Mieso i nabiał wyniszcza nasz organizm? - prof Campbell
-
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 07 sty 2011, 17:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chciałem zapytać czy ktoś czytał książkę prof Campbela "Nowoczesne zasady odzywiania"? Jest rewolucyjna, opisuje przełomowe badanie wpływu odzywiania na zdrowie człowieka.
I jak się okazuje mięso i nabiał wyniszczają organizm ludzi i to baaaaardzo, badania nie pozostawiają złudzeń. Zywność odzwierzeca nie jest dla ludzi - oznacza śmierć i choroby w długim terminie. Wniosek iz powinnismy spozywac tylko zywnosc roslinna!
Ja jako biegacz interesujący się odzywianiem jestem w szoku.
Czy ktoś zna temat i potrafi się wypowiedzieć?
pozdro
I jak się okazuje mięso i nabiał wyniszczają organizm ludzi i to baaaaardzo, badania nie pozostawiają złudzeń. Zywność odzwierzeca nie jest dla ludzi - oznacza śmierć i choroby w długim terminie. Wniosek iz powinnismy spozywac tylko zywnosc roslinna!
Ja jako biegacz interesujący się odzywianiem jestem w szoku.
Czy ktoś zna temat i potrafi się wypowiedzieć?
pozdro
- fotman
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1738
- Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
Książki nie czytałem, ale temat "co jeść, by żyć wiecznie i dlaczego tylko wege mogą być zbawieni" wraca jak bumerang.
Zaraz się zacznie jałowa dyskusja roślinożerców z wszystkożercami.
Proszę przygotować stały zestaw argumentów. Na miejsca, goootów, start.
Zaraz się zacznie jałowa dyskusja roślinożerców z wszystkożercami.

Proszę przygotować stały zestaw argumentów. Na miejsca, goootów, start.

Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
eeee...
Życie jest za krótkie żeby wszystkiego sobie odmawiać! Do wszystkiego trzeba podchodzić z umiarem i będzie dobrze.
Życie jest za krótkie żeby wszystkiego sobie odmawiać! Do wszystkiego trzeba podchodzić z umiarem i będzie dobrze.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
- kejt7
- Stary Wyga
- Posty: 166
- Rejestracja: 16 lip 2012, 13:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
ciekawa jestem co to za rewolucyjne badania, bo ja znam inne...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak to mawiala Imoen w Baldur's Gate "Chromolenie w bambus". Zycie tez oznacza choroby i smierc w dlugim terminie i co? Mam sie zaszyc w sobie i uprawiac asceze w zwiazku z tym?kowalus pisze:Zywność odzwierzeca nie jest dla ludzi - oznacza śmierć i choroby w długim terminie.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pewnie porosty, o ile takie znajda 

-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 10 maja 2013, 13:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
moja "może kiedyś teściowa" i jej pół rodziny je wg diety optymalnej - smalec, jaja, kremówka i takie tam i uważa, że to jest najzdrowsza dieta świata, ja swego czasu byłam WEGEtarianką (nie weganką) i czułam się fenomenalnie - jadłam jaja i dużo nabiału. Ktoś inny będzie jadł tylko surowiznę i też uzna to za najcudowniejsze na świecie.
A najlepsza zasada świata to umiar i urozmaicenie.
Trochę tego, trochę tamtego. A badania badaniami - zależy kto i na kogo zlecenie je robi. Podobno śniadanie to najwazniejszy posiłek dnia - akurat te badania podobno zlecili producenci płatków śniadaniowych.
A najlepsza zasada świata to umiar i urozmaicenie.
Trochę tego, trochę tamtego. A badania badaniami - zależy kto i na kogo zlecenie je robi. Podobno śniadanie to najwazniejszy posiłek dnia - akurat te badania podobno zlecili producenci płatków śniadaniowych.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
rudnickir pisze:a eskimosi co mają jeść wg profesora?:)
A oni mają w ogóle jakiś wybór?
Bo to są zupełnie inne kwestie, czy jakaś nacja je to co jest w stanie zdobyć a na ogół zwyczajnie głoduje, czy mowa o nas- wypasionych na błyszcząco, którzy mają żarcia po dziurki w nosie i mogą mniej lub bardziej mądrze wybierać.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
wiecie jaka jest najgorsza choroba, wirus, nieuleczalna, zawsze kończy się śmiercią... nie ma od niej odwrotu, każdy na nią choruje
ta choroba to życie...
ta choroba to życie...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Oooo, prawda. Wszystko jest rako, chorobo i costamjeszcze tworcze. Profesor Campbel to jak dla mnie moze zyc na wodorostach ze specjalnej uprawy ktore zostaly poddane specjalistycznym badaniom, a ja zjem schabowego z ziemniakami i kapusta jak bede mial ochote, a kiedy indziej nafaszeruje sie siemieniem lnianym i kielkami brokul zapijajac to yerba mate z pierwszego tloczenia! 
Niech zyje umiar, umiar i rozwaga, niech zyje zadyma, niech sie Campbel dyma
Uch, przepraszam, ponioslo mnie

