Komentarz do artykułu Najważniejsza jest obserwacja własnego organizmu
- bieganie.pl
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1736
- Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29
Skomentuj artykuł Najważniejsza jest obserwacja własnego organizmu
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Przyrost 10% tygodniowo daje ponad 40% miesięcznie. Czyli po dwóch miesiącach można zwiększyć objętość o prawie 100%. Zakładając, że jestem osobą zaczynającą przygodę z bieganiem: 1 tydzień- np. 3x3km=9km, po 12 tygodniach postępu po 10% można latać już ok. 28km=np.4x7km (a po 6mies. można tygodniowo śmigać ponad 100km ).
Z kontekstu nie wynika w jakich warunkach brzegowych taki przyrost może następować.
Zalecenie jest niebezpieczne bo sformułowane nieprecyzyjnie.
Z kontekstu nie wynika w jakich warunkach brzegowych taki przyrost może następować.
Zalecenie jest niebezpieczne bo sformułowane nieprecyzyjnie.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 27 wrz 2013, 18:20
- Życiówka na 10k: 00:50:00
- Życiówka w maratonie: 04:22:00
a jak to liczysz, mi wychodzi dla osoby zaczynającej od 10KM, 14.6KM po czterech tyg (10*1.1^4). Czyli w skali miesiąca jakieś 30% a nie ponad 40fotman pisze:Przyrost 10% tygodniowo daje ponad 40% miesięcznie.
[edit]
"ból na poziomie 8 jest odpowiednikiem porodu u kobiety i bólu pleców u mężczyzny "
nie wiem czemu ale moja żona się z tym stwierdzeniem nie zgadza
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 27 lip 2011, 22:31
- Życiówka na 10k: 48 min
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
No, jak ja tak szybko dodawałem kilometry po rozpoczęciu przygody z bieganiem to skończyło się na kolanie biegacza i dłuuugiej przerwie.
- fizjo.biega
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 28 maja 2013, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Osoba, która zaczyna biegać i jest w stanie przebiec od razu 3x3 km w tygodniu jest w naprawdę dobrej formie! Taka osoba bez problemu dojdzie po 3 miesiącach do nawet 28 km tygodniowo. Potem oczywiście pojawi się ściana!fotman pisze:Przyrost 10% tygodniowo daje ponad 40% miesięcznie. Czyli po dwóch miesiącach można zwiększyć objętość o prawie 100%. Zakładając, że jestem osobą zaczynającą przygodę z bieganiem: 1 tydzień- np. 3x3km=9km, po 12 tygodniach postępu po 10% można latać już ok. 28km=np.4x7km (a po 6mies. można tygodniowo śmigać ponad 100km ).
Z kontekstu nie wynika w jakich warunkach brzegowych taki przyrost może następować.
Zalecenie jest niebezpieczne bo sformułowane nieprecyzyjnie.
Biegacze są zafiksowani na punkcie wydolności, zapominają jednak o sile mięśniowej. Ten tekst został napisany z punktu widzenia fizjoterapeuty. Nikt nie będzie w stanie mieć przez dłuższy czas przyrostu osiągnięć na poziomie 10 %, to oczywiste! Kluczowe w artykule są 2 kwestie:
1. słowo MAKSYMALNIE! Nie każdy będzie oczywiście w stanie zwiększać obciążeń treningowych o 10 %. Chodzi o to, żeby starać się 10 % nie przekraczać
2. Owe 10 % ma iść w parze z kolejnym ważnym elementem artykułu: "Bieganiem w strefie bezpiecznej"! Wydolność może się nam zwiększać szybciej niż wytrzymałość mięśni! Wydaje się nam, że możemy biec dalej, bo serducho daje radę, jednak mięśnie dają sygnały, że już mają dość! O tym właśnie jest artykuł! O słuchaniu sygnałów!
Tekst nie jest napisany pod kątem osiągania lepszych czasów! Ma on na celu pomóc w redukcji ryzyka kontuzji! Bo biegać trzeba "z głową!"
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 10 sty 2013, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:48 min
- Życiówka w maratonie: 3:05:30
- Lokalizacja: Polska B
Masz pewnie jakiś plan startów na dalszą część roku i pod to chyba warto ustawiać trening. Masz doświadczenie, znasz organizm to i problemu być nie powinno. Nie traktowałbym tych 10% tygodniowo literalnie.jabbur pisze:Brakuje tu mi innego aspektu - co robić po roztrenowaniu? Jeżeli w sezonie biegam po 100km/tyg a po maratonie schodzę na 14dni do 20-30-tu to jak mam przyrastać? Przecież nie po 10%, ale też nie 100% zasięgu od razu.
Sam po Orlenie miałem lżejszy tydzień, na horyzoncie była połówka (11 maja) i pod nią obciąłem kilometraż a postawiłem na szybsze treningi. Wyszło idealnie. Teraz robiłem treningi pod następna połówkę 8 czerwca i choć z niej nic nie wyjdzie, to ciągnę rozpiskę do końca.
Następne zawody to Wigry Maraton 23 sierpnia i pod to od poniedziałku 9 czerwca zaczynam przygotowania. Zaczynam od tygodnia bez biegania , potem 4 tyg bazy z naciskiem na bieganie w terenie, od końca lipca więcej tempa, tapering i jedziemy na zawodach.
Choć łazi mi po głowie wypróbowanie filozofii treningu F.I.R.S.T. Się zobaczy.