Ukrywanie przed domownikami nowych zakupów ?

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie.
Gorzej.
Jak mój wąż w kieszeni zbyt mnie kąsa a chcica mimo to ssie , idę do domowego "Mikołaja" :spoczko: i składam zapotrzebowanie.
Zawsze tam się ma jakieś imieniny, urodziny, a to zajączek, a to dzień kobiet, gwiazdka, coś.
On mi kupi nawet to, przy kupowaniu czego mnie by ręka uschła, już na etapie sięgania po portfel.

To chyba wychodzi, ze ja oszukuję sama siebie.:tonieja:


Ale bywały hity wśród znajomych.
Rama do roweru kupiona w tajemnicy przed żoną, za kilkanaście tysięcy. (nieee, kochanie, to używana po taniości :bum: )
Absolutnym hitem jest kolega, który w tajemnicy przed żoną kupił i utrzymywał 2 konie sportowe .
Do tej pory nie ogarniam, jak można ukryć taki , w dodatku stały, wieloletni(!!!) wydatek, no ale ludzie mają różne układy rodzinne.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
banan85
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1239
Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: wielkopolska

Nieprzeczytany post

U mnie podobnie większośc mojego sprzetu dostałem od pod choinkę, od zajaczka, na urodziny , na imieniny czy tam jeszcze na inne okazje. Z tym, że ja nie jestem jakims wielkim gadzeciażem i nie muszę mieć najdroższego, najbardziej wypaisonego, z najnowszej kolekjci sprzetu.
Ostatnio zmieniony 10 lut 2015, 11:56 przez banan85, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kuczi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1809
Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
Życiówka na 10k: 41:20
Życiówka w maratonie: 3:30:12
Lokalizacja: Sieradz
Kontakt:

Nieprzeczytany post

No to się temat rozwinął a myślałem że biegacze nie mają z tym problemów ;)
Awatar użytkownika
no-login
Wyga
Wyga
Posty: 70
Rejestracja: 28 paź 2013, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj kupowałem plecak...pan w sklepie pytał czy ma przykleić metke z inną ceną :). Wywiązała się rozmowa, okazuje się że część ludzi chce płacić kartą np. 199 zł i resztę dopłacać gotówką ;). Podobno kombinują głównie panowie.
poirot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 08 sty 2015, 12:20
Życiówka na 10k: wpiszę gdy <43.00
Życiówka w maratonie: wpiszę jak <3.40
Lokalizacja: szczecin

Nieprzeczytany post

temat nie jest prosty.
weź wytłumacz żonie, która nie biega, biegać nie będzie, że potrzebuję co roku nowe buty - niszczą się strasznie - rezygnuję jak pojawiają się dziury, przetarcia (w teorii powinienem kupować co pół roku z uwagi na kilometraż), i nawet jak kupuję je po okazyjnej cenie, to kobieta, która ma jedną parę adidasów na salę/aerobik od 3 lat (buty trzymają się świetnie) tego nie zrozumie. ba - a jak do tego dochodzi druga para butów na triale i górskie ultra (cytuję "to nie możesz biegać w tych butach do biegania co masz?", "to może sobie kupisz też buty na poszczególne pory roku" :bum: )

z odzieżą nie ma kłopotów - bo tak planuję zakupy, żeby spełniała ona wymogi wielozadaniowości, np. bielizna, czapki, rękawiczki, etc. wykorzystuje także w górach.

najgorszy był problem z zegarkiem - ale to zakupy raz na 5-6 lat.
vanilias
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 26 sty 2015, 11:28
Życiówka na 10k: 52:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Najlepiej mają Ci, których połówki też biegają i rozumieją zakup nowych butów, spodni itd..

Mój mąż na crossa ma tylko dwie pary spodenek, buty i parę koszulek.. a ja już samych butów do biegania 3 pary..
10km 48:08
HM 1h 42:27
M 3h 36:40
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

poirot pisze:temat nie jest prosty.
weź wytłumacz żonie [...]
Ale na tym właśnie m.in. polega związek dwojga osób... na szczerej rozmowie, a nie na kłamstwie, które przysłowiowo "ma krótkie nogi". I nikt nie mówił, że będzie prosto... :oczko:
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie ma tak prosto, jak się moralistom widzi, że "na tym polega związek" albo "kto kocha, ten nie oszukuje" i tak dalej.

