maraton 3:30/40

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1141
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Gratuluję również!

i przyłączam się do:
j.nalew pisze: 22 paź 2022, 21:55 /.../Nie chcę robić Ci tu bałaganu, czy masz może swój wątek, gdzie można dawać komentarze:)?
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 319
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:39:35
Życiówka w maratonie: 03:03:07
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Waldas94 pisze: 18 paź 2022, 15:09 Tylko jak znaleźć przyczynę problemow?! Słabe mięśnie głębokie? Jedzenie? 🤣 Który moment zawinił ??🤣 Dzisiaj czuje się bardzo dobrze , ból doskwiera tylko miejsce pod żebrem i lekko nogi. Trenujemy dalej 😄
Hej, gratuluję życiówki!! Też nie chcę Ci tutaj robić bałaganu ale na razie chyba nie masz osobnego wątku dla komentarzy a rzuciły mi się dwie sprawy w oczy.

1. Kilometraż - miesiące po ponad 300km na 3:30. JS w swoich planach na tym i podobnym poziomie grubo pruje po bandzie tymczasem, w mojej opinii 3:30 możesz łamać na 3 treningach w tygodniu (zamiast 5) i kilometrażu zdecydowanie mniejszym. Nie żebym namawiał - po prostu zwracam uwagę.
2. Nie wiem co robiłeś po zjedzeniu żelu na godzinę przed startem ale jeśli nic lub niewiele to w mojej ocenie jest to proszenie się o kłopoty.

Przyczyn problemów mogło być wiele ale przeanalizuj sobie ostatni okres przygotowań - nie zajechałeś się tam czasem, zamiast schodzić z obciążeń?

Jeszcze raz gratki&pzdr.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

Hej wam !

W sumie to nie mam specjalnie co zakładać kolejnego wątku odnośnie komentarzy i tak przez pół roku napisałem jeden odnośnie swojego kolejnego startu, także pytajcie, proponujcie, sugerujcie tutaj :) Ja, jak będę miał ochotę to do swoich postów szybko wrócę i znajdę.

Dziękuję za gratulację ! Piąteczki dla Was !
janekowalski pisze: 24 paź 2022, 21:07
Waldas94 pisze: 18 paź 2022, 15:09 Tylko jak znaleźć przyczynę problemow?! Słabe mięśnie głębokie? Jedzenie? 🤣 Który moment zawinił ??🤣 Dzisiaj czuje się bardzo dobrze , ból doskwiera tylko miejsce pod żebrem i lekko nogi. Trenujemy dalej 😄
Hej, gratuluję życiówki!! Też nie chcę Ci tutaj robić bałaganu ale na razie chyba nie masz osobnego wątku dla komentarzy a rzuciły mi się dwie sprawy w oczy.

1. Kilometraż - miesiące po ponad 300km na 3:30. JS w swoich planach na tym i podobnym poziomie grubo pruje po bandzie tymczasem, w mojej opinii 3:30 możesz łamać na 3 treningach w tygodniu (zamiast 5) i kilometrażu zdecydowanie mniejszym. Nie żebym namawiał - po prostu zwracam uwagę.
2. Nie wiem co robiłeś po zjedzeniu żelu na godzinę przed startem ale jeśli nic lub niewiele to w mojej ocenie jest to proszenie się o kłopoty.

Przyczyn problemów mogło być wiele ale przeanalizuj sobie ostatni okres przygotowań - nie zajechałeś się tam czasem, zamiast schodzić z obciążeń?

Jeszcze raz gratki&pzdr.
1. Kilometraż wydaje mi się, że był dobry, taki maratoński :hahaha: - czułem w nogach biegi tempowe na rozbieganiu na następny dzień biegu regeneracji, lecz kolejny był wolny i już było ok. Tak samo po niedzielnym longu dzień wolny i na rozbieganiu w porządku. Biegałem tak z pracy prawie 3 miesiące i weszło to tak jakby mantra i szło. W sumie biegam już drugi rok po 200 km miesięcznie ( takie postanowienie było ) Czasami wychodzą miesiące szybsze, przed konkretnymi biegami jak i spokojniejsze. Coś 'a'la" cykle, tylko układam je sam. I tak sobie tuptam zależnie od biegów w okolicy i chęci do sprawdzenia się. :D

2. Faktycznie, przed biegiem zbytnio nie pobiegałem, czy wykonałem szczególnie dynamicznej rozgrzewki - bardziej statyczna. Trochę szybszego spaceru( dojscie na start z 1km ) Nie ukrywam, że przed zawodami odczuwam stresik jak to będzie, lecz uważam to za normalny objaw :taktak: .

