Oddawanie osocza lub płytek krwi

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Krajek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
Życiówka na 10k: 56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,
wiem, że były już tematy na temat oddawania krwi, jednak nie znalazłem odpowiedzi na swoje pytanie.
W zeszłym roku oddawałem krew pełną, 450ml i niestety mocno odbiło się to na mojej formie biegowej (spadek tempa o około 15-20 sekund na kilometrze przez około 2 miesiące), poza tym nie czułem mocnego osłabienia organizmy.
Jednak chciałbym pomagać, wyczytałem o oddawaniu osocza lub płytek krwi. W tym metodach nie traci się erytrocytów, które na wydolność mają największy wpływ.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tej kwestii i mógłby się podzielić?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
bartochm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 394
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:30
Życiówka na 10k: 50:41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Oddaję płytki od prawie dwóch lat. Nie odczułem spadku formy, a treningi nadal przynoszą poprawę wyników :)
Krajek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
Życiówka na 10k: 56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oddajesz płytki regularnie? Co miesiać czy rzadziej? Następnego dnia nie ma problemu z moca i tempem?

Może ktoś jeszcze ma jakieś doświadczenia w temacie?
Awatar użytkownika
bartochm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 394
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:30
Życiówka na 10k: 50:41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Co miesiąc lub półtorej, zależy od sytuacji w pracy - czy mogę sobie pozwolić na dzień wolnego.

Czy nie ma problemu hmm, zdarzało si, że szło mi jakoś słabiej, ale nie powiązałbym tego z oddaniem płytek. Raczej zbieg okoliczności i mój słabszy dzień.

Kiedy nie szalejesz w dniu oddania, pozwolisz organizmowi wypocząć, dobrze zjesz, wyśpisz się to wszystko powinno być ok :)
Awatar użytkownika
MariuszBie
Wyga
Wyga
Posty: 142
Rejestracja: 11 paź 2015, 16:48
Życiówka na 10k: 0:46:18
Życiówka w maratonie: 4:34:24
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Witam

Mam oddane wszystkich składników ponad 45 l, a biegać zacząłem kilka miesięcy temu.

Moim zdaniem wszystko zależy od organizmu i tak jak sam zauważyłeś jeden organizm reaguje tak, a inny inaczej.

Ja miałem już tak, że wstawałem o 3:10 rano do pracy, przewaliłem około 2t towaru do tego spędziłem około 5 h za kierownicą, później szedłem oddać osocze lub inne składniki, a wieczorem pobiegłem 10 km i nic mi nie było.

Sam musisz zobaczyć jak reaguje twój organizm po oddaniu krwi, osocza, czy płytek. Ja wiem, że nic mi nie jest.

pozdrawiam

aaa, teraz oddaję regularnie co 2 tyg osocze lub płytki co 4 tyg.
Biegam od - 18.10.15 r - 97 kg/178 cm
5 - (2017): 22:29;
10 - (2016): 46:18;
HM - (2016): 1:46:23;
M - (2016): 04:34:24;

Obrazek
MOJE STARTY !
axe
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1210
Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
Życiówka na 10k: 46:42
Życiówka w maratonie: 3:56:58
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Hmm...a może to kwestia tego, że oddajesz krew/osocze trochę za często? Co innego "teoria", która mówi, że osocze można oddawać co 2 tyg., a co innego, gdy robisz to regularnie, do tego uprawiasz sport...może organizm po prostu nie nadąża z uzupełnianiem braków? Bo skoro t2yg. trwa odtworzenie tego, co oddałeś, a Ty oddajesz co 2tygodnie, to oznacza, że ciągle biegasz na "deficycie"...to tak, jak byś cały czas biegał głodny i dziwił się, że organizm nie ma z czego budować mięśni. Ale to tylko tak mi przyszło do głowy (niedawno czytałem artykuł na temat oddawania przez młodzież krwi w Zgorzelcu (w Goerlitz) za kasę i że tam dzieciaki tez przeginają, bo oddają za często).

--
Axe
Krajek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
Życiówka na 10k: 56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie w tym problem, żę tylko raz oddałem krew, w listopadzie zeszłego roku i zanotowałem straszny regres w tempie. Chciałbym oddać krew, dobrze czuję się ze świadomością, że mogę pomoć jednak boje się o spadki.

Dlatego postanowiłem przerzucić się na płytki krwi i zobaczyć jak to na mnie wpłwa.
Awatar użytkownika
bartochm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 394
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:30
Życiówka na 10k: 50:41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Po jednym razie nie wiesz czy to przypadek to raz, a dwa to całkiem możliwe, że tylko za pierwszym razem organizm tak zareaguje. Oddanie takiej ilości krwi nie jest czymś naturalnym, organizm musi się do tego przyzwyczaić więc np po 5 razie będzie już wszystko ok.
Krajek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 49
Rejestracja: 17 lut 2014, 11:56
Życiówka na 10k: 56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj byłem oddać płytki i już na wstępie okazało się że nic z tego, gdyż lekarz stwierdził, że mam 37,1 i nie mozna oddac płytek.
Mam tylko nadzieję, że nic poważniejszego się nie przyszwęda.
Awatar użytkownika
bartochm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 394
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:30
Życiówka na 10k: 50:41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

podobno grypa zaczyna się rozprzestrzeniać u nas dość mocno ;/

trzymam kciuki, żeby było wszystko ok!
bartolini
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 12 gru 2014, 15:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oddaję krew od kilkunastu lat, w przyszłym roku powinienem dobić do 30l po przeliczeniu składników. Biegam regularnie od 3 lat.

