Logadin [komentarze]
Moderator: infernal
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Gratuluję, tym bardziej nowej życiówki.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Krystian dziś miał straszną parę, ciągnął grupę pod wiatr jak ruski, atomowy lodołamacz. Mój kuterek na rachitycznym dizelku wyglądał półśmiesznie. Masz u mnie duży szacun za ten wynik bo to nie były łatwe warunki. A jak twoja ekipa? 2.30 pękło?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Gratulacje!
To chyba te yacoolowe podskoki zadziałały .
To chyba te yacoolowe podskoki zadziałały .
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Wielkie dzięki!
Oj to był dobry dzień. Pierwszy raz udało mi się też zrobić negative'a, co wcześniej się nie zdażało. Dzisiaj czuję się tak jakbym wczoraj robił mocny ciągły i tyle, więc brak zniszczenia (zapewne jeszcze jutro tylko siłownia ale już od środy wjedzie trening biegowy).
mihumor - jeszcze raz wielkie dzięki za wspólny bieg! Super się razem biegło. Miło było w ogóle się w końcu też poznać
Bieg dokładniej opiszę pewnie dzisiaj/jutro.
Oj to był dobry dzień. Pierwszy raz udało mi się też zrobić negative'a, co wcześniej się nie zdażało. Dzisiaj czuję się tak jakbym wczoraj robił mocny ciągły i tyle, więc brak zniszczenia (zapewne jeszcze jutro tylko siłownia ale już od środy wjedzie trening biegowy).
mihumor - jeszcze raz wielkie dzięki za wspólny bieg! Super się razem biegło. Miło było w ogóle się w końcu też poznać
Bieg dokładniej opiszę pewnie dzisiaj/jutro.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1541
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Wielkie gratulacje za wynik, szacun! Czekam z ciekawością na relację.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Maszyna do biegania z Ciebie, tylko temperatura może Cię lekko spowolnić
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Jak poszło Twojej ekipie? Na tarczy czy z tarczą?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Chłopaki różnie:
Juan - założenie sub3 wyszło 3:06 (PB poprawione o 12min), do 32km szło, później już zwalnianie. Mówi, że dał z siebie wszystko - dodatkowo on akurat najmniej trenował.
Hubert - założenie 3:02:30 wyszło 3:10 (PB poprawione o 4min), do 32km szło, później też zwalnianie i też dał ile fabryka dała, nie odpuszczał do końca.
Filip - założenie jw. wyszło 3:27, do 30km biegł razem z Hubertem, a później skurcze - i tutaj ani on ani nikt z nas nie ma za bardzo pojęcia dlaczego. We Wrocławiu miał to samo, skurcze i DNF. Tylko tam ciepło + on się mocno poci, więc zapewne minerały wypocił i klops. Ale tutaj pogodowo nie było tak by się wypłukał z minerałów i teraz cholera wie czemu?
Mateusz - założenie sub2:30 i tak jak u chłopaków wyżej, początek bajka, jednak na 35km siadły uda całkowicie, zwalnianie mocne pow. 5min/km końcówka i wynik 2:40. Ale debiut zaliczony Sam Mati przyznał, że po prostu nogi nie wytrzymały.
Juan - założenie sub3 wyszło 3:06 (PB poprawione o 12min), do 32km szło, później już zwalnianie. Mówi, że dał z siebie wszystko - dodatkowo on akurat najmniej trenował.
Hubert - założenie 3:02:30 wyszło 3:10 (PB poprawione o 4min), do 32km szło, później też zwalnianie i też dał ile fabryka dała, nie odpuszczał do końca.
Filip - założenie jw. wyszło 3:27, do 30km biegł razem z Hubertem, a później skurcze - i tutaj ani on ani nikt z nas nie ma za bardzo pojęcia dlaczego. We Wrocławiu miał to samo, skurcze i DNF. Tylko tam ciepło + on się mocno poci, więc zapewne minerały wypocił i klops. Ale tutaj pogodowo nie było tak by się wypłukał z minerałów i teraz cholera wie czemu?