Kiedyś czytałem właśnie o 3 treningach jako plan "First" ? cos takiego kojarzę. Właśnie się odnosił do biegania 3 dni w tygodniu, lecz to konkretne już bieganie. Idziesz na trening 3x i wykonujesz konkretną pracę, a nie jakieś tam tuptanie po 5:40 przez godzinę :D Myślałem o 4 treningach i taki był ogólny zamysł, lecz był czas i chęci to dołożyłem spokojne właśnie tuptanie jako piątą jednostkę. Może kolejnym razem zamienię ją na jakiś basen. :hejhej:


29.10

Odnośnie istotnych, przydatnych rzeczy do treningu:

26.10 - Trochę czułem jeszcze gardło i lekko przytkany nos. Uznałem, że 5-ty dzień po gorączce to już odpowiedni czas na wyjście na rozbieganie. Tak też uczyniłem. Zrobiłem 11km po 5:30 od razu z roboty. Bieg po typowej chorobie bez szaleństw na spokojnie.

27.10 - Dzień po pierwszym rozbieganiu, ustąpiły wszelkie objawy choroby. WOlne

28.10 - Piąteczek ! 11 km z roboty kolejne rozbieganie :) 11 km po 5:30 bez szaleństw.

29.10 - Sobota dzień wolny

Na jutro 30.10 zapisałem się na 5km CIity Trail po lesie , tak pobiegać trochę szybciej.
Łącznie planuje zrobić 15km.
5km easy dobiec wolniutko na bieg
5km start
5 km wolny powrót ;)
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1141
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

No to trzymam kciuki!
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

30.10.2022 r.

11:00 City Trail Bydgoszcz ! Ahoj przygodo 😄

Pierwsze szybsze bieganie po maratonie w Poznaniu 16.10, złapanym choróbsku i wymuszonym roztrenowaniu. Bieg obchodzi w tym sezonie 10 rocznicę, a mi przychodzi startować w nim pierwszy raz. 🤣

Pobudka o 8:30 pomimo siedzenia do późnej nocy, lecz dzięki przestawieniu czasu zyskałem godzinę spania 🤣 i te 7h pospałem.. szybka bułka z dżemem ,kawa, strój startowy i po 10.00 wychodziłem na zaplanowane kilometry.

5km dobiegu, spokojnie na rozgrzewkę. Odebranie pakietu i odliczenie do startu.
Na starcie ponad 450 osób, mówię grubo. Ustawiłem się na czas do 22 minut.

Teoretycznie i w praktyce ustawilem zegarek i głowę na tempo 4:15 (~~21min)po analizie trasy, która wiodła w 85% ścieżkami lesnymi. Było dość ślisko - mokro, dużo liści i korzeni a nawet leżące drzewo ! :hahaha: .
Niestety niektórzy odczuli skutki nawierzchni, bólem, przewrotka czy zejściem z trasy. Czulem, że w okolicach tych 21min/5km można się zakręcić.

Pierwsze 500m jak to na zawodach wszyscy wyrwali do przodu jakby mieli biec na 1km🤣 , a że byłem gdzieś w połowie grupy do 22minut mnie zamknęli na tej wąskiej ścieżce i ani w lewo ani w prawo. Zapomnij zwolnić !

Tempo 3:50 tak grzalismy pierwszy km 🤣 Myślę sobie odda na pewno, całe szczęście, że to tylko 5km ,pytanie kiedy? 😄

2 km to już utrzymanie stałego tempa bliżej założonego.

3km oddał ten pierwszy i zwolnienie mocniejsze.

4km zebranie się i przetrwanie

5km podział na utrzymanie tempa i finisz ostatnie 300m.

Na tablicy 20:56 Założenie zrealizowane.
szybka przebierka i 5km do domu !
Biorąc pod uwagę wszystko powyższe jestem zadowolony raptem 20sec do życiówki.😄 Na kolejny bieg raczej ustawie się bardziej przy końcu, może będzie luźniej i łatwiej planować bieg przynajmniej jego początek.

