Trening z Pumą dla początkujących
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Ja biegam 6 tydzień (piąty opuściłem): 3*9min bieg / 3*2min marsz.
Biegam w tempie 5,44 5,55 (tętno nie wiem, bo nie mam pulsometru) i nie jestem bardzo zmęczony. Mam wrażenie, że mógłbym troszkę szybciej, ale nie chcę przeginać. Raz miałem mocny ból w kostce, o czym już pisałem, ale na szczęście minął po trzech dniach i na ostatnim treningu było ok.
A dla uzupełnienia: rocznik 1971, waga 61kg, nigdy wcześniej nie biegałem. No i niestety cały czas popalam papieroski, ale coraz mniej. Mam nadzieję, że regularne bieganie pozwoli mi zerwać z tym nałogiem.
A jeżeli chodzi o trasy, to ja wolę w kółko po bieżni, jakoś irytują mnie ci wszyscy gapiący się przechodnie, gdy biegam po mieście
Biegam w tempie 5,44 5,55 (tętno nie wiem, bo nie mam pulsometru) i nie jestem bardzo zmęczony. Mam wrażenie, że mógłbym troszkę szybciej, ale nie chcę przeginać. Raz miałem mocny ból w kostce, o czym już pisałem, ale na szczęście minął po trzech dniach i na ostatnim treningu było ok.
A dla uzupełnienia: rocznik 1971, waga 61kg, nigdy wcześniej nie biegałem. No i niestety cały czas popalam papieroski, ale coraz mniej. Mam nadzieję, że regularne bieganie pozwoli mi zerwać z tym nałogiem.
A jeżeli chodzi o trasy, to ja wolę w kółko po bieżni, jakoś irytują mnie ci wszyscy gapiący się przechodnie, gdy biegam po mieście
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czerp z doświadczeń innych, również z tego wątku, biegaj pętle ale zmieniaj kierunek biegu by nie było tak, że nierównomiernie obciążasz nogi bo biegasz tylko w lewo...le0n71 pisze:A jeżeli chodzi o trasy, to ja wolę w kółko po bieżni, jakoś irytują mnie ci wszyscy gapiący się przechodnie, gdy biegam po mieście
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: w-wa
Ja jak biegam w tygodniu po parku (niestety za ciemno na las) to korzystam z tego iż są tam mostki i przebiegam przez nie co daje urozmaicenie trasy + trochę lekkich podbiegów + to że na łukach biegam raz z lewej raz z prawej strony
Aczkolwiek i tak wolę weekendowe bieganie po lesie, bo w parku czuję się trochę jak chomik w kołowrotku.
Aczkolwiek i tak wolę weekendowe bieganie po lesie, bo w parku czuję się trochę jak chomik w kołowrotku.
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
witajcie
kolejny treningi za mną...dziś trwał 50 minut,udało mi się przebiec ok.8km i zrobic do tego 8x100m przebieżek na przemian z truchtem(przebieżki robię na stadionie bo tam jest akurat pod tym względem najlepiej),dobrze mi się biegło jeśli chodzi o kondycję i wytrzymałość natomiast od któregoś km. zaczęło mi coś dokuczać,nie wiem co to było ale bolało mnie tak jakby między łopatkami i po prawej stronie żeber(między wątrobą a płucem)....przeszło po jakimś czasie ale czasem podczas gdy biegam tak mi dzieje ,trzeba wtedy walczyć.
Wydaje mi się ,iż jestem już gotów do dychy ale jeszcze troszkę poczekam bo mam zamiar przebiec ten dystans w czasie nie gorszym niż 50 minut.Pozdrawiam
kolejny treningi za mną...dziś trwał 50 minut,udało mi się przebiec ok.8km i zrobic do tego 8x100m przebieżek na przemian z truchtem(przebieżki robię na stadionie bo tam jest akurat pod tym względem najlepiej),dobrze mi się biegło jeśli chodzi o kondycję i wytrzymałość natomiast od któregoś km. zaczęło mi coś dokuczać,nie wiem co to było ale bolało mnie tak jakby między łopatkami i po prawej stronie żeber(między wątrobą a płucem)....przeszło po jakimś czasie ale czasem podczas gdy biegam tak mi dzieje ,trzeba wtedy walczyć.
