Komentarz do artykułu MY TEŻ TAK MOŻEMY...!?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Temat kontrowersyjny.
Z drugiej strony często słyszę, że nasi zwodnicy są właśnie tak wyeksploatowani w młodym wieku że potem już nic nie są w stanie osiągnąć.
No to są czy nie są?
Michał - proponujesz żeby trenowali po prostu więcej - ale nie koniecznie intensywniej?
Z drugiej strony często słyszę, że nasi zwodnicy są właśnie tak wyeksploatowani w młodym wieku że potem już nic nie są w stanie osiągnąć.
No to są czy nie są?
Michał - proponujesz żeby trenowali po prostu więcej - ale nie koniecznie intensywniej?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
Aby zrealizowac trening Sebastioana Coe i osiagnac taki wynik jak on nalezy poprostu byc SEBASTIANEM COE!!!!
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Uwazam ze sprawa jest prosta - cofnijmy sie wstecz do lat co najmniej siedemdziesiatych , kiedy sport byl sposobem na zycie a telewizja i inne przeszkadzajki nie stanowily zagrozenia ani konkurencji .
Wystarczy powielic pewne modele z Zachodu , chocby Europy .
Czemu Belgia szaleje na punkcie kolarstwa a na zawody w przelajach kolarskich potrzeba miec bilet ?- tyle ludzi tam wali .
Jesli odejmiemy presje wyniku a wyeksponujemy walory uniwersalne sportu , wtedy bedziemy mogli mowic o szansie upowszechnienia . Z ilosci zrodzi sie jakosc bo statystycznie rzecz biorac , jednostki genetycznie uzdolnione beda mogly zaistniec , zamiast zlopac piwo z kumplami .
Przede wszystkim panstwo musi sie unowoczesnic i wyjsc z ciasnych pojec , rodem ze skansenu .
Wtedy dopiero mozemy mowic o probie wdrazania systemu , na podobienstwo amerykanskiego szkolnictwa .
Na razie sport wsrod mlodych ludzi budzi skojarzenia wypaczen zawodowych a nie sposobu zycia .
Wystarczy powielic pewne modele z Zachodu , chocby Europy .
Czemu Belgia szaleje na punkcie kolarstwa a na zawody w przelajach kolarskich potrzeba miec bilet ?- tyle ludzi tam wali .
Jesli odejmiemy presje wyniku a wyeksponujemy walory uniwersalne sportu , wtedy bedziemy mogli mowic o szansie upowszechnienia . Z ilosci zrodzi sie jakosc bo statystycznie rzecz biorac , jednostki genetycznie uzdolnione beda mogly zaistniec , zamiast zlopac piwo z kumplami .
Przede wszystkim panstwo musi sie unowoczesnic i wyjsc z ciasnych pojec , rodem ze skansenu .
Wtedy dopiero mozemy mowic o probie wdrazania systemu , na podobienstwo amerykanskiego szkolnictwa .
Na razie sport wsrod mlodych ludzi budzi skojarzenia wypaczen zawodowych a nie sposobu zycia .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Ha, jakkolwiek tekst Michała jest słuszny, to nie rozumiem, po co przedstawiono tę tabelkę. Trening Sebastiana Coe odbywał się w innych warunkach, nie dość, że facet był jeden w ciągu 50 lat, to w tym okresie dozwolone były pewne środki wspomagająco-regenerujące, które nie są dozwolone teraz.
Z jednej więc strony mamy o tym, żeby nie trenować na dużym zakwaszeniu, a z drugiej strony spójrzcie na trening w dzień 5ty. Robiłem podobne treningi i jest on na zakwaszenie 15-20mmol. Ja tam nie widzę treningu na progu, a dużo biegania w trupa (400tki po 55 sekund to jest bieganie niemal w trupa, podobnie jak 20 x 200m po 28 sekund na 45s przerwy). Albo 4 x 150m w 18s... Niech ktos spróbuje pobiec tak chociaż raz. Albo 10 x 400m w 60s... Rozumiem więc, że Michał chce, żeby polskie dzieci - biegały dzień w dzień odcinki?
Czyli - tekst jest ok, ale ta tabelka to nieporozumienie, do tego sprzeczna z tekstem.
P.S. Wielu trenerów, w tym również Canova, zauważa, że to, co rzeczywiście robił na treningach S. Coe, a to, co opisywał w swoich książkach jego ojciec - nie zawsze się ze sobą zgadzało...
Z jednej więc strony mamy o tym, żeby nie trenować na dużym zakwaszeniu, a z drugiej strony spójrzcie na trening w dzień 5ty. Robiłem podobne treningi i jest on na zakwaszenie 15-20mmol. Ja tam nie widzę treningu na progu, a dużo biegania w trupa (400tki po 55 sekund to jest bieganie niemal w trupa, podobnie jak 20 x 200m po 28 sekund na 45s przerwy). Albo 4 x 150m w 18s... Niech ktos spróbuje pobiec tak chociaż raz. Albo 10 x 400m w 60s... Rozumiem więc, że Michał chce, żeby polskie dzieci - biegały dzień w dzień odcinki?
Czyli - tekst jest ok, ale ta tabelka to nieporozumienie, do tego sprzeczna z tekstem.