Teraz pakuje torbę i lecę na amatorskie granie w piłkę nożną pod balonem, gdyż jutro wolne i noga na nogę !😄
Drwal Biegacz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1141
Rejestracja: 21 paź 2020, 20:15
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: 3:48:08
Lokalizacja: Wieś

Nieprzeczytany post

Gratuluję startu i wyniku!
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

Drwal Biegacz pisze: 30 paź 2022, 19:45 Gratuluję startu i wyniku!
Pozdrawiam!
Dziękuję 👋


Październik zamknąłem odpoczynkiem i udało się przebyć 225km w biegu. Udanie 😄

Listopad:
2.11 Wyszedłem na szybsze bieganie trochę przewietrzyć płuca. Udało się wykonać następującą jednostkę:

2km spokojnie , na rozgrzewkę.
6x 1km ~~4min/km
Przerwa między jednostkami ok 500m do 4 min.
Wyszło 11km + schłodzenia

Dało popalić, lecz cieszy utrzymanie prędkości przez te 4min . Może z kolejnymi kilometrówkami będzie lepiej i łatwiej 😄

Dycha na którą się teraz szykuję to zamknięcie cyklu 4 biegów w grudniu "Zimowa Zadymka" 18.12.2022r Biegowe Pory Roku. Trochę czasu jest, praktycznie 6 tygodni. Wytrzymałość zbudowana do maratonu to teraz trzeba zwiększyć prędkość tylko się nie zajechać. :bum: Pomiędzy wpadnie jeszcze crosik na dwa tygodnie wcześniej City Trail.
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

18.12.2022r Zadymkę kończącą cykl pobiegłem ładnie poniżej 42 min 🤣 dokładnie
41:53 wg GARMINA Trasa jest ponad 10km ok. 10,350m - i wg czasu organizatora wyszło 43:19. Byłem zadowolony.

Potem biegałem swoje zimą i wyszło mniej więcej:
Grudzień 216 km
Styczeń 215km
Luty 154. Tu trochę słabiej, ale była wielka okazja by się zregenerować od biegania i powitać potomka. 😄

Na dzień dzisiejszy
Marzec 250km :
W tym był sprawdzian na 20km - poniżej 1:30 h Garmin było ciężko i raczej już nic więcej bym nie urwał z tego. Pogoda dopisała 4°C mały wiatr. Tylko trasa swoja.

18.03 Biegłem " Odlotową Piątkę" 5k po płaskim , jednakże wietrznym pasie startowym 🤣 Postanowiłem atakować granicę 20min, lecz nie udało się bariery złamać. Ciężko tydzień 😄 Nabiegałem 20:09

16.04 mam maraton w Dębnie, ale chyba zrezygnuje z ponownej próby łamania 3:30 trochę za mało biegane mi się wydaje.
Waga 75/76kg więc też nie najlepsza.
Chociaż ze wszystkich kalkulatorów wynika że już dawno powinienem się z nią rozprawić.
Myślę o trzymaniu 5:05-5:15 od samego początku.
Lukib
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
Życiówka na 10k: 43:35
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kurcze... Biegałeś co wtorek 15km w tempie 4:30 to wydawałoby się, że maraton w 3:15 a nawet szybciej do zrobienia :szok:
Aż boje się swojego pierwszego maratonu w czerwcu jak najmocniejszy trening to 16km w 4:37/km przy planowanym czasie 3:15 :ojoj:
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

Lukib pisze: 28 mar 2023, 21:41 Kurcze... Biegałeś co wtorek 15km w tempie 4:30 to wydawałoby się, że maraton w 3:15 a nawet szybciej do zrobienia :szok:
Aż boje się swojego pierwszego maratonu w czerwcu jak najmocniejszy trening to 16km w 4:37/km przy planowanym czasie 3:15 :ojoj:
Robiłem na zmianę z wolniejszym 4:45-50
A i tak wydaje mi się że jestem za ciężki i za mało wytrzymały. Do tego na maratonie dużo się je i pije w biegu. A na takich 20-25km to ja jeden żel zjem może i kilka łyków Izo.i jeszcze trochę ich zrobić 🤣 Potem albo kolka wysiłkowa lub od niestrawności 🤣
Również przemęczenie takim bieganiem mogło decydować.

