
Zastanawiałem się ostatnio nad zrobieniem ciastek owsianych z rodzynkami, ktoś próbował takiego odżywiania podczas wycieczek biegowych? przepisy mile widziane

hej, ciasteczka owsiane pierwsza klasa... ale odradzam na wycieczki biegowe. Musisz mieć coś, co gładko wchodzi, a ciasteczka owsiane, owszem, wchodzą. Ale w zęby. Ja biegałam trochę z ciatseczkami czekoladowymi, ale nie zdały egzaminu.pil pisze:czy któryś z forumowiczów zabiera na wycieczki biegowe ciastka zamiast żeli?![]()
Zastanawiałem się ostatnio nad zrobieniem ciastek owsianych z rodzynkami, ktoś próbował takiego odżywiania podczas wycieczek biegowych? przepisy mile widziane
też je robię - rozkosz! :DHael pisze:nie biegam tyle, żebym musiał brać jedzenie, ale na trening rowerowy, szczególnie ten weekendowy biorę batony muesli z lidla - jest mnóstwo rodzajów smakowych i kosztuje chyba 60gr/szt (30gr). Ma ok 110 kcal i jest smaczny;-) Kiedyś robiłem samemu, dawały zdecydowanie więcej powera i były mega smaczne - ale teraz nie mam czasu się z tym babrać. Przy bieganiu sucha konsystencja może przeszkadzać, musisz wypróbować.
Przepis:
BATON MUSLI
1 puszka mleka skondensowanego (słodzonego) - ok 500ml
200g płatków owsianych
50g wiórków kokosowych
50g żurawiny
50g moreli/śliwek/rodzynek
50g orzechów włoskich
50g fistaszków
50g sezamu
75g dyni
50g smażonej skórki pomarańczowej
słoik konfitury pomarańczowej
ew. pomarańcza
Mleko podgrzać mocno. Dodać wszystkie sypkie składniki, wymieszać drewnianą łyżką. Blachę wyłożyć pergaminem, wyłożyć masę, na wierzch konfitura i pomarancze. Piec ok 1 godziny w temp. 130 stopni.
Na tyle mi narobiłeś smaka przypomnieniem o tym przepisie, że chyba jutro sam je sobie zrobię;-)
http://dziennikkobiet.blogspot.com/2012 ... ukana.htmlpil pisze:przepisy mile widziane
Skopiowane, zapisane. Kupię składniki i zrobię na bank :DHael pisze:nie biegam tyle, żebym musiał brać jedzenie, ale na trening rowerowy, szczególnie ten weekendowy biorę batony muesli z lidla - jest mnóstwo rodzajów smakowych i kosztuje chyba 60gr/szt (30gr). Ma ok 110 kcal i jest smaczny;-) Kiedyś robiłem samemu, dawały zdecydowanie więcej powera i były mega smaczne - ale teraz nie mam czasu się z tym babrać. Przy bieganiu sucha konsystencja może przeszkadzać, musisz wypróbować.
Przepis:
BATON MUSLI
1 puszka mleka skondensowanego (słodzonego) - ok 500ml
200g płatków owsianych
50g wiórków kokosowych
50g żurawiny
50g moreli/śliwek/rodzynek
50g orzechów włoskich
50g fistaszków
50g sezamu
75g dyni
50g smażonej skórki pomarańczowej
słoik konfitury pomarańczowej
ew. pomarańcza
Mleko podgrzać mocno. Dodać wszystkie sypkie składniki, wymieszać drewnianą łyżką. Blachę wyłożyć pergaminem, wyłożyć masę, na wierzch konfitura i pomarancze. Piec ok 1 godziny w temp. 130 stopni.
Na tyle mi narobiłeś smaka przypomnieniem o tym przepisie, że chyba jutro sam je sobie zrobię;-)
Zrób, zrób, bo są pyszne, bez porównania do sklepowych - choć na te z lidla nie narzekam (jednak lenistwo zwycięża;-). Pamiętam, że jak je robiłem i brałem na weekendowe długie jazdy rowerem, to nie mogłem się doczekać, aż przyjdzie czas na przekąskę;-))Gizela pisze: Skopiowane, zapisane. Kupię składniki i zrobię na bank :D
Tak powerbary są genialne. Dla mnie też to totalna klasyka. Niestety teraz jakoś zniknęły z naszego rynku.Kiedyś, jeszcze w latach '90, kiedy byłem piękny i młody uprawiałem kolarstwo górskie. Często na długie treningi zabieraliśmy ze sobą batony PowerBar. Są świetne, dają dużo energii. Tylko nie wiem czy gdzieś w Polsce można je aktualnie kupić.