P.S. Wielu trenerów, w tym również Canova, zauważa, że to, co rzeczywiście robił na treningach S. Coe, a to, co opisywał w swoich książkach jego ojciec - nie zawsze się ze sobą zgadzało...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2698
- Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I tu cały czas pojawia się to co od razu mi się tu rzuciłow oczy. Że polscy biegacze cały czas o treningu po waszemu WB 2 ( czyli trening wokolicach progu tlenowego mówią jako cięzki. W żadnej innej dyscyplinie wytrzymałościowej nie słyszałem żeby ktoś tak wielka estymą traktował próg tlenowy a nie próg beztlenowy. Kolarze, wioślarze wszyscy mówia o indywidulkanym progu beztlenowym że tam jest największa magia a wy biegacze cały czas próg tlenowy i tlenowy. To jest roche podobne jak trenowlai pomocników Amstronga np. Hamiltona trenowali go tak że był jak niemiecki diesile mógł godzinmai ciągnąc równym tętmpem peloton cholując Amstronga do ostatniego podjzadu a gdy trzebało pokaż wielka moc eklodując ostatnie 30 minut ostatniego podjzadu to odstawał nie mógł pokazać wielkiej mocy 30 minutowej na koniec. Gdy p[oszedł na lidera grupy zawodowej zmienił trening budując tą wielka moc umożliwiająca oderwanie się od innych moc eksplodująca i nie budował ja trenując godzinmai ale budował ja poprzez trening tuż pod i tuz nad progiem beztlenowym.
Trzeba trenowac cięzko i intensywnie i tyle.
Tompoz
Trzeba trenowac cięzko i intensywnie i tyle.
Tompoz
Tompoz
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Rzeczywiscie tabelka wprowadza troche zamieszania bo nie pokazuje tego o czym napisalem.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
No właśnie - jeśli chodzi o tekst, to zgadzamy się z Michałem. Zresztą ja tego nie wziąłem z pustki - mój trener od lat powtarza, że trening objętościowy a łagodny, jest bezpieczniejszy niż na małej objętości a mocny. Jest jeszcze druga strona tego medalu - dzieciak, który biega dużo łagodnego treningu, po np. 160km w tygodniu nie ma siły na szkodliwe żyłowanie na odcinkach.
Wysek, upraszczając, chodzi o bieganie w dużej ilości biegów ciągłych, o różnej długości i intensywności, ale generalnie łagodnych. Czyli dla przeciętnego polskiego zawodnika byłoby to kilka razy w tygodniu kręcenie się w okolicy 3.40-3.30km.
Wysek, upraszczając, chodzi o bieganie w dużej ilości biegów ciągłych, o różnej długości i intensywności, ale generalnie łagodnych. Czyli dla przeciętnego polskiego zawodnika byłoby to kilka razy w tygodniu kręcenie się w okolicy 3.40-3.30km.
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
Dzieki za sugestie. Postanowiłem usunac tabelke ze wzgledu na to iz wprowadzala zamieszanie i nie pokrywala sie z artykulem. W moim zamysle miala pokazywac, ze Coe w wieku 16 lat trenowal 2 x dziennie.
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
Moze przeprowadzcie rozmowe z utalentowanymi polskim zawodnikami ktorzy biegali 3:35- 3:40->1500m. regularnie proponuje takie nazwiska jak Rostkowski, Zblewski, Graczyk, Formela, Nowicki. Mysle ze ich trening bedzie bardziej adekwatny do naszych warunkow klimatycznych, socjologicznych, fizjologicznych. Sebastian Coe to wielki zawodnik ale mysle ze lepiej poznac naszych polskich zawodnikow ich zalety wady, ich pomysly treningowe.
- Fist
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 949
- Rejestracja: 18 lip 2005, 22:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rumia/Gdańsk
- Kontakt:
Myśle ze u nas jest za bardzo zaniedbana strefa miedzy WB2 a Wb3-WT(ktore dla wielu sie niczym nie roznia).
Czyli biegania dosyć mocno odcinków 20-30'/x2 na przykład.
Czyli biegania dosyć mocno odcinków 20-30'/x2 na przykład.
Mateusz
Dare for more!
Dare for more!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 18 lut 2008, 13:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: All World:)
Dlaczego szerzysz nieprawde? Piszac ze nasi zawodnicy nie biegali miedzy 3:35 a 3:40 na 1500m
oto przyklad z tabel statystycznych:
Piotr Rostkowski 3:35;62
Miroslaw Zerkowski 3:36;19
Zbyszek Graczyk 3:37;09
Leszek Zblewski 3:37;83
Miroslaw Formela 3:38;60
Bartosz Nowicki 3:39;19
sprawdz sobie statysyki na pzla to nie byly pojedyncze wystrzaly, kazdy z nich biegal na poziomie swojego rek. zyciowego parokrotnie a nie tylko raz.
Nagor chwalicie inne szkoly trenigowe a swojej nie doceniacie, kazdy z tych zawodnikow w okresie bicia rekordow zyciowych wspolpracowal z Polskim szkoleniowcem.
oto przyklad z tabel statystycznych:
Piotr Rostkowski 3:35;62
Miroslaw Zerkowski 3:36;19
Zbyszek Graczyk 3:37;09
Leszek Zblewski 3:37;83
Miroslaw Formela 3:38;60
Bartosz Nowicki 3:39;19
sprawdz sobie statysyki na pzla to nie byly pojedyncze wystrzaly, kazdy z nich biegal na poziomie swojego rek. zyciowego parokrotnie a nie tylko raz.
Nagor chwalicie inne szkoly trenigowe a swojej nie doceniacie, kazdy z tych zawodnikow w okresie bicia rekordow zyciowych wspolpracowal z Polskim szkoleniowcem.