
Data urodzenia: 29.10.1991r
Wzrost : 174cm
Waga : 67kg
Buty : Asics Gel Stratus 2 (244km)
Przeszłość:
Będąc w podstawówce i gimnazjum byłem zawsze bardzo aktywny. Grałem w każde w możliwe gry jakie organizowane były w szkole w ramach zajęć WF i zajęć dodatkowych (piłka nożna, ręczna, siatkówka, koszykówka). Jako jeden z niewielu bardzo lubiłem sprawdziany na 1000m, już w tamtym czasie przejawiała się u mnie chęć do wysiłku. Niestety, pod koniec gimnazjum wciągnąłem się w palenie papierosów, trwało to do końca liceum. W ten czas moja aktywność ograniczała się do sporadycznych zajęć WF. Gdzieś głęboko tkwiło we mnie wciąż zamiłowanie do biegania i zaczęły się marzenia o bieganiu długodystansowym i rzuceniu palenia, w dalekiej przyszłości może i przebiegnięcia maratonu. W ostatniej klasie liceum po wielu próbach udało się ostatecznie rzucić palenie. Jednego dnia postanowiłem że teraz musi się udać, na drugi pojechałem do sklepu sportowego i kupiłem rzeczy do biegania by mieć dodatkową motywację. Bieganie zdecydowanie pomogło rzucić nałóg i zakochałem się w studiowaniu metod treningowych i wszystkich rzeczy związanych z biegami.
W ten sposób, w sierpniu 2009 roku, rozpoczęła się moja przygoda z trenowaniem. Biegałem trzy do czterech razy w tygodniu od 3 do 5km. W połowie września tamtego roku postanowiłem pobiec na 10km w zawodach w moim mieście, celem było ukończenie, wcześniej nigdy nie biegłem tego dystansu. Ukończyłem zawody z czasem równych 51 minut. Dało to jeszcze wiekszą mobilizację do dalszych treningów. Niestety w listopadzie miałem zabieg wycięcia migdałków i tego miesiąca kilometraż był zerowy. Zima była w miarę dobrze przebiegana. Na wiosnę będąc bogatszym w wiedzę dotyczącą biegania trenowałem regularnie i jak się okazało, z dobrymi rezultatami. W maju 2010 roku w Gdyni pobiegłem 10km w czasie 00:44:26. Dwa tygodnie pózniej przebiegłem półmaraton w moim mieście z czasem 01:40:00. Byłem zaskoczony że udało się to w tak krótkim czasie. Przypomniałem sobie również moje marzenie z początkow biegania by kiedyś tam przebiec maraton i stwierdziłem czemu nie ? Zapisałem się na Maraton Solidarności w Gdańsku który miał się odbyć 15 sierpnia. Czerwiec i lipiec biegałem głownie tlenowo dystanse od 10 do 25km. Podczas maratonu temperatura na starcie wynosiła 28*, jednak udało się ukończyć, co było moim celem (czas 04:20:00). Po maratonie odpoczywałem kilka dni i zabrałem się za szybkie bieganie, czekałem na Bieg Westerplatte w Gdańsku który miał się odbyć 3 tygodnie po maratonie. Nie liczyłem na znaczną poprawe wyniku z maja tamtego roku. Jednak po dystansie maratonskim czułem się o wiele mocniejszy psychicznie i udało się uzyskać wynik 00:42:07, poprawiając poprzedni czas o 2,5 minuty. Jednak sezon 2010 nie skończył się pomyślnie. Maraton i Bieg Westerplatte biegałem na mocno już zużytych Reebokach z nie istniejącą już amortyzacją. W pazdzierniku pojawił się mocny ból kolana. Okazało się że wystąpily mikrourazy w łąkotce bocznej lewego kolana. Na szczęście przerwa od dłuzszego biegania i leki pomogły. Nie biegałem prawie nic przez półtorej miesiąca. Teraz powoli wracam do regularnego biegania.

Cel na rok 2011: 10km<40min
Plan szczegółowy:
styczeń, luty - baza tlenowa, siła, ogólna sprawność
marzec, kwiecień - trening pod dystans
maj - próba zejścia poniżej 41 minut/10km, półmaraton<01:35:00
czerwiec, lipiec - baza tlenowa, kilometraż pod sierpniowy maraton
sierpień - Maraton Solidarności
wrzesień/listopad - zejście poniżej 40 minut/10km

05.02.2011 Gdynia 3,3km

10km: 00:42:07
półmaraton: 01:40:07
maraton: 04:20:09
Maraton Solidarności (meta)
Gdańsk 2010



Komentarze