ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 730
- Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo, bardzo Wam dziękuję za kibicowanie!
Dałam dziś z siebie wszystko, co się dało. Nie oszczędzałam energii. Bieg ciężki z powodu koszmarnie silnego wiatru. Bardzo mnie zmęczył. Do 35 km. udawało się trzymać tempo, potem była walka . Końcówka naprawdę ciężka. Jednak nie żałuję decyzji o szybszym tempie od początku. Po połówce żałowałam, że że nie zaryzykowałam.
Co do tego, że biegam teraz szybciej, wynika to, wg mnie, z przełamania się. Ma_tika bardzo mnie zdopingowała do zmiany podejścia do biegania.beata też mi dmuchnęła w skrzydła Uwierzyłam, że mogę biegać szybciej i zaczęłam to robić. Oczywiście zmodyfikowałam swoje treningi, dokręciłam sobie śrubkę. Najtrudniej było wyjść na bieżnię - wręcz panicznie się jej bałam.
Pojechałam dziś znów na start rowerem i to był super pomysł. Co prawda na Moście Poniatowskiego wiatr mnie prawie przewrócił i musiałam się zatrzymać, ale był to transport idealny.
Dałam dziś z siebie wszystko, co się dało. Nie oszczędzałam energii. Bieg ciężki z powodu koszmarnie silnego wiatru. Bardzo mnie zmęczył. Do 35 km. udawało się trzymać tempo, potem była walka . Końcówka naprawdę ciężka. Jednak nie żałuję decyzji o szybszym tempie od początku. Po połówce żałowałam, że że nie zaryzykowałam.
Co do tego, że biegam teraz szybciej, wynika to, wg mnie, z przełamania się. Ma_tika bardzo mnie zdopingowała do zmiany podejścia do biegania.beata też mi dmuchnęła w skrzydła Uwierzyłam, że mogę biegać szybciej i zaczęłam to robić. Oczywiście zmodyfikowałam swoje treningi, dokręciłam sobie śrubkę. Najtrudniej było wyjść na bieżnię - wręcz panicznie się jej bałam.
Pojechałam dziś znów na start rowerem i to był super pomysł. Co prawda na Moście Poniatowskiego wiatr mnie prawie przewrócił i musiałam się zatrzymać, ale był to transport idealny.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ania, gratulacje, masz moc!
Trochę zazdroszczę biegu, ja znów jestem gdzieś tam zapisana, ale znów nie wiem, czy pobiegnę. Za dużo różnych zdrowotnych problemów.
Mój brat wczoraj złamał 39min na 10k, a biega rok, w tym pół roku przerwy (bo zimą dla niego za zimno). Poza tym zawsze był ogólnie aktywny - siłka, rower, taniec, itp, ale nigdy żadnego bardziej wyczynowego sportu. No i od ponad 15 lat dmucha w klarnet, to też ma spore znaczenie - oddech! Zatem jak widać - można.
Trochę zazdroszczę biegu, ja znów jestem gdzieś tam zapisana, ale znów nie wiem, czy pobiegnę. Za dużo różnych zdrowotnych problemów.
Mój brat wczoraj złamał 39min na 10k, a biega rok, w tym pół roku przerwy (bo zimą dla niego za zimno). Poza tym zawsze był ogólnie aktywny - siłka, rower, taniec, itp, ale nigdy żadnego bardziej wyczynowego sportu. No i od ponad 15 lat dmucha w klarnet, to też ma spore znaczenie - oddech! Zatem jak widać - można.
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
Zdolny brat.
Mi jakoś nie dane było w młodości ani uprawiać sportu, ani uczyc się grać na instrumencie. Marzyłam o tym, ale rodzice mieli inne zdanie na te tematy. Teraz nadrabiam, uczę się grać na gitarze.
Mi jakoś nie dane było w młodości ani uprawiać sportu, ani uczyc się grać na instrumencie. Marzyłam o tym, ale rodzice mieli inne zdanie na te tematy. Teraz nadrabiam, uczę się grać na gitarze.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
Zazdroszczę. Brak umiejętności gry na gitarze uważałem za jedną ze swoich najpoważniejszych ułomności. Myślę jednak, że w moim wypadku to już nie do naprawienia.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
W sumie skoro nauczyłem się biegać, to kto wie? Może i na gitarze bym się nauczył Tylko, że ja mam jakiś taki defekt, który zwyczajowo nazywa się brakiem słuchu. Choć w rzeczywistości ma to raczej mały związek ze słuchem. Nazwałbym to brakiem wyczucia rytmu. Potrafię odróżniać dźwięki, potrafię nastroić gitarę, ale tańczyć w rytm muzyki - zapomnij. To samo nigdy nie pozwalało mi nnauczyć się grać na żadnym instrumencie.ania102 pisze:Marc.Slonik można nauczyć się grać na gitarze w każdym wieku, niby dlaczego nie? Znam takie osoby. i ASK się uczy:-D
Myślałem, że ona była "Leni". Widziałem "Tryumf Woli" (podobno nie wolno tego oglądać?), ale historią autorki się nigdy się nie ineresowałem. Wiem, że żyła bardzo długo bo pamiętam jeszcze jak mówili w TV, że umarła. Mniej więcej do tego wieku przyjdzie nam pewnie pracować, więc fajnie wiedzieć, że jeśli się zachowamy w jako takiej formie to jeszcze będzie można coś ciekawego/nowego zrobić na emeryturze. Jednak jak już wspomniałem - raczej w moim wypadku nie będzie to gra na gitarze. Może budowa mebli, albo restauracja starych rowerów?ASK pisze:Marc, ale Ty jesteś chyba rok ode mnie starszy.
