Pacemaker prowadzący grupę na 3:00 podczas Orlen Maratonu poprowadził pierwszą połówkę na ok. 1:29:00.
Na alternatywnym forum po zwróceniu uwagi, że chyba trochę przesadził z tempem stwierdził:
cytuję: "...Podsumowując w mojej ocenie biegnąc na złamanie trójki, jak pobiegniesz niespełna minutę szybciej pierwszą część dystansu to nie ma większego znaczenia.."
Co sądzicie na temat takiej taktyki?
Taktyka na maraton - "positive split"
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Kiepska taktyka, nawet bym rzekł, że to brak taktyki i bieganie na aferę czy te przypadkowe. W sumie świetna metoda na szybkie przerzedzenie grupy i dociągniecie do mety niedobitków. Nawet 1.29.30 to by było za szybko, minuta za szybko to już naprawdę sporo, dużo za dużo.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 16
- Rejestracja: 05 sty 2015, 20:17
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:46:03
Tylko weźmy pod uwagę że druga połówka była pod wiatr (na szczęście w grupie aż tak bardzo się go nie odczuwało). Sam na niego kląłem po nosem że za szybko biegnie, ale teraz uważam że dobrze poprowadził. Bo gdyby nie było zapasu, to każdy kilometr w drugiej części pobiegnięto poniżej 4:15 dołowałby mnie jeszcze bardziej niż ten wiatr i ze złamania trójki nic by nie wyszło. Dotychczas nie biegłem za peacemakerem więc nie mogę go porównać do innych, ale według mnie robił co mógł aby jak najwięcej z nas dobiegło w grupie do mety i myślę że mu się to udało, bo grupa na mecie była dość liczna (część pobiegła trochę szybciej za innym peacemakerem na 3:00, który pojawił się chyba na półmetku).
Maraton: 2:42:25
- Bacio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
- Życiówka na 10k: 55:09
- Życiówka w maratonie: 5:12:13
Pace wiedział, że będzie wiatr w drugiej części?
1. Tu trochę o biegomarszowaniu... www.biegomarsz.pl
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
2. A to mój blog biegowy
->>> 3. Tu KLIK na komentarze do mojego bloga biegowego <<<-
Pozdrawiam, Bacio - Może ostatni, ale na mecie!
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Taktyka nadrabiania na pierwszej połówce bo druga jest trudniejsza jest mocno dyskusyjna i przeważnie nie sprawdza się (jest cholernie ryzykowna). Bardziej zmęczony biegacz wtedy gdy będzie najbardziej potrzebował siły może jej nie mieć - wtedy straty się mnożą a nie sumują bo na zmęczeniu to nawet podbiegi iluzoryczne są koszmarne a wiatr zwyczajnie niezauważalny jest zabójczy. Takie prowadzenie spowoduje, że dobiegną głownie Ci co mają zapas a Ci na styk w większości zaginą w akcji. Śledziłem wyniki kilku osób i spokojnie biegali w niedziele NS na tym "wietrze" więc nie było to nic przesadnie strasznego co wymagałoby tej zawiłości taktycznej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1469
- Rejestracja: 04 lut 2014, 10:53
- Życiówka na 10k: 00:37:35
- Życiówka w maratonie: 02:58:32
Ja biegłem z tym pacemakerem. Odrazu powiedział, że biegnie na 2.58 i tak dobiegł...
Tak wyglądało mój bieg https://www.endomondo.com/users/6636573 ... /712961727
Biegłem praktycznie równo z zającem.
Tak wyglądało mój bieg https://www.endomondo.com/users/6636573 ... /712961727
Biegłem praktycznie równo z zającem.