Arukan - komentarze
Moderator: infernal
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Spokojnie, na razie nie przejmuj się tempem biegu. Nie ma żadnych "Wie ktoś ile km powinienem przebiegać na tym etapie?" Na razie musisz nauczyć się biegać bardzo powoli, żeby potem coś z tego było. Jak zaczniesz zbytnio z kopyta to może to się skończyć u fizjoterapeuty, a nie na mecie maratonu.
Jeżeli chcesz się coś więcej dowiedzieć to zmierz swoją trasę na http://gmap-pedometer.com/ i napisz ile min zajmuje Ci przebiegnięcie kilometra na zwykłym treningu, tylko bez napinania na wynik bo i tak nic nie zyskasz w dłuższej perspektywie.
Zmierz tylko te odcinki na których biegniesz, nie licz marszu.
Jeżeli chcesz się coś więcej dowiedzieć to zmierz swoją trasę na http://gmap-pedometer.com/ i napisz ile min zajmuje Ci przebiegnięcie kilometra na zwykłym treningu, tylko bez napinania na wynik bo i tak nic nie zyskasz w dłuższej perspektywie.
Zmierz tylko te odcinki na których biegniesz, nie licz marszu.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
witam
nie biegaj codziennie, musisz się stopniowo wprowadzić w bieganie
proponowałbym zacząc od 4 razy w tygodniu, po miesiącu możesz przejść do pięciu jak bardzo będziesz chciał. Z wprowadzeniem szóstego dnia, o ile w ogóle, to poczekałbym jeszcze dłużej
nie biegaj codziennie, musisz się stopniowo wprowadzić w bieganie
proponowałbym zacząc od 4 razy w tygodniu, po miesiącu możesz przejść do pięciu jak bardzo będziesz chciał. Z wprowadzeniem szóstego dnia, o ile w ogóle, to poczekałbym jeszcze dłużej
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Aru,
po pierwsze, jak Cie nosi, zeby wiecej biegac niz kaza w planie.. to idz na basen:)
Po drugie, z ta dieta to przeginaszm, 1000 kcal to za malo dla chlopaka w Twoim wieku, poza tym co to jest?! 3 jajka, wafle ryzowe i capuccino?! A warzywa, owoce, mieso...?
Tak czy siak trzymam kciuki i walcz z kilometrazem
po pierwsze, jak Cie nosi, zeby wiecej biegac niz kaza w planie.. to idz na basen:)
Po drugie, z ta dieta to przeginaszm, 1000 kcal to za malo dla chlopaka w Twoim wieku, poza tym co to jest?! 3 jajka, wafle ryzowe i capuccino?! A warzywa, owoce, mieso...?
Tak czy siak trzymam kciuki i walcz z kilometrazem
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 17 wrz 2011, 22:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od wakacji zawsze jem tyle, bylem chory i nie miałem ochoty jeść ;d i mi tak zostało, jem tylko jak już naprawdę mam ochotę.
Co do warzyw i owoców, jem je naprawdę, tylko akurat wczoraj nie jadłem :P
Mięsa nie jem, ale biorę w tabletkach jakieś witaminy które w nich występują, żeby nie mieć niedoboru. Chyba b2 czy coś, tak samo biorę multiwitamine, i witamine C w tych tabletkach co sie w wodzie rozpuszcza, wiec wszystko jest ok :P
Co do warzyw i owoców, jem je naprawdę, tylko akurat wczoraj nie jadłem :P
Mięsa nie jem, ale biorę w tabletkach jakieś witaminy które w nich występują, żeby nie mieć niedoboru. Chyba b2 czy coś, tak samo biorę multiwitamine, i witamine C w tych tabletkach co sie w wodzie rozpuszcza, wiec wszystko jest ok :P
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Arukan pisze: ...Mięsa nie jem, ale biorę w tabletkach jakieś witaminy które w nich występują, żeby nie mieć niedoboru. Chyba b2 czy coś, tak samo biorę multiwitamine, i witamine C w tych tabletkach co sie w wodzie rozpuszcza, wiec wszystko jest ok :P
To nie wygląda dobrze. Właściwie to dlaczego nie jesz mięsa? Żeby nie jeść mięsa i biegać trzeba mieć na prawdę dużą wiedzę. Nawet Ultramaratony Scott Jurek biega bez mięsa, no ale on doskonale wie co ma jeść i na pewno nie stosuje żadnych tabletek ani rozpuszczalnych multiwitamin.
