Przez ten durny mróz tak się załatwiłam, przecież ja nigdy nie choruję, jak już to trochę gardło mnie poboli, ale zaraz przestaje.
Mam to samo. Na szczęście powoli wychodzę na prostą, może w przyszłym tygodniu coś pobiegam... Dużo zdrowia życzę!
W środę ma mieć usuwanego zęba mądrości przez chirurga. Nie mam pojęcia jak to zniosę, czy da się po tym od razu biegać, a jak nie to kiedy będę mogła zacząć biegać…
Różni ludzie to różnie znoszą. Moja współlokatorka w akademiku miała usuwany jeden ząb i przez chyba dwa tygodnie była z tego powodu obłożnie chora, twarz spuchnięta, jedzenie tylko bulionku przez słomkę, opieka mamusi, takie tam. Ja miałam usuwane 4 na raz (a nawet 4,5

) - stwierdziłam, że chcę to mieć za sobą i nawet nie spuchłam za bardzo. Trochę bolało dzień-dwa, potem nawet coś zaczęłam gryźć siekaczami, jak królik

Jak widzisz, nie ma reguły. Aczkolwiek zaplanowałabym dwa dni przerwy.