Znasz historię Reni Riefenstahl? Uczyła się nurkować po 70 tce by kręcić podwodne filmy.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6499
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja w głębokim dzieciństwie grałam na pianinie, ale było to jednak dla mnie zbyt stacjonarne zajęcie - już wtedy odczuwałam większą potrzebę ruchu, siedzenia , więc po trzech latach zaprotestowałam. Teraz żałuję, bo fajnie by było umieć grać i czasami dla relaksu sobie pograć.
Uczyć się można wszystkiego w każdym wieku, jednak jest znacznie trudniej. Jednak umysł w młodości inaczej przyswaja wszelką wiedzę. A im jest się starszym, tym więcej stwarza oporów i aby się czegoś nauczyć, trzeba go jakoś przechytrzyć .
Wróciłam znad oceanu, a tam też zimno, tyle, że słońce .
Uczyć się można wszystkiego w każdym wieku, jednak jest znacznie trudniej. Jednak umysł w młodości inaczej przyswaja wszelką wiedzę. A im jest się starszym, tym więcej stwarza oporów i aby się czegoś nauczyć, trzeba go jakoś przechytrzyć .
Wróciłam znad oceanu, a tam też zimno, tyle, że słońce .
- ASK
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1733
- Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
- Życiówka na 10k: 50:08
- Życiówka w maratonie: 4:43:44
- Lokalizacja: Wroclaw
W Kotlinie Klodzkiej snieg. Dużo. Wiosny nie widać. Ja coś nie mogę wyzdrowiec od 2 tygodni, najgorszy sezon od kilku lat. Chcę biegać wreszcie normalnie bez przerw. Zostaje ćwiczenie gry na gitarze. Odświeżam też sobie "Cuda wszechświata" z prof Coxem na BBC.I znowu sobie przypomniałam, ze II zasada termodynamiki dowodzi, że wszystko zmierza ku upadkowi i rozkladowi, a żeby coś stworzyć trzeba włożyć w to pracę. I chodzi mi po glowie Suzanne Cohena.
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
@ASK - strasz męczą Cię te infekcje
Stres, przepracowanie, itd....?
My się właśnie pakujemy - Bieszczady.... Tylko patrząc za okno.......
Sent from Tapatalk
Stres, przepracowanie, itd....?
My się właśnie pakujemy - Bieszczady.... Tylko patrząc za okno.......
Sent from Tapatalk
- charm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1929
- Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: silesia
- Kontakt:
Ma_tika, kopę lat! Co tam u Ciebie?
Sent from Tapatalk
Sent from Tapatalk
- kojer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1757
- Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
- Życiówka na 10k: 46:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Tak Leni. Z jej filmów ciekawsze, z forumowego punktu widzenia, są te o olimpiadzie w Berlinie (Olympia). Całkiem niedawno je oglądałem (obie części można znaleźć na youtube) bo przypadkiem obejrzeliśmy z żoną film "Race" o Jesse Owensie (nawet niezły), gdzie olimpiada i film Leni są ważna częścią fabuły i Ewa chciała je zobaczyć. Oczywiście też są to filmy propagandowe ale zrealizowane znacznie subtelniej niż "Triumf Woli" (który można oglądać).Marc.Slonik pisze:Myślałem, że ona była "Leni". Widziałem "Tryumf Woli" (podobno nie wolno tego oglądać?), ale historią autorki się nigdy się nie ineresowałem.
Z punktu widzenia historii filmu dokumentalnego są bardzo nowatorskie i mnóstwo technik tam zapoczątkowanych wykorzystuje się do dziś (to prawie 3,5h w sumie).
Sama Leni po wojnie tłumaczyła się, ze nie wiedziała o zbrodniach nazistów, ale raczej mało kto w to wierzy. Zmarła w 2003 roku.
- Marc.Slonik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2004
- Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
- Życiówka na 10k: 44:12
- Życiówka w maratonie: 3:23:55
- Lokalizacja: Bruksela, Belgia
- Kontakt:
No to koniecznie muszę obejrzeć te pozostałe dzieła, a w szczegolności "Olympię" Niedawno (dosłownie kilka dni temu) na BBC, wypowiadał się jakiś austriacki archiwalista, który ubolewał, że istnieje lista filmów "zakazanych", chociaż każdy z tych filmów można spokojnie znaleźć w internecie. Prawo w niektórych krajach europejskich (na pewno w Niemczech i Austrii) mówi, że nazistowskie filmy propagandowe mogą być wyświetlane jedynie na specjalnych pokazach, w ramach których zapewniony jest wykład wyjaśniający kontekst przedstawianego materiału. Oczywiście jest to martwe prawo. Wydawało mi się, że jako przykład wymieniono właśnie twórczość Leni Riefenstahl.
Mój blog na forum: 2016 trzy maratony w tym dwa naprawdę
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690
Komentarze do bloga
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/14642690