Mateusz - założenie sub2:30 i tak jak u chłopaków wyżej, początek bajka, jednak na 35km siadły uda całkowicie, zwalnianie mocne pow. 5min/km końcówka i wynik 2:40. Ale debiut zaliczony Sam Mati przyznał, że po prostu nogi nie wytrzymały.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Logadin - ty przy takiej formie, to nawet w Wenecji zrobiłbyś życiówkę:
https://www.youtube.com/watch?v=lQ7OyC6vnxQ
https://www.youtube.com/watch?v=lQ7OyC6vnxQ
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 02 lis 2016, 14:48
- Życiówka na 10k: 34:47
- Życiówka w maratonie: 2:47:32
- Lokalizacja: Nienack
Gratuluję! Wspaniały wynik - nagroda za ciężką pracę treningową! Brawo!
5k-16.38 (Toruń 12.05.24) 10k -34.47 (Grudziądz 30.09.23) HM-1.19.58(W-wek 8.10.23) M-2.47.32(Łódź 2023)
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
Blog: [url]viewtopic.php?f=27&t=56594[/url]
Komentarze: [url]viewtopic.php?f=28&t=56591&start=0[/url]
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Widzę, że wyszedłem z tego jednak w miarę obronną...nogą. Wiatr na tym odcinku 26-36km zamęczył wielu tego dnia. Wiało jednak dosyć solidnie i stąd sporo problemów z dwójkami i czwórkami.Logadin pisze:Chłopaki różnie:
Juan - założenie sub3 wyszło 3:06 (PB poprawione o 12min), do 32km szło, później już zwalnianie. Mówi, że dał z siebie wszystko - dodatkowo on akurat najmniej trenował.
Hubert - założenie 3:02:30 wyszło 3:10 (PB poprawione o 4min), do 32km szło, później też zwalnianie i też dał ile fabryka dała, nie odpuszczał do końca.
Filip - założenie jw. wyszło 3:27, do 30km biegł razem z Hubertem, a później skurcze - i tutaj ani on ani nikt z nas nie ma za bardzo pojęcia dlaczego. We Wrocławiu miał to samo, skurcze i DNF. Tylko tam ciepło + on się mocno poci, więc zapewne minerały wypocił i klops. Ale tutaj pogodowo nie było tak by się wypłukał z minerałów i teraz cholera wie czemu?
Mateusz - założenie sub2:30 i tak jak u chłopaków wyżej, początek bajka, jednak na 35km siadły uda całkowicie, zwalnianie mocne pow. 5min/km końcówka i wynik 2:40. Ale debiut zaliczony Sam Mati przyznał, że po prostu nogi nie wytrzymały.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Spóźnione, ale szczere gratulacje. Przygotowania i sam bieg świetne.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- Tillo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
- Życiówka na 10k: 34:32
- Życiówka w maratonie: 2:51:06
- Lokalizacja: Wrocław
Również gratuluję, genialny wynik!
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Tak sobie przemyślałem te warunki i dobre nie były, w dobrych zakręciłbyś się zapewne w 2.45.xx. Tak żony danym się z biegu przyjrzałem z garmina i swoim, wyjąłem kilometry jej gdzie ewidentnie traciła na wietrze (pokrywały się z moimi słabszymi tyle, ze ja traciłem dużo więcej) i wyszło mi , że 3.13 by zrobiła jak nic, u Ciebie pewnie to by podobnie wyglądało i ponad 60 sek to by urwało się. Już straty sił i bonusy z braku takiej straty to nie liczę bo to gdybanie. Tylko liczę u niej korektę strat do tempa przelotowego.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Ano tez myślę, że jakby przykręcić wiatr to minuta-półtorej była i do urwania. Trochę też i mogłem pewnie mocniej dokręcić po 30km, zwłaszcza jak teraz patrzę jak dobrze się czuję po biegu - nigdy nie miałęm po maratonie tak jak teraz, że dzień po już byłbym w stanie polecieć potruchtać.
No ale co się odwlecze... Na wiosnę zapewne nie będzie maratonu i jedynei mocne szykowanie się pod półmaraton w Gdyni i 10km na Orlenie. Lato znów ultra i moje 'robienie objętości' i na jesieni jak loteria będzie pomyślna to Berlin (jak nie to pewnie Walencja) i po cichu myślę o ataku na 2:42.
No ale co się odwlecze... Na wiosnę zapewne nie będzie maratonu i jedynei mocne szykowanie się pod półmaraton w Gdyni i 10km na Orlenie. Lato znów ultra i moje 'robienie objętości' i na jesieni jak loteria będzie pomyślna to Berlin (jak nie to pewnie Walencja) i po cichu myślę o ataku na 2:42.