Wydaje mi się ,iż jestem już gotów do dychy ale jeszcze troszkę poczekam bo mam zamiar przebiec ten dystans w czasie nie gorszym niż 50 minut.Pozdrawiam
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 wrz 2011, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wczoraj pisałem post i widzę się nie zapisał:(
Druid coraz lepiej Ci idzie widzę:)
ja kończę w tym tygodniu plan 8-12:D na zimę przerzucę się na bieżnię, zobaczymy jak to będzie.
Nodrog, gratulacje za podejście w ogóle do tego biegu, dla mnie to już nie mały dystans:)
Druid coraz lepiej Ci idzie widzę:)
ja kończę w tym tygodniu plan 8-12:D na zimę przerzucę się na bieżnię, zobaczymy jak to będzie.
Nodrog, gratulacje za podejście w ogóle do tego biegu, dla mnie to już nie mały dystans:)
-
- Wyga
- Posty: 55
- Rejestracja: 10 lis 2011, 16:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zgadza się imienniku jest mały progres i nie ukrywam ,ze daje mi to moc oraz dalszą jeszcze większą motywację do cięższej pracy.Daniel86 pisze:Druid coraz lepiej Ci idzie widzę:)
no widzisz tobie też idzie elegancko,tak trzymać! Powiedz mi czemu bieżnia?Daniel86 pisze:ja kończę w tym tygodniu plan 8-12:D na zimę przerzucę się na bieżnię, zobaczymy jak to będzie.
Nodrog
Oczywiście gratulacje i słowa uznania;).
Jak dzis u Was pogoda?...u mnie jest pięknie.Swieci słoneczko temp.5C wprost idelane warunki do biegania bo dziś dzień treningowy jest
Pozdro!
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Chyba jednak nie dam rady...
Mój plan długoterminowy zakłada w tym roku start w 1/2-Maratonie Warszawskim i pełnym Maratonie Warszawskim. Trenuję od paru miesięcy i założyłem sobie 2-tygodniową przerwę od biegania. Powinienem ponownie zacząć biegać w następny wtorek, ale chyba jednak nie dam rady...
... wytrzymać i zacznę jeszcze w tym tygodniu
Mój plan długoterminowy zakłada w tym roku start w 1/2-Maratonie Warszawskim i pełnym Maratonie Warszawskim. Trenuję od paru miesięcy i założyłem sobie 2-tygodniową przerwę od biegania. Powinienem ponownie zacząć biegać w następny wtorek, ale chyba jednak nie dam rady...
... wytrzymać i zacznę jeszcze w tym tygodniu
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
Dzisiaj był mój ostatni dzień 8 tygodnia: 2*13min/2*2min
Tempo:
1km 5:44
2 5:27
3 6:15 (tu było 2 minuty marszu)
4 5:33
5 4:56
na koniec 2min marszu
Ostatni kilometr przyspieszyłem. W sumie czułem się dobrze, tylko miałem wrażenie że żołądek oderwie mi się od reszty ciała. Chyba na razie będę utrzymywał jednakowe tempo, bo sił jeszcze niewiele.
Tempo:
1km 5:44
2 5:27
3 6:15 (tu było 2 minuty marszu)
4 5:33
5 4:56
na koniec 2min marszu
Ostatni kilometr przyspieszyłem. W sumie czułem się dobrze, tylko miałem wrażenie że żołądek oderwie mi się od reszty ciała. Chyba na razie będę utrzymywał jednakowe tempo, bo sił jeszcze niewiele.
10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
-
- Wyga
- Posty: 145
- Rejestracja: 02 lip 2011, 18:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No i biegam - zamiast planowo odpoczywać. Ale lenistwo mi nie służy już tak jak kiedyś
We wtorek i dzisiaj pobiegłem sobie lekką 8-kę bez planu. Czyli jak mi wyjdzie z założeniem, że traktuję to jako wycieczki biegowe. Tu się zatrzymam, tam rozglądnę itp, bez napinania i mierzenia dystansu, nawet czujnik tętna zostawiłem w domu. Podobieństwo długości dystansu zupełnie przypadkowe bo trasy były inne.