Niech zyje umiar, umiar i rozwaga, niech zyje zadyma, niech sie Campbel dyma

Uch, przepraszam, ponioslo mnie

- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Z badaniami jest tak, że każdy dobiera je tak żeby pasowały, ewentualnie tak interpretuje wyniki żeby pasowały.
Ja też mogę przedstawić wall of text z porządnie przeprowadzonymi badaniami potwierdzającymi prozdrowotność diety wysokotłuszczowej i mięsnej. I co mi pan zrobisz?
O tym że tak nienaturalna dla człowieka dieta jak wegetarianizm jest zdrowsza od naturalnej mięsnej niestety nikt mnie nie przekona.
Zresztą, jeśli chodzi o zwierzęta, to to jest dla nas w miarę jasne.

Mimo że one też nasze jedzenie uwielbiają, to wiemy, że przetworzona żywność im szkodzi
.
Ja też mogę przedstawić wall of text z porządnie przeprowadzonymi badaniami potwierdzającymi prozdrowotność diety wysokotłuszczowej i mięsnej. I co mi pan zrobisz?

O tym że tak nienaturalna dla człowieka dieta jak wegetarianizm jest zdrowsza od naturalnej mięsnej niestety nikt mnie nie przekona.
Zresztą, jeśli chodzi o zwierzęta, to to jest dla nas w miarę jasne.

Mimo że one też nasze jedzenie uwielbiają, to wiemy, że przetworzona żywność im szkodzi