Maraton to fajny dystans, lecz trening do niego zabija, pokazuje braki. Na koniec biegniesz swój wyczekiwany bieg i jak coś przeoczyłes dobiegasz do 30km bo tyle się uciągnie i Maraton po prostu zabiera ci z początku dziesiątki sekund , później już liczysz w minutach 🤣

Zerknij w swój plan i oceń. Oceń swoje biegi, półmaratony i długie wybiegania. Zapisuj odczucia. Tak będę chciał się przygotować na kolejny start, gdyż ten w Dębnie to będzie rekreacyjna przygoda z małego kilometrażu 😄

Ps : jeszcze musisz zerknąć na jakim tętnie pobiegniesz te 16 km po 4:37 ja zbliżałem się do chyba 3 zakresu na tamten moment lub go przekraczałem. To półmaraton może bym zrobił wtedy.
Lukib
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
Życiówka na 10k: 43:35
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie wyobrażam sobie przebiec 20km bez plecaka z wodą... Przynajmniej 1L wody i ze 100g suszonych daktyli na rozbieganiu (przy 0°C...). Na maraton daktyle trzeba zmienić na coś płynnego bo nie ma szans ich pogryźć w tempie maratonu :lalala:
Jakie odczucia? Do wczoraj bieg ciągły 12km w tempie maratonu (4:37) to męka okropna :bum: kończę około 172bpm przy 190hrmax. Wg. Hansonów niby tak ma być. Wierzę, chociaż mam swoje wątpliwości. Plan wykonuje w 100%, jak się nie uda pobiec maratonu to będę hejtował później w internecie :bum:
Powodzenia na biegu!
Awatar użytkownika
Waldas94
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 31 gru 2019, 18:34
Życiówka na 10k: 42:57
Życiówka w maratonie: 3:41:29

Nieprzeczytany post

Ja zerkałem w plan Skarżyńskiego to miał coś takiego przy 8-14km 4:45 /km jak wchodzisz w 3 zakres to kończysz bieg. Z takiego biegania już doszedłem do tętna śr ~ 160 do 183 szczyt. (15km), a max okolice 192-95 gdzieś pewnie mam. W okresie 0-15°C I miło mi się to biega 2-3x w miesiącu.

No ja już sporo czasu biegam bez wody/jedzenia. Ostatni rok to bieganie z pracy to też inaczej bo zjem coś koło 13-14 i o 16 biegnę. Kilka łyków przed wyjściem i zaczynałem od takich 12km, 15km czy najwięcej 20km(ale to już posiłek wcześniej zaplanowany) Tylko jak biegam to trwa to do 1h15min gdzieś. Powyżej, wolniejsze tempo i wiadomo cieplej to już woda schowana w lesie 🤣 lub w plecaku.

Tak sobie myślę w jakim stopniu bieg prosto z pracy 2-3 x w. Tygodniu wpływa na zmęczenie w treningu 😄, a późniejsze przełożenie na zawody ?🤣
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4924
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Lukib pisze: 31 mar 2023, 05:53 Nie wyobrażam sobie przebiec 20km bez plecaka z wodą... Przynajmniej 1L wody i ze 100g suszonych daktyli na rozbieganiu (przy 0°C...).
Na rozbieganie 20km? :O
Late, w upale to inna bajka, ale teraz 20-22km biegam zupelnie bez niczego. I niczego mi nie brakuje.
Za to nie tacham plecaka, wiec jest lzej :bleble:

Jezeli to jest rzeczywiscie rozbieganie, to raczej dosc wolno, wiec sporo energii powinno isc z tluszczow.
Zakladajac, ze to beda 2h, to o ile nie biegniesz na czczo, to energii nie powinno Ci zabraknac.
Chyba, zemasz juz tak przestawiony organizm, ze tluszcze mocno pomija i glownie z wegli korzysta jako zrodla energii, nawet przy wolnym tempie.
W takiej sytuacji tym bardziej przydaloby sie czasem pobiec bez dodatkowej energii, zeby organizm troche wytrenowac.
Lukib
Wyga
Wyga
Posty: 87
Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
Życiówka na 10k: 43:35
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli chodzi o kalorie to nie potrzebuję. Biorę ze sobą bo wyczytałem, że trzeba trenować żołądek pod maraton.

Za to jeżeli chodzi o wodę to całkiem inna bajka... Nawet przy chłodnych temperaturach bardzo się grzeję. Powyżej 10st to dla mnie piekło. Na szczęście średnia temperatura w czerwcu w Trømso to 9st. Dodatkowo trzymam kciuki żeby padało to dopiero będzie przyjemnie :hejhej:
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Lukib, jeśli grzejesz się biegając spokojnie, w pierwszym zakresie, przy temperaturze 0 stopni, to może po za ciepło się ubierasz?
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
ODPOWIEDZ