Cały dowcip bierze się stąd, że dobrowolny związek dwóch lub więcej osób może polegać na czymkolwiek, co ustalą lub w trakcie trwania wypracują wszyscy zainteresowani. Nie u wszystkich kwestie finansów muszą być stawiane na ostrzu noża. Nie u wszystkich pieniądze muszą trafiać do wspólnego worka, a jeśli nawet, to nie koniecznie wszystkie pieniądze. Nie koniecznie także 100% szczerość w sprawie duperelnych zakupów albo prawdziwej ceny tychże, musi być lepsza niż spokój w domu albo spokój ducha życiowego współtowarzysza.

Fajnie jest moralizować, szczególnie ustawiając siebie we właściwej, w swoim mniemaniu perspektywie, ale warto pamiętać, że nie każdy ma taki sam punkt widzenia na ten temat.
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

rowerowyninja pisze:Cały dowcip bierze się stąd, że dobrowolny związek dwóch lub więcej osób może polegać na czymkolwiek [...]
No właśnie na tym polega problem takich związków, że polegają na "czymkolwiek"...
rowerowyninja pisze:Fajnie jest moralizować, szczególnie ustawiając siebie we właściwej, w swoim mniemaniu perspektywie, ale warto pamiętać, że nie każdy ma taki sam punkt widzenia na ten temat.
Jak piszesz, każdy ma swój punkt widzenia, ja przedstawiam swój i piszę o tym, co u mnie działa. Nie zawsze jest łatwo, ale staram się :taktak:
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

blackfish pisze:
poirot pisze:temat nie jest prosty.
weź wytłumacz żonie [...]
Ale na tym właśnie m.in. polega związek dwojga osób... na szczerej rozmowie, a nie na kłamstwie, które przysłowiowo "ma krótkie nogi". I nikt nie mówił, że będzie prosto... :oczko:
Tu nie chodzi o szczerość, oszustwo czy skąpstwo.
Nie widzę nic złego w tym, że ktoś, oprócz rodziny, której oddaje się w całości od wielu lat, której niczego nie brakuje, ma całkiem niewielki i TYLKO swój świat, o którym nie ma potrzeby opowiadać. Nikogo tym nie krzywdzi.
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
poirot
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 30
Rejestracja: 08 sty 2015, 12:20
Życiówka na 10k: wpiszę gdy <43.00
Życiówka w maratonie: wpiszę jak <3.40
Lokalizacja: szczecin

Nieprzeczytany post

blackfish jesteś mistrzem wyrywania wypowiedzi z kontekstu :hej:
a już wypowiedź rowerowegoninji - którą cenię za dojrzałość :taktak: i widoczne już na pierwszy rzut oka doświadczenie życiowe - całkowicie zniekształciłeś
Awatar użytkownika
blackfish
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 483
Rejestracja: 09 wrz 2014, 15:29

Nieprzeczytany post

mow_mi_stefan pisze:Tu nie chodzi o szczerość, oszustwo czy skąpstwo.
Nie widzę nic złego w tym, że ktoś, oprócz rodziny, której oddaje się w całości od wielu lat, której niczego nie brakuje, ma całkiem niewielki i TYLKO swój świat, o którym nie ma potrzeby opowiadać. Nikogo tym nie krzywdzi.
Nie wydaje Ci się, że "oddaje się w całości od wielu lat" i "ma całkiem niewielki i TYLKO swój świat, o którym nie ma potrzeby opowiadać" są sprzeczne?
Awatar użytkownika
mow_mi_stefan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 481
Rejestracja: 15 kwie 2014, 10:05
Życiówka w maratonie: 4:09

Nieprzeczytany post

blackfish pisze:
mow_mi_stefan pisze:Tu nie chodzi o szczerość, oszustwo czy skąpstwo.
Nie widzę nic złego w tym, że ktoś, oprócz rodziny, której oddaje się w całości od wielu lat, której niczego nie brakuje, ma całkiem niewielki i TYLKO swój świat, o którym nie ma potrzeby opowiadać. Nikogo tym nie krzywdzi.
Nie wydaje Ci się, że "oddaje się w całości od wielu lat" i "ma całkiem niewielki i TYLKO swój świat, o którym nie ma potrzeby opowiadać" są sprzeczne?
Nie, nie wydaje mi się. Więcej, jestem pewien, że nie ma w tym sprzeczności ;) Empirycznie potwierdzone. Wystarczy znać oczekiwania wobec siebie nawzajem w związku, a także mieć odrobinę wyrozumiałości i tolerancji. Inaczej to panie duchota :D
czuj duch, Paweł
10km 42:57, HM 1:35:12, M 3:27:56
BLOG :: Komentarze
Awatar użytkownika
biegowyninja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 495
Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
Życiówka na 10k: 47:03
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

