kiedy odbierasz dane od samego siebie, wtedy masz do analizy m. in.: częstotliwość oddechu, jego głębokość, łatwość utrzymania odpowiedniej kadencji, sprężystość mięśniową, odczucie harmonii całego biegu, kąty wahadeł, itd., itp
Komentarz do artykułu Naukowe podejście do treningu nie dla początkujących
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
jako że ogromna większość tego wątku jest nie na temat (tzn. nie dotyczy biegaczy początkujących) bez krępacji pozwolę sobie na offtopujące nawiązanie do cytatu qby:
http://www.treningbiegacza.pl/trening/p ... iegowy-bol
w jaki sposób można stosować strategię asocjacyjną nie ucząc się słuchać samego siebie?
http://www.treningbiegacza.pl/trening/p ... iegowy-bol
w jaki sposób można stosować strategię asocjacyjną nie ucząc się słuchać samego siebie?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- Bogil
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1908
- Rejestracja: 20 gru 2009, 12:16
- Życiówka na 10k: wstyd się przyznać
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skawina
Widzę że dużo osób nie zdaję sobie sprawy czym jest podświadomość. To co piszę Qba może wydawać d się nieracjonalne ale wystarczy zastanowić się nad własnym ciałem i zapytać jakim naukowym prawem stoję na nogach. Czy świadomie przy użyciu urządzeń łatwiej będzie nam złapać środek ciężkości? Chyba nie.
A nie mówię już o przypadkach mobilizacji umysłu w stanach zagrożenia, kiedy nagle człowiek podejmuje trafne decyzje pozwalające przeżyc, chociaż doświadcza ich po raz pierwszy.
A nie mówię już o przypadkach mobilizacji umysłu w stanach zagrożenia, kiedy nagle człowiek podejmuje trafne decyzje pozwalające przeżyc, chociaż doświadcza ich po raz pierwszy.
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
i zupełnie nie wiem, jak ustosunkować się do twojej wypowiedzi. otóż, kiedyś zupełnie źle oszacowałam temperaturę na zewnątrz (brak wiarygodnego pomiaru za pomocą termometra), skutkiem czego ubrałam się nieproporcjonalnie za lekko. gdyby to były zawody, ok, ale nie wybieganie w okresie roztrenowania. heh.tsk86 pisze:Powszechnie znany jest fakt, ze mierzenie wszystkiego co da sie zmierzyc wplywa na wyniki i skutecznosc treningu. Przeklada sie to na wszystkie dziedziny zycia. Nie mam termometru w mieszkaniu i dosc czesto marzne i sie przeziebiam, bo skad mam wiedziec czy chodzic w tshircie i gaciach czy trzeba juz sie cieplej ubrac?
Inna kwestia jest wyciaganie wnioskow ze swoich pomiarow. Na przyklad jesli przy biegu z dana predkoscia spada nam tetno, oznacza to, ze przy biegu z dana predkoscia spada nam tetno. Ale jak bez mierzenia wysnuc tak konstruktywny wniosek?
skutkiem tego musiałam biec szybciej niż planowałam, a że ubrana byłam lekko, to biegło mi się lekko.
spostrzeżenie: brak pomiaru wpłynął na poprawę prędkości

a z tym spadaniem tętna przy danej prędkości to chyba nie do końca jest tak, że jest dobrze. cyferki cyferkami, ale bez samopoczucia to jak właściwie zinterpretować sytuację, gdy tętno wprawdzie spada ale biega się ciężko?
cats do not go for a walk to get somewhere, but to explore
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
I co początkującemu biegaczowi po tym? Jak korzystając z tych danych ma sobie ułożyć trening?Qba Krause pisze:kiedy odbierasz dane od samego siebie, wtedy masz do analizy m. in.: częstotliwość oddechu, jego głębokość, łatwość utrzymania odpowiedniej kadencji, sprężystość mięśniową, odczucie harmonii całego biegu, kąty wahadeł, itd., itp
Bez żartów...
f.lamer - fajny tekst.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ja nie żartuję, dla mniw to są konkrety, w zupełności do ogarnięcia przez kogoś kto kilka miesięcy już biega. pod warunkiem, że na początku nie kupił sobie smyczy tylko ktoś mu poradził, zeby się nauczył czytać reakcje własnego organizmu.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Ktoś kto biega "kilka miesięcy" nie jest już początkujący.Qba Krause pisze:ja nie żartuję, dla mniw to są konkrety, w zupełności do ogarnięcia przez kogoś kto kilka miesięcy już biega. pod warunkiem, że na początku nie kupił sobie smyczy tylko ktoś mu poradził, zeby się nauczył czytać reakcje własnego organizmu.
Poza tym u mnie pulsometr nie blokuje pozostałych sygnałów płynących z organizmu, a z Twoich wypowiedzi można wnioskować, że tak z reguły się dzieje.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ktoś kto nie biega kilku miesięcy nie potrzebuje niczego prócz intensywności konwersacyjnej.
jeny, powtarzamy się. kończę ten wątek dyskusji.
jeny, powtarzamy się. kończę ten wątek dyskusji.
-
- Stary Wyga
- Posty: 232
- Rejestracja: 27 sty 2011, 13:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pulsometr nie daje wyniku "absolutnego", gdyż zawsze działa w odniesieniu do HRmax, HR spoczynkowego itd. Żeby w sposób sensowny kierować się wskazaniami pulsometru, trzeba powyznaczać porządnie te parametry, poobserwować reakcje organizmu, upewnić się, że wyznaczyliśmy właściwie wszystkie strefy. W konsekwencji potrzebujemy na to kilka miesięcy. Dodatkowo ci naprawdę początkujący mają duże problemy, żeby w ogóle pobiec nie przekraczając jakiejś magicznej granicy (np. 75%), bo nawet w marszu ją przekraczają.Iwan pisze:Ktoś kto biega "kilka miesięcy" nie jest już początkujący.Qba Krause pisze:ja nie żartuję, dla mniw to są konkrety, w zupełności do ogarnięcia przez kogoś kto kilka miesięcy już biega. pod warunkiem, że na początku nie kupił sobie smyczy tylko ktoś mu poradził, zeby się nauczył czytać reakcje własnego organizmu.
Poza tym u mnie pulsometr nie blokuje pozostałych sygnałów płynących z organizmu, a z Twoich wypowiedzi można wnioskować, że tak z reguły się dzieje.
Jak byśmy nie trenowali, potrzebujemy pewnego czasu na poznanie siebie i pulsometr nam tego czasu nie skróci - choć może dać nam pewne wskazówki.
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Nieprawda. Nie zawsze.bati pisze: Pulsometr nie daje wyniku "absolutnego", gdyż zawsze działa w odniesieniu do HRmax, HR spoczynkowego itd.
Przykładowo intensywność treningu TRIMP (współczynnik natężenia wysiłku) obliczasz zupełnie niezależnie od HRmax czy HR spoczynkowego.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Iwan pisze:Nieprawda. Nie zawsze.bati pisze: Pulsometr nie daje wyniku "absolutnego", gdyż zawsze działa w odniesieniu do HRmax, HR spoczynkowego itd.
Przykładowo intensywność treningu TRIMP (współczynnik natężenia wysiłku) obliczasz zupełnie niezależnie od HRmax czy HR spoczynkowego.
taaaa - przecież to proste jak drut dla początkującego - wyliczy sobie Trimpa, pomnoży, poprzelicza - zapisze w pliku i jak zdąży to pobiega

