Komentarz do artykułu Brak już miejsc na obóz z Małgorzatą S
- primo
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 03 mar 2007, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Strzegom
- Kontakt:
Pomysł po prostu mega wypasiony. Szkoda, ze tak późno organizator na niego wpadł, bo teraz to najtrudniej to będzie wszystko zaplanować, aby móc tam pojechać. Ja w każdym bądź razie się postaram
primo
- Bennet
- Administrator
- Posty: 1016
- Rejestracja: 13 sie 2001, 13:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szklarska Poręba
- Kontakt:
A czy byłaby możliwość eksternistycznego uczestnictwa w obozie tzn. w samych zajęciach sportowych i wykładach? W końcu wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
No i co mam tu teraz napisać? ;)
- primo
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 03 mar 2007, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Strzegom
- Kontakt:
To szykuje się niezła zabawaBennet pisze:A czy byłaby możliwość eksternistycznego uczestnictwa w obozie tzn. w samych zajęciach sportowych i wykładach? W końcu wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Teraz tylko przekonać żonkę i można jechać. Terminarz lipcowy sprawdzony i akurat ten jeden tydzień mam wolny, bez pracy. Po prostu idealnie napisany scenariusz
primo
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
To ma związek z trasą, wg IAAF chyba start i koniec maratonu nie mogą byc od siebie oddalone o więcej niż ileś tam żeby rekord mógł zostać uznany. Chodzi o to, żeby nie robić maratonów w miejscach gdzie wiadomo, że wiatr wieje w jedną stronę i pomaga zawodnikom. Choć oczywiście wszyscy wiemy, że w Bostonie trasa jest naprawdę trudna i zrobienie na niej 2:24 to jest wielkie osiągnięcie.mkaczm pisze:kto mi odpowie prosze, jak to jest z tym rekordem POlski kobiet w maratonie. CZemu Wanda Panfil, ktora zrobila 2:24 nie jest rekordzistka Polski?
Pewnie byłaby - zresztą dla takich VIPów będzie na pewno specjalne traktowanie.Bennet pisze:A czy byłaby możliwość eksternistycznego uczestnictwa w obozie tzn. w samych zajęciach sportowych i wykładach? W końcu wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Prawdopodobnie trasa była nieregulaminowa. Postaram się to wyjaśnić u źródła. czyli w komisji statystycznej PZLA.mkaczm pisze:kto mi odpowie prosze, jak to jest z tym rekordem POlski kobiet w maratonie. CZemu Wanda Panfil, ktora zrobila 2:24 nie jest rekordzistka Polski?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 309
- Rejestracja: 22 maja 2008, 09:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: WWa
Ale super pomysł, szkoda że żona akurat będzie rodzić pod na przełomie lipca i sierpnia więc z mojego udziału nici.
Michał
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
10km 58'03'' - 2009-10-04 -> 52'01'' - 2009-11-11
Teraz dopiero się zacznie...
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No i dostałem odpowiedź od p. Janusza Rozuma z Komisji Technicznej PZLA. Trasa w Bostonie ma za duży spadek, do dzisiaj, dlatego nie może być tam uznany żaden rekord.
W praktyce dla maratończyków to nie jest aż tak wielkie ułatwienie, bo bieganie w dół boli prawie tak samo jak bieganie w górę. Trasa w Bostonie jest uznawana za trudną, oprócz spadku jest tam też sporo podbiegów. Dlatego wynik 2:24 Wandy Panfil mimo wszystko zasługuje na wielkie uznanie. Do dzisiaj dawałby on czołowe miejsca, w tym roku kobiety wygrały w 2:32, ale bieg był bardzo wolny od początku.
W praktyce dla maratończyków to nie jest aż tak wielkie ułatwienie, bo bieganie w dół boli prawie tak samo jak bieganie w górę. Trasa w Bostonie jest uznawana za trudną, oprócz spadku jest tam też sporo podbiegów. Dlatego wynik 2:24 Wandy Panfil mimo wszystko zasługuje na wielkie uznanie. Do dzisiaj dawałby on czołowe miejsca, w tym roku kobiety wygrały w 2:32, ale bieg był bardzo wolny od początku.
- zeli
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 271
- Rejestracja: 08 mar 2008, 18:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kęty
też się napaliłem. do 04.07. jestem z rodziną nad morzem, wrcalibyśmy sobie przez Szklarską mnie sie ten pomysł podoba. zobaczę co na ten temat sądzi reszta rodziny.primo pisze:To szykuje się niezła zabawaBennet pisze:A czy byłaby możliwość eksternistycznego uczestnictwa w obozie tzn. w samych zajęciach sportowych i wykładach? W końcu wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej.
Teraz tylko przekonać żonkę i można jechać. Terminarz lipcowy sprawdzony i akurat ten jeden tydzień mam wolny, bez pracy. Po prostu idealnie napisany scenariusz
kiedy nie daję rady mówię sobie trzeba byc twardym
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:08
Dzieki, no tak, to rzeczywiscie ma sens. Mam nadzieje, ze nie psuje to "smaku" wyniku 2:26 dla Pani Sobanskiej. A jest jeszcze maly problemik:Nagor pisze:No i dostałem odpowiedź od p. Janusza Rozuma z Komisji Technicznej PZLA. Trasa w Bostonie ma za duży spadek, do dzisiaj, dlatego nie może być tam uznany żaden rekord.
W praktyce dla maratończyków to nie jest aż tak wielkie ułatwienie, bo bieganie w dół boli prawie tak samo jak bieganie w górę. Trasa w Bostonie jest uznawana za trudną, oprócz spadku jest tam też sporo podbiegów. Dlatego wynik 2:24 Wandy Panfil mimo wszystko zasługuje na wielkie uznanie. Do dzisiaj dawałby on czołowe miejsca, w tym roku kobiety wygrały w 2:32, ale bieg był bardzo wolny od początku.
W wynikach na 10000m z Kedzierzyna, z tego roku, sa wymienione rekordy Rs,Re,Rp przed wynikami zawodzniczek i tu z kolei widnieje ze RP nalezy do Wandy Panfil z wynikiem 31:53, zas w wielu innych zestawieniach jest 31:52 Doroty Grucy jako rekord, ale chyba to musi byc w tym przypadku jakies przeoczenie.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Oo, ja widzę, że niektórzy koledzy się nie przyznali, że jadą Małgorzatę Sobańską o Mata Fitzgeralda wypytać i inne wyrafinowane metody treningowe. Pozdro Rosomak
- primo
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 03 mar 2007, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Strzegom
- Kontakt:
Artur nam tu skrobał przez cały tydzień relacjeAdam Klein pisze:Oo, ja widzę, że niektórzy koledzy się nie przyznali, że jadą Małgorzatę Sobańską o Mata Fitzgeralda wypytać i inne wyrafinowane metody treningowe. Pozdro Rosomak
primo
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
O - rzeczywiście, poczytam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
HejAdam Klein pisze:Oo, ja widzę, że niektórzy koledzy się nie przyznali, że jadą Małgorzatę Sobańską o Mata Fitzgeralda wypytać i inne wyrafinowane metody treningowe. Pozdro Rosomak
Adam, ale ja jechałem na obóz z Piotrem Mańkowskim i Małgorzatą Sobańską, więc bardziej mnie interesowały metody treningowe Mistrzyni Polski w maratonie i jej trenera. Jakbym jechał na obóz z Mattem to co innego
Jak pokazał Przemek, starałem się w miarę na bieżąco relacjonować, co i jak
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora