Komentarz do artykułu Saucony Endorphine - test kolców biego
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 15 mar 2009, 16:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Też jestem szczęśliwym posiadaczem, tych kolców. Wsumie od niedawna, ale na treningach spisują się bez zarzutów. W weekend będe miał okazje w nich biegać na zawodach także podziele się ewentualnymi spostrzeżeniami :D
Nazywam się Kamil Kędzierski
"Jeśli paść to przynajmniej po walce..."
"Jeśli paść to przynajmniej po walce..."
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 maja 2009, 14:26
Warto może jeszcze zauważyć, ze w tych kolcach da się biegać praktycznie tylko na palcach. Buty są pozbawione sztywnej wstawki na pięcie. Zajęło mi trochę czasu, żeby się przyzwyczaić do tych butów. Za juniora biegałem w 'adasiach', takich do ogólnego użytku. Oczywiście były trochę cięższe, ale też lepiej trzymały stopę i dało się biegać bardziej z pięty.
Oczywiście ceną biją na głowę konkurencję i z mojej strony mogę polecić. Saucony ... oczywiście
.
Oczywiście ceną biją na głowę konkurencję i z mojej strony mogę polecić. Saucony ... oczywiście

- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Guciu, pozwolę się nie zgodzić. Przede wszystkim - w praktycznie żadnych kolcach nie da się biegać z pięty, przynajmniej jeszcze takich nie spotkałem. A akurat w tych Saucony jest tak, że one są praktycznie płaskie, pięta nie jest podniesiona, więc lądowanie odbywa się na śródstopiu, ale w skrajnych przypadkach można nawet po lądowaniu na śródstopiu lekko podeprzeć sie piętą.
Zupełnie inaczej jest w kolcach do biegów średnich, które mają zwykle podniesioną piętę i sztywną podeszwę - tak praktycznie niemożliwe jest podparcie się piętą, but jest za sztywny, a sama pięta za wysoko.
Tak ja to widzę na podstawie swoich mieszanych doświadczeń, a w sumie ganiałem na bieżni od 200m aż do 10000m. Uściślając - we wszystkich kolcach bieg jest wymuszony ze śródstopia, ale w niektórych, w tym w Sauconach, jest w skrajnym przypadku możliwość podparcia się piętą.
Zupełnie inaczej jest w kolcach do biegów średnich, które mają zwykle podniesioną piętę i sztywną podeszwę - tak praktycznie niemożliwe jest podparcie się piętą, but jest za sztywny, a sama pięta za wysoko.
Tak ja to widzę na podstawie swoich mieszanych doświadczeń, a w sumie ganiałem na bieżni od 200m aż do 10000m. Uściślając - we wszystkich kolcach bieg jest wymuszony ze śródstopia, ale w niektórych, w tym w Sauconach, jest w skrajnym przypadku możliwość podparcia się piętą.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Ten model wyłącznie na bieżnię? Nie nadają się na przełaje do 4km?
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
-
- Wyga
- Posty: 71
- Rejestracja: 04 maja 2008, 10:43
Myślę, że spokojnie można w nich biegać przełaje. Przecież to tylko kolce
Fakt pewnie po trasie pamiętnej Olszyny (03.2009) nię nadawałyby się już do galerii, nawet po kilku praniach
Nagór przetestuj w terenie kolce, czy wolisz nie ryzykować? 



- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No oczywiście, na upartego da się w nich biec przełaje. Mnie by jednak było szkoda, one są cudownie miękkie i takie czerwoniutkie
Wadą w bieganiu po cięższym terenie byłyby tylko 4 wkręty (słabsza przyczepność), no i ich (kolców) ogólna miękkość, przez co stabilizacja jest właściwie zerowa. Jednak kolce o grubszej, twardszej podeszwie wydają się bezpieczniejsze na bieganie przełajów. Tym niemniej masz rację, że jak się bardzo chce - to można.

- pejot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 379
- Rejestracja: 11 lip 2007, 11:34
- Życiówka na 10k: 00:44:44
- Życiówka w maratonie: 3:32:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nigdy w takich butach nie będę biegać, ale z mojego graficznego punktu widzenia mogę powiedzieć, że są po prostu piękne.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 21 maja 2009, 14:26
Witam
,
Nagor, z tego co pamiętam, za juniora ostro 'łoiłem' z pięty. A przynajmniej pamiętam tyle, że jakiekolwiek próby biegania z palców kończyły się kompletnym zakwaszeniem łydek. W Endorphin, z tego co widzę, nie ma jakiejkolwiek możliwości biegania w 'normalny' sposób. Jak dobrze się przyjrzeć butom, to widać, że palce są nieźle zadarte do góry. Jak się uprzeć to można biegać z pięty... ale wydaje mi się ze w kolcach, które miałem wcześniej zdecydowanie łatwiej to można było znieść.
Kolce fajne, ale jako pierwszą parę radziłbym kupić coś innego jednak.
Pozdr!

Nagor, z tego co pamiętam, za juniora ostro 'łoiłem' z pięty. A przynajmniej pamiętam tyle, że jakiekolwiek próby biegania z palców kończyły się kompletnym zakwaszeniem łydek. W Endorphin, z tego co widzę, nie ma jakiejkolwiek możliwości biegania w 'normalny' sposób. Jak dobrze się przyjrzeć butom, to widać, że palce są nieźle zadarte do góry. Jak się uprzeć to można biegać z pięty... ale wydaje mi się ze w kolcach, które miałem wcześniej zdecydowanie łatwiej to można było znieść.
Kolce fajne, ale jako pierwszą parę radziłbym kupić coś innego jednak.
Pozdr!