blackfish pisze:
rowerowyninja pisze:Cały dowcip bierze się stąd, że dobrowolny związek dwóch lub więcej osób może polegać na czymkolwiek [...]
No właśnie na tym polega problem takich związków, że polegają na "czymkolwiek"...
Jaki problem? A jeśli tym czymkolwiek jest miłość, uczciwość i że nie opuszczę aż do śmierci, to też problem? Jedynym problemem, jaki widzę ja, jest nieumiejętność czytania ze zrozumieniem. Ewentualnie problem leży w braku sensownego argumentu, co skutkuje wypaczeniem mojej wypowiedzi poprzez cytat wyrwany z kontekstu i w związku z tym odpowiedź nie na temat.
blackfish pisze:
rowerowyninja pisze:Fajnie jest moralizować, szczególnie ustawiając siebie we właściwej, w swoim mniemaniu perspektywie, ale warto pamiętać, że nie każdy ma taki sam punkt widzenia na ten temat.
Jak piszesz, każdy ma swój punkt widzenia, ja przedstawiam swój i piszę o tym, co u mnie działa. Nie zawsze jest łatwo, ale staram się :taktak:
Moim zdaniem z poniższych komunałów nic nie wynika, a już na pewno, że piszesz co u Ciebie działa. IMO to puste moralizatorstwo wyrażające czarno-białe postrzeganie rzeczywistości.
blackfish pisze:Smutne to oszukiwanie, bo "kto w drobnej rzeczy jest nieuczciwy, ten i w wielkiej nieuczciwy będzie."
blackfish pisze:Ale na tym właśnie m.in. polega związek dwojga osób... na szczerej rozmowie, a nie na kłamstwie, które przysłowiowo "ma krótkie nogi". I nikt nie mówił, że będzie prosto... :oczko:
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem trzeba rozróżnić dwie rzeczy: wydawanie pieniędzy na coś (swoją pasję itd), a oszukiwanie rodziny.
Jeśli chodzi o wydawanie - moim zdaniem to zupełnie normalne, o ile nie nadwyręża za bardzo budżetu rodzinnego
Obrazek

Moim zdaniem uczciwy jest układ, kiedy obie strony mają jakieś "wolne środki" do wykorzystania wedle uznania - strona biegająca np na pakiety startowe, buty, sprzęt itd, strona niebiegająca na jakąś swoją pasję, albo cokolwiek innego wedle uznania.
Ale okłamywanie drugiej osoby żeby z tego "wspólnego worka" wziąć dla siebie więcej...
Mając niebiegającą połówkę ciężko wytłumaczyć potrzebę posiadania kilku par butów itd., ale uczciwie postawienie sprawy i ustalenie np "budżetu każdej ze stron".
poirot pisze:weź wytłumacz żonie, która nie biega, biegać nie będzie, że potrzebuję co roku nowe buty - niszczą się strasznie - rezygnuję jak pojawiają się dziury, przetarcia (w teorii powinienem kupować co pół roku z uwagi na kilometraż), i nawet jak kupuję je po okazyjnej cenie, to kobieta, która ma jedną parę adidasów na salę/aerobik od 3 lat (buty trzymają się świetnie) tego nie zrozumie. ba - a jak do tego dochodzi druga para butów na triale i górskie ultra (cytuję "to nie możesz biegać w tych butach do biegania co masz?", "to może sobie kupisz też buty na poszczególne pory roku" )
zakładam, że żona też coś robi dla siebie, coś sobie kupuje, ma jakieś hobby, itd...

Spytam inaczej:
Gdyby żona chodziła do kosmetyczki, fryzjera, albo kupowała co kilka miesięcy nowe szpilki, ale okłamywała, że kosztowało to mniej?
A gdyby obie strony tak robiły, i w pewnym momencie w tym "wspólnym worku" zaczęło brakować? Albo nagle się okazało, że jest mniej niż być powinno?

Nie prościej ustalić coś w stylu "zostaje nam co miesiąc tyle i tyle, w związku z tym tyle i tyle jest moje, tyle i tyle twoje, każdy wydaje swoją część jak mu się podoba"?
ODPOWIEDZ