fajnie Ci wyszedł test na 10k. przy takim czasie myślę, że asekurancko myślisz o złamaniu tylko 48 min., na zawodach wyjdzie na pewno szybciej.
Poza tym na treningu nigdy nie zmusisz się do max. wysiłku (przynajmniej ja tak mam).
Co do piwa no cóż nie Ty jeden musisz ograniczyć ten cudowny napój
Ja w ciągu 6 miesięcy zrzuciłem prawie 9kg nie stosując praktycznie żadnej diety, rzuciłem w tym czasie nawet fajki tylko piwa piję mniej, zdecydowanie mniej niż kiedyś... i efekt zadowalający.
Też się ucieszyłem z czasu. Co do zawodów to najpierw półmaraton i maraton. Potem może faktycznie spróbuję jakąś 10 zaliczyć.
Co do piwa to traktuję go jako świetny izotonik po treningu .
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Witaj!
Brak piwa od kilka kilo mniej. No i brzuszek normalnie wygladajacy. Niestety wszystko co gazowane jeszcze ze slodem rozwala bebechy. Nie mpwiac o apetycie.
Dzięki.
Na razie walczę z piwkiem, ale ze zmiennym szczęściem.
Co do zaawansowania to jak na pół roku myślę, że nie jest źle. Pomogło mi wcześniejsze uprawianie sportu: rower i piłka nożna. Pamiętam pierwszy trening w październiku to po tych 3 km czułem, że mogę jeszcze sporo pobiec, ale nie chciałem przesadzić tylko w miarę się planu trzymać.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Ciężko na to zwalić, bo warunki podobne jak miesiąc temu czyli jedna wielka mieszanka: suchego, błotka pośniegowego, śniegu i lodu. Oprócz dobrej pracy jedyne co mi przychodzi na myśl to - 2 kg na wadze.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Raz w tygodniu trening obwodowy w domku. Mam sztangę + hantelki i 35 kg obciążenia. Do zastosowań domowych spokojnie starcza. W dni nietreningowe staram się dojeżdżać do pracy rowerem ( 2x 13 km - świetne na zakwasy po treningu ) + rozciąganie ( takie dłuższe niż po treningu ) + 2 serie po 10 powtórzeń 6 Weidera.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Powodzenia w jutrzejszym biegu Numer startowy iście wiosenny, szkoda, że na zewnątrz zima nie odpuszcza...Ale jeśli na coś nie ma się wpływu, to trzeba to zaakceptować. Zimno jest jak choler__! Ja dzisiaj biegłam w takim warunkach. Mróz trzymał i nie puszczał, wiatr chłodził, ale chociaż słońce dawało trochę ciepła. Najgorzej po biegu... Przewianie gwarantowane. Nawet w drodze powrotnej w normalnych ciuchach. Coś strasznego...Brrrr!
Dzieki, przyda się. Co do temperatury to biegałem już przy -10 więc tym się nie przejmuję. Martwię się, że trasa może być śliska, a druga obawa to, że w połowie biegu mi się do kibelka zechcę. Reszta to już pikuś
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43