Faktycznie oddanie pełnej krwi odbija się o wiele bardziej na organizmie. W przypadku oddania krwi trening następnego dnia wiązał się ze skokiem tętna o ~15 uderzeń w porównaniu do identycznego treningu przed oddaniem. Czyli pierwszy zakres stawał się drugim, drugi trzecim :) I ogólnie organizm był bardziej osłabiony i rozstrojony, a przez kilka tygodni od oddania licząc od drugiego (co ciekawe nie w pierwszych kilku dniach) mam potrzebę dłużej się wysypiać.

Nigdy nie robiłem treningu biegowego w dniu oddania krwi. Zdarzał się rower, ale tylko turystycznie i była to za mała intensywność, żeby zanotować zauważalną różnicę.

Nie ma wątpliwości, że oddanie krwi osłabia wydolność. Przecież odwrotne działanie, czyli wstrzykiwanie sobie wcześniej pobranej krwi przed zawodami, jest traktowane jak doping.

Tymczasem oddanie płytek praktycznie przechodziło niezauważone (kilkanaście donacji).

Dwa razy zdarzyło mi się jednak z płytkami, że jak spróbowałem oddać po minimalnej przerwie (4 tygodnie), to poziom płytek był za mały i nie dopuścili. Czyli nie zdążyły się odbudować. Poziom płytek był w normie (nie wskazywał na chorobę) ale za mały, żeby przyjąć do pobrania (norma dla dawcy jest wyższa). Co ciekawe zdarzało mi się to tylko gdy trenowałem. Gdy nie trenowałem to oddawanie płytek co 4 tygodnie nie było problemem.

Osocze oddawałem tylko raz (jak płytki były za niskie) i nie mam żadnych spostrzeżeń, bo to za mała próbka, żeby dostrzec jakieś prawidłowości.
Awatar użytkownika
bartochm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 394
Rejestracja: 19 paź 2015, 18:30
Życiówka na 10k: 50:41
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Ok więc moja obserwacja:

wczoraj oddałem płytki, potem byłem na imprezie rodzinnej, poszedłem spać o 3 w nocy, wstałem o 9, a dziś o 18 poszedłem pobiegać i...
brak zmian :) nie wpłynęło to na moje wyniki ani w jedną ani w drugą stronę, mimo, że wczorajszy dzień był wyczerpujący.
maciej65
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 08 lis 2010, 14:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oddanie płytek nie ma większego wpływu na wydolność organizmu. Zdarzało mi się po oddaniu płytek wychodzić na trening tego samego dnia - nie odczuwałem wtedy osłabienia (przecież płytki to składnik odpowiedzialny za krzepnięcie).
Oddanie osocza również nie wpływa na wydolność. Co prawda oddaje się większą porcję (600g) ale to praktycznie (90%) woda i trochę różnych białek.
Inaczej jest przy oddawaniu krwi pełnej. Przynajmniej w moim przypadku. Raz próbowałem lekkiego treningu tego samego dnia (wieczorem), trening dosyć szybko przerwałem i więcej już tak nie robię :)
Zwykle po oddaniu pełnej krwi trening następnego dnia (tylko lekki, żadnych akcentów) powoduje u mnie podwyższony puls (w stosunku do innych lekkich treningów) - organizmowi wyraźnie brakuje tlenu.

Pozdrowienia dla wszystkich krwiodawców :)
sojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 284
Rejestracja: 26 sie 2012, 15:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Z krwią pełną tracisz sporo hemoglobiny. Ot cały bajer. Spróbuj oddać koncentrat krwinek czerwonych to dopiero będzie biegowy pogrom.
Ja po pełnej krwi czuję się słabszy, chce mi się pić i jeść. Po płytkach tego problemu nie mam, biega się zdecydowanie lepiej. Poza tym zaletą trombaferezy jest to, że trafia tam gdzie uważam za słuszne (najczęściej zapewne) czyli na oddziały onkologiczne. Trochę kkcz i płytek moja córka zdążyła pobrać, fakt, nigdy nie było tak, że ich brakowało, ale często się zastanawiałem czy będą więc staram się to spłacić.
mareko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 657
Rejestracja: 07 lip 2014, 10:53
Życiówka na 10k: 39,11
Życiówka w maratonie: 3,23,05

Nieprzeczytany post

tak z ciekawosci spytam jak sie oddaje same płytki lub osocze ?
czy tez przysluguje wolny dzien od pracy ?
robi sie to w zwyklej stacji krwiodawstwa czy w jakichs wyspecjalizowanych miejscach ?
5km - 19:33
10km - 39:11
21km - 1:28:45
42km - 3:23:05
Górski Ultra 100km - 14h
ODPOWIEDZ