W wtorek standardowa pętla z podbiegiem Tamką. Dzisiaj testowanie kawałka trasy 1/2-MW Miodowa/Konwiktorska...
A i wprowadziłem, tym razem już na poważnie i mam nadzieję regularnie, gimnastykę siłową. Opieram się na zestawie z książki J. Skarżyńskiego, ale dodałem też parę innych ćwiczeń zaczerpniętych m.in z bieganie.pl. Jest trudno, kilkanaście lat siedzącej pracy robi swoje. Ale tak samo było z początkami biegania, ciężko i ciężko a teraz jest fajnie - mam nadzieję, że z siłą będzie podobnie.
Dotąd w firmie można było między piętrami wędrować tylko windą. Teraz otworzyli schody i jest dodatkowa okazja do ćwiczenia siły
We wtorek i dzisiaj pobiegłem sobie lekką 8-kę bez planu. Czyli jak mi wyjdzie z założeniem, że traktuję to jako wycieczki biegowe. Tu się zatrzymam, tam rozglądnę itp, bez napinania i mierzenia dystansu, nawet czujnik tętna zostawiłem w domu. Podobieństwo długości dystansu zupełnie przypadkowe bo trasy były inne.
W wtorek standardowa pętla z podbiegiem Tamką. Dzisiaj testowanie kawałka trasy 1/2-MW Miodowa/Konwiktorska...
A i wprowadziłem, tym razem już na poważnie i mam nadzieję regularnie, gimnastykę siłową. Opieram się na zestawie z książki J. Skarżyńskiego, ale dodałem też parę innych ćwiczeń zaczerpniętych m.in z bieganie.pl. Jest trudno, kilkanaście lat siedzącej pracy robi swoje. Ale tak samo było z początkami biegania, ciężko i ciężko a teraz jest fajnie - mam nadzieję, że z siłą będzie podobnie.
Dotąd w firmie można było między piętrami wędrować tylko windą. Teraz otworzyli schody i jest dodatkowa okazja do ćwiczenia siły
-
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 29 wrz 2011, 10:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Bo jak bedzie -10 st albo snieg za kostki to nie będę mógł biegać swoimi trasami:pDruid pisze:Powiedz mi czemu bieżnia?
swoją drogą to Wy jak biegacie właśnie w zimę??
nie chcę odpoczywać 3 miesiące!
ale od niedzieli mnie kolano złapało:/ w niedziele 8 i miedzy 4 a 6 km ból prawego kolana...potem złapał wieczorem..
dziś 9,7km i po trzecim kilometrze kolano sie odezwało:/ z bólem do końca i coraz gorszym, teraz też czuje jak się ruszam...
teraz biegam już bez planu, 2x w tyg, żeby się nie zastać, na wiosnę jedziemy z impetem:D
Nodrog dodatkowe cwiczenia to super sprawa:) ja po 3 miesiącach w zestawie bieganie + fitness widzę całkiem inne ciało przed lustrem:D:D:D jest motywacja!
- mariod
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 678
- Rejestracja: 09 sty 2010, 17:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Polska
Co to za problem z bieganiem w zimie? tak samo się zapieprza jak w lecie,mocno i do przodu! Nie róbcie @#$%^ obciachu z takimi dylematami.Jak mają być efekty to się zasuwa!......jakaś ta młodzież ciapowata jest.....
-
- Wyga
- Posty: 92
- Rejestracja: 17 lis 2011, 08:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: w-wa
W sumie to moja pierwsza biegowa zima (na szczęście bardzo łagodna) ale chyba biega się tak samo, może trochę mniej wygodnie (zależy ile śniegu) i trzeba uważać by się nie przewrócić. Bieżni próbowałem dwa razy na siłowni (z ciekawości) i stwierdziłem, że to nie dla mnie, nie dość że czuję się jak chomik w "kołowrotku" to jeszcze jakieś to bieganie jest dziwne (jakbym w miejscu skakał).