- rockduck
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1077
- Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
na diecie 1000 kcal to ty sie nabawisz anemii i kontuzji bo niby z czego organizm mlodego czlowieka ma brac sile ? Ja mam 20 lat waze 72 kg, jem w granicach 3300 kcal.. Miesnie potrzebuja bialka a z samych suplementow nie wezma tego co trzeba.
Bieganie 7 x w tyg też sobie odpuść, nawet jak pokonujesz swoje dystanse w tempie 6'XX'' km to dla twojego organizmu to jednak jest obciążenie bo nie jest on przygotowany do wysiłku, zamiast biegać 6 czy 7 x w tygodniu idz na basen , na rower. Przepłyń 30 może 40 długości , zrób 20 albo 30 km i zobaczysz ze kondycja będzie sie poprawiać, ogólny wygląd też, a co najważniejsze nie będziesz aż tak obciążał organizmu i stawów.
Bieganie 7 x w tyg też sobie odpuść, nawet jak pokonujesz swoje dystanse w tempie 6'XX'' km to dla twojego organizmu to jednak jest obciążenie bo nie jest on przygotowany do wysiłku, zamiast biegać 6 czy 7 x w tygodniu idz na basen , na rower. Przepłyń 30 może 40 długości , zrób 20 albo 30 km i zobaczysz ze kondycja będzie sie poprawiać, ogólny wygląd też, a co najważniejsze nie będziesz aż tak obciążał organizmu i stawów.
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 17 wrz 2011, 22:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spokojnie, nic mi nie jest. Nie jem mięsa bo nie lubię. Co nie znaczy, że czasami kawałka kotleta nie przyswoję ;p.
1000 kcal wystarcza mi spokojnie, jem tak od początku wakacji, i wszystko jest w porządku. Cały dzień chodzę najedzony. Jeżeli coś będzie nie tak, to zacznę jeść więcej. Co do tego biegania 6x w tygodniu, to po poniedziałku zdecyduje, czy nie biegać 4x razy. Zależy jak wtedy będzie mi się biegać .
1000 kcal wystarcza mi spokojnie, jem tak od początku wakacji, i wszystko jest w porządku. Cały dzień chodzę najedzony. Jeżeli coś będzie nie tak, to zacznę jeść więcej. Co do tego biegania 6x w tygodniu, to po poniedziałku zdecyduje, czy nie biegać 4x razy. Zależy jak wtedy będzie mi się biegać .
- malawi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 19
- Rejestracja: 28 sie 2011, 10:13
- Życiówka na 10k: 39,10
- Życiówka w maratonie: 2,59,44
- Lokalizacja: Cały świat biegowy
- Kontakt:
Zgadzam się z kolegą. Kto decyduje się na dietę wege musi mieć wiedzę. Do tego ważna jest suplementacja, ale nie ta hipermarketowa , tabletkowa czy jakieś sztuczne witaminy i minerały, które są również w aptekach. To strata pieniędzy i po czasie zdrowia.
Lubię bieganie.pl
- strasb
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Jestem wege od ładnych paru lat, biegam, wyniki badań dobre, owszem da się. Ale Twoja dieta wygląda naprawdę niepokojąco. Obawiam się, że nie dostarcza wszystkiego, co niezbędne, niemniej w momencie, kiedy to odczujesz, to będzie już mocno późno. Np. anemia owszem nie powstaje z dnia na dzień, nie zaczniesz się kiepsko czuć od razu, ale wychodzenie z niej trwa potem miesiącami. Miewałam okresy b. słabego apetytu, ciężko było nawet czasem zjeść to, co uważałam za rozsądne, ale udało mi się z tego wybrnąć. Poprzez usunięcie przyczyn (u mnie stres + przemęczenie) i bardzo różnorodną dietę.
A za bieganie trzymam kciuki.
A za bieganie trzymam kciuki.
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
Upssss.... Jak Ty chcesz przebiec maraton na takiej diecie? Jak Ty nie wytrwasz treningu do maratonu na takim deficycie. Widziałeś kiedyś jadący samochód bez paliwa? Ja nie... Nie szkoda Ci zdrowia? Poważnie się zastanów nad tym co robisz.