The faster you are, the slower life goes by.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A co konkretnie jest bardziej nienaturalnego w wegetarianizmie, niż w dietach wysoko tłuszczowych czy białkowych?
BTW - dla mnie wyznacznikiem tego co człowiek może a co nie musi, są zalecenia dla kobiet w ciąży i dzieci.
Dieta wegetariańska a nawet wegańska, naturalne czy nie , jest uznawana za odpowiednią dla tychże, zapewniającą pokrycie wszelkich potrzeb w tak drastycznych dla organizmu ludzkiego okolicznościach. Oraz o zgrozo niebywała, zapewnia odpowiednią ilość pełnego kompletu białek do intensywnego budowania nowego organizmu.
A nie ze tam tylko dorosłego, w pełni ukształtowanego chłopa regenerować, bo sobie pobiegał, albo sobie chce bicepsa wyhodować.
Natomiast diety wysokobiałkowe, wysokotłuszczowe, niskowęglowodanowe są tymże zakazane, bo prowadzą do powstawania wad rozwojowych płodu. Dodatkowo -diety niskowęglowodanowe ograniczające spożycie zbóż, prowadzą do gorszego rozwoju mózgu płodu a w efekcie późniejszym niższego IQ u dzieci .
I finito. I sobie mogą naukowcy wymyślać i pisać elaboraty, a jest jak jest.
Naturalnie czy nie, można sobie bezkarnie mięso z diety wywalić i nic się nie stanie.
Natomiast jakby nie kombinować, wywalenie z diety roślin jest niemożliwe, a nawet zbyt drastyczne ograniczenie spożycia ziaren zbóż (unikalne kombinacje tłuszczy roślinnych potrzebnych do prawidłowego ukształtowania się mózgu płodu), zielonych warzyw (kwas foliowy!) i innych roślin (wit C!) powoduje nieodwracalne upośledzenia organizmu budowanego przy brakach roślinnych w diecie.
BTW - dla mnie wyznacznikiem tego co człowiek może a co nie musi, są zalecenia dla kobiet w ciąży i dzieci.
Dieta wegetariańska a nawet wegańska, naturalne czy nie , jest uznawana za odpowiednią dla tychże, zapewniającą pokrycie wszelkich potrzeb w tak drastycznych dla organizmu ludzkiego okolicznościach. Oraz o zgrozo niebywała, zapewnia odpowiednią ilość pełnego kompletu białek do intensywnego budowania nowego organizmu.
A nie ze tam tylko dorosłego, w pełni ukształtowanego chłopa regenerować, bo sobie pobiegał, albo sobie chce bicepsa wyhodować.
Natomiast diety wysokobiałkowe, wysokotłuszczowe, niskowęglowodanowe są tymże zakazane, bo prowadzą do powstawania wad rozwojowych płodu. Dodatkowo -diety niskowęglowodanowe ograniczające spożycie zbóż, prowadzą do gorszego rozwoju mózgu płodu a w efekcie późniejszym niższego IQ u dzieci .
I finito. I sobie mogą naukowcy wymyślać i pisać elaboraty, a jest jak jest.
Naturalnie czy nie, można sobie bezkarnie mięso z diety wywalić i nic się nie stanie.
Natomiast jakby nie kombinować, wywalenie z diety roślin jest niemożliwe, a nawet zbyt drastyczne ograniczenie spożycia ziaren zbóż (unikalne kombinacje tłuszczy roślinnych potrzebnych do prawidłowego ukształtowania się mózgu płodu), zielonych warzyw (kwas foliowy!) i innych roślin (wit C!) powoduje nieodwracalne upośledzenia organizmu budowanego przy brakach roślinnych w diecie.
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
cava --> choćby to, że nie było społeczności łowiecko zbierackich nie jedzących mięsa. Jakiś czas temu przeprowadzono dużą analizę zbiorczą opierając się na 260 zachowanych badaniach takich społeczności z ostatnich 150 lat. No i co około 20% opierało dietę wyłacznie na rybach/mięsie (90-100%), najmniej mięsa jadły jakieś plemiona z Kongo (30%), dlatego że swoją dietę opierały o rosnące tam w dużych ilościach orzechy, średnio populacje z mięsa i ryb czerpały 2/3 kalorii. Oczywiście to znaczy, że objętościowo spożywały średnio bardzo dużo roślin, biorąc pod uwagę ich niską kaloryczność, ale większość energii czerpały z mięsa.
Nie wiem dlaczego myślisz że kobieta w ciąży ma jakieś niewiarygodne zapotrzebowanie na białko. Ile tej masy mięśniowej ma 3kg noworodek? 500-700g? Zapewniam cię, że jest to tak urządzone, że nawet przy minimalnym dostępie do białka kobieta znalazłaby budulec dla noworodka - degradując własne tkanki.
W porównaniu z tym sportowiec regenerujący po treningu mięśnie to prawdziwa maszyna do przerobu białka. Tym bardziej że kobieta w ciąży z reguły nie rusza się zbyt intensywnie.
O wiele większym problemem w czasie ciąży jest jedzenie zbyt wielkiej ilości węgli, co powoduje że dziecko rodzi się już insulinooporne (amerykańscy naukowcy alarmują
: plaga otyłości dotyka już noworodki - niedawno czytałem taki tytuł)
Jest jak jest, ale nie wiem dlaczego wyobrażasz sobie, że masz monopol na rację
.
Nie wiem dlaczego myślisz że kobieta w ciąży ma jakieś niewiarygodne zapotrzebowanie na białko. Ile tej masy mięśniowej ma 3kg noworodek? 500-700g? Zapewniam cię, że jest to tak urządzone, że nawet przy minimalnym dostępie do białka kobieta znalazłaby budulec dla noworodka - degradując własne tkanki.
W porównaniu z tym sportowiec regenerujący po treningu mięśnie to prawdziwa maszyna do przerobu białka. Tym bardziej że kobieta w ciąży z reguły nie rusza się zbyt intensywnie.
O wiele większym problemem w czasie ciąży jest jedzenie zbyt wielkiej ilości węgli, co powoduje że dziecko rodzi się już insulinooporne (amerykańscy naukowcy alarmują

Jest jak jest, ale nie wiem dlaczego wyobrażasz sobie, że masz monopol na rację

The faster you are, the slower life goes by.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 281
- Rejestracja: 30 cze 2011, 15:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
cava, dlaczego odnosisz się diet wysokobiałkowych, wysokotłuszczowych, niskowęglowodanowych, niskocośtamcośtam...chyba należy mówić o zbilansowanej diecie.