Poznań
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
A co to za kulinarne wtręty? Zaraz się doczekam o przerzucaniu na drugi boczek...
Dziś Jarek ratownik, który dzielnie ratuje przed utonięciem foki w Ustroniu, nieco przygasił mój zapał, by zorganizować łikendowy obóz kondycyjny u niego nad morzem. Przygasił to małe słowo. Pasuje bardziej - spetował, gdy rzucił cenę za wolne jeszcze miejsce w apartamencie. Trzy stówki za noc. Płatne chyba za pokój, jak sądzę. Dla dziesięciu sardynek jak znalazł ale to taki już bigbraderowy hardcor z nutą paprykarzu szczecińskiego w tle. Miazga. Jakby co, to kąpię się pierwszy i śpię od ściany...
Dziś Jarek ratownik, który dzielnie ratuje przed utonięciem foki w Ustroniu, nieco przygasił mój zapał, by zorganizować łikendowy obóz kondycyjny u niego nad morzem. Przygasił to małe słowo. Pasuje bardziej - spetował, gdy rzucił cenę za wolne jeszcze miejsce w apartamencie. Trzy stówki za noc. Płatne chyba za pokój, jak sądzę. Dla dziesięciu sardynek jak znalazł ale to taki już bigbraderowy hardcor z nutą paprykarzu szczecińskiego w tle. Miazga. Jakby co, to kąpię się pierwszy i śpię od ściany...
-
- Dyskutant
- Posty: 29
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 13:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Skoro juz zeszliśmy na tematy kulinarne... ktos chciał przepis na bułeczki cynamonowe ja korzystałam z tego: http://pomarancza.blox.pl/2010/02/Szwed ... onowe.html , i dodałam rodzynki. Smacznego życze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
taaak!, moja mama też traktuje okłady z gotowanej, rozpaćkanej cebuli jako lek na całe zło.lukas80 pisze: cebula?! .. no to od dzis zaczynam smarowanie cebulowo-cepanowe ....jakkolwiek to by nie brzmiało chyba bedzie smierdziec:D
Wbrew pozorom wcale tak bardzo nie śmierdzi, choć jak przyjdziesz w sobotę na BBL to się okaże!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
[quote="yacool"]. Przygasił to małe słowo. Pasuje bardziej - spetował, gdy rzucił cenę za wolne jeszcze miejsce w apartamencie. Trzy stówki za noc.
apartamenty! ulala! normalnie szlachta! już tacy jesteśmy wygodni...? a pod namiotem też byłoby fajnie jak za dawnych, młodzieńczych czasów! ile ćwiczeń rozciągających i umysłowych łamigłówek można by wykonać podczas jego rozkładania - zwłaszcza przy typach starszej generacji...
ale, gdyby przeszła opcja z 10osobowym apartamentem, to ja bookuję drugą ścianę!
apartamenty! ulala! normalnie szlachta! już tacy jesteśmy wygodni...? a pod namiotem też byłoby fajnie jak za dawnych, młodzieńczych czasów! ile ćwiczeń rozciągających i umysłowych łamigłówek można by wykonać podczas jego rozkładania - zwłaszcza przy typach starszej generacji...
ale, gdyby przeszła opcja z 10osobowym apartamentem, to ja bookuję drugą ścianę!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a ja obok yacoola bo on sie przynajmniej myje... albo tylko tak mówi.
a serio to widze dwie opcje: wakacyjno-treningowa i wtedy morze.
treningowo-wakacyjna i wtedy puszcza zielonka wg mnie jest git - mało ludzi, dużo super szlaków i pewnie mniejsze koszty, tylko niech ktoś ogarnięty załatwi dobre sprawdzone miejsce.
jutro gdzie ćwiczymy w końcu - na żużlowym na olimpii czy gdzie?
aha, za tydzien jednak mnie nie ma - będę w drodze nad morze tralalala.
yacool poproszę o specjalny tygodniowy plan treningowy morski.
a serio to widze dwie opcje: wakacyjno-treningowa i wtedy morze.
treningowo-wakacyjna i wtedy puszcza zielonka wg mnie jest git - mało ludzi, dużo super szlaków i pewnie mniejsze koszty, tylko niech ktoś ogarnięty załatwi dobre sprawdzone miejsce.
jutro gdzie ćwiczymy w końcu - na żużlowym na olimpii czy gdzie?
aha, za tydzien jednak mnie nie ma - będę w drodze nad morze tralalala.
yacool poproszę o specjalny tygodniowy plan treningowy morski.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Zawsze może pojawić się w sobotę jakaś zbłąkana dusza, szukająca pierwszego kontaktu. Powinienem więc świecić ładnie, w tym samym miejscu, przykładem na powitanie. Potem już możemy ewakuować się w inne miejsce. Zawody będą dopiero popołudniu więc jest bez stresu.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to pięknie oraz fantastycznie, liczę na piękną pogodę, 15 km plus ćwiczenia i śliczną opaleniznę dzięki strojowi topless.
-
- Wyga
- Posty: 103
- Rejestracja: 01 kwie 2011, 12:25
- Życiówka na 10k: 56:04
- Życiówka w maratonie: 5:12
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12931
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Dzisiejsze zajęcia były z dedykacją dla fizoli.
Za tydzień będę na Olimpii o 8:30. Proponuję sprawdzian na 1500m lub 400m. 20 minut rozgrzewki i po 9, będzie po wszystkim. Zaboli jak u piguły na pobraniu z żyły i tyle. O 9:30 zajęcia już normalnie.
Za tydzień będę na Olimpii o 8:30. Proponuję sprawdzian na 1500m lub 400m. 20 minut rozgrzewki i po 9, będzie po wszystkim. Zaboli jak u piguły na pobraniu z żyły i tyle. O 9:30 zajęcia już normalnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 465
- Rejestracja: 04 cze 2011, 23:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
może znalazł inne duszyczki, bardziej chętne do słuchania jego historii...
Ale gdybym Go spotkała jeszcze raz, to doceniłabym Go za te 15 min ciszy na górce! Naprawdę musiało Mu być nie łatwo!
Ale gdybym Go spotkała jeszcze raz, to doceniłabym Go za te 15 min ciszy na górce! Naprawdę musiało Mu być nie łatwo!
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 16 lip 2011, 12:47
- Życiówka na 10k: 40:05
- Życiówka w maratonie: 2:58:55
Mam nadzieję, że po zajęciach dla fizoli będę mógł jutro normalnie iść pobiegać bo póki co jestem bardziej spięty niż przed zajęciamiyacool pisze:Dzisiejsze zajęcia były z dedykacją dla fizoli.
Za tydzień będę na Olimpii o 8:30. Proponuję sprawdzian na 1500m lub 400m. 20 minut rozgrzewki i po 9, będzie po wszystkim. Zaboli jak u piguły na pobraniu z żyły i tyle. O 9:30 zajęcia już normalnie.
Ale na razie tłumaczę sobie to tym, że to pierwszy raz, a ten czasem ponoć musi boleć
Yacool, czekam teraz na mój plan treningowy, który albo wyniesie mnie na nową życiówkę w maratonie albo zarżnie jak świnie w rzeźni. W sumie jak usłyszałem ile ważysz to poczułem się jakbym już tylko na ubój się nadawał, niemniej będę się przed tym bronić
_________________
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55
10km - 40:05
21,097 km - 1:24:56
42,195 km- 2:58:55