a potem jak sie stanie bardziej zaawansowanym biegaczem i padnie mu pulsometr na zawodach to nie pozostanie nic innego jak zejście z trasy

- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
A co tu skomplikowanego jak się ma pulsometr?gasper pisze: taaaa - przecież to proste jak drut dla początkującego - wyliczy sobie Trimpa, pomnoży, poprzelicza - zapisze w pliku i jak zdąży to pobiega![]()
gasper pisze: a potem jak sie stanie bardziej zaawansowanym biegaczem i padnie mu pulsometr na zawodach to nie pozostanie nic innego jak zejście z trasy

Bo co ? Nogi mu padną razem z pulsometrem? Nie bądź śmieszny. Z tego co pokazuje pulsometr (przynajmniej ja) najczęściej korzystam w domu analizując wyniki na kompie.
Co Ty za bajki opowiadasz? Kilka miesięcy potrzebujesz na pomiar tętna spoczynkowego?bati pisze: Pulsometr nie daje wyniku "absolutnego", gdyż zawsze działa w odniesieniu do HRmax, HR spoczynkowego itd. Żeby w sposób sensowny kierować się wskazaniami pulsometru, trzeba powyznaczać porządnie te parametry, poobserwować reakcje organizmu, upewnić się, że wyznaczyliśmy właściwie wszystkie strefy. W konsekwencji potrzebujemy na to kilka miesięcy.

Z pomiarem HRmax jest faktycznie większy problem ale nie demonizujmy go. To na pewno nie kwestia miesięcy.
Widzę, że koledzy za wszelką cenę chcą udowodnić słuszność swojego punktu widzenia, a tu nie wychodzi...
Ostatnio zmieniony 12 gru 2011, 13:28 przez Iwan, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
z forum sporttrackIwan pisze:Nieprawda. Nie zawsze.bati pisze: Pulsometr nie daje wyniku "absolutnego", gdyż zawsze działa w odniesieniu do HRmax, HR spoczynkowego itd.
Przykładowo intensywność treningu TRIMP (współczynnik natężenia wysiłku) obliczasz zupełnie niezależnie od HRmax czy HR spoczynkowego.
Chyba zostanę największym generatorem problemów na forum. Tym razem chodzi mi o TRIMP. Niby działanie jest proste, ale u mnie coś nie działa. Gdy próbuję skorzystać z tej wtyczki, dostaje informację: No resting or no maximal heart rate in the logbook. The plugin will not do anything before a maximal heart rate is set. To set this go to the athlete view. W danych zawodnika mam wpisane tętno maksymalne, dane dotyczące tętna tez są. Co muszę poprawić, zmienić, dodać??
Krzysiek
- Iwan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1161
- Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
- Lokalizacja: Łódź
Buniek masz kalkulator? To przemnóż sobie średnie tętno biegu przez jego czas i już masz podstawową wersję TRIMP'a. Żaden program do tego Ci nie jest niezbędny choć oczywiście dobrze się jest nim wspomagać.
Poza tym to co wkleiłeś nijak się ma do tego, czy można obliczyć TRIMP bez pulsu spoczynkowego i HRmax.
Poza tym to co wkleiłeś nijak się ma do tego, czy można obliczyć TRIMP bez pulsu spoczynkowego i HRmax.

"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2241
- Rejestracja: 15 maja 2010, 23:49
Nie jest dobrze Panowie.
W najnowszej książce Jerzy Skarżyński pisze,....
"Pulsometr jest potrzebny, najbardziej początkującym,..."
I komu tu wierzyć,...?
W najnowszej książce Jerzy Skarżyński pisze,....
"Pulsometr jest potrzebny, najbardziej początkującym,..."
I komu tu wierzyć,...?