.... Przeciez oranzada byla dosc slodka...

Pocieszam sie tylko, ze najtansze lody jakie byly w komunie,-  pamietacie BAMBINO  - smakuja do dzis rewelacyjnie. Nadal sa chyba najtansze, w koncu jest tam tylko cukier troche mleka i woda.

No ale co z tym rewelacyjnym Isostarem. Tak wszyscy go tu zachwalaliscie. Nie spotkalem wczesniej z Waszej strony, chocby jednej opinii krytycznej, wrecz przeciwnie, czytalo sie to wszystko calkiem jak reklame.

Swoje testowanie robilem w grupie ponad 40 zawodowcow z roznych dyscyplin sportowych. Swoja negatywna opinia podzielil sie tez ze mna prywatnie, jeden z kolegow amatorow z tego forum, notabene mocny biegacz. Dzis naplynela do mnie kolejna krytyczna opinia,  tym razem od opiekuna koszykarek.

Nie odpuszcze tak latwo tej sprawy, bo nie chce aby ktoregos z Was spotkalo to, co ww. przyjaciela. Nie zrobilem z Isostaru nowego tematu, bo nie chce Adamowi balaganic, ale  
prosze o powazne potraktowanie zagadnienia. Wiem, ze sprawa nie jest taka jednoznaczna nawet od strony zdrowotnej, a ponadto Isostar ma swoje mocne atuty w postaci: niskiej ceny, dobrego smaku, latwosci przygotowania, a poza tym jest latwo dostepny.

Mazy mi sie, aby kiedys bylo w Polsce takie forum, gdzie ludzie z najrozniejszych dyscyplin sportowych, nie tylko sami biegacze, dzieliliby  sie swoimi doswiadczeniami. Strona biegowa ma duza szanse stac sie takim miejscem, bo przeciez kazdy sportowiec biega, jak kazdy muzyk bebni na pianinie. Ciekawe czy istnieje juz taka witryna poza Polska.

Czekam na Wasze opinie n/t Isostaru.



(Edited by Janusz at 11:03 am on July 2, 2001)
Janusz
Awatar użytkownika
Dabek
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 184
Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

http://www.kicksports.com/kitchen
-teraz powinno byc ok.
"Weakness is temporary..."
Gason
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 27 cze 2001, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Od pewnego czasu regularnie piję Isostar w trakcie każdego treningu.
Co prawda nie biegam a uprawiam wspinanie ale bez uzupełniania płynów tracę około 0.5-1 litra wody (ok. 2 godzinny trening w upalny dzień).
Isostar roźcieńczam w ten sposób, że nasypuję 3 miarki proszku (zgodnie z instrukcją), natomiast nalewam trochę więcej wody - "pod korek" (zgodnie z instr. powinno być dokładnie 0.5l) oryginalnego pojemnika - dzięki temu napój jest troszkę "rzadszy".Proszek rozpuszczam w wodzie mineralnej niegazowanej - z reguły jest to wysokozmineralizowana Muszynianka zawierająca duże ilości magnezu (!!!).

Obserwacje: nie zauważyłem jakiegoś dużego "powera" związanego z tym że piję Isostar.
Ewentualne korzyści mogą wynikać z tzw. efektu psychologicznego (NO BO TO ISOSTAR!).
Nie zauważyłem również jakichś negatywnych reakcji organizmu. Perystaltyka jelit w normie, a efekty fizjologiczne są wręcz odwrotne niż opisane przez Janusza (żadnych obstrukcji).
Muszę dodać że mam bardzo dobrą przemianę materii -dzienne wahania mojej wagi wynoszą ok. 1-3 kg (pomiary rano i wieczorem) - i nie jest to efekt odwodnienia.
Być może bardzo ważna, w przypadku stosowania takich preparatów, jest odpowiednia dieta.
Ja zjadam dużo wysokobłonnikowych produktów - codziennie co najmniej 100g musli, oprócz tego duże ilości warzyw.

Jeśli chodzi o smak to pijam napój grejfrutowy - nie jest rewelacyjny, natomiast nie powoduje "efektu Coca-Coli" - tzn. że po pierwszym łyku ma się ochotę na następny ... i tak dalej.

pozdrawiam
 Gason

ps. Dabek zapomniał dopisać "com" w nazwie. Spróbuj adres: http://kicksports.com/kitchen/
ODPOWIEDZ