Skoor - sala tortur

[marek84]

Sam zresztą też taki tryb zaczynam stosować, bo o ile jakoś tam tematy poogarniałem i czas na spanie i życie mam, to niestety trochę dłużej pracuję i mam po prostu wstręt do komputera/ekranu. Zwyczajnie mi się nie chce pisać, zwłaszcza wieczorami - jeszcze w przerwach w ciągu dnia to zaloguję się czasem, cośtam przeczytam, gdzieś napiszę i tyle, ale wiczorem to mi się nie chce

[Rolli]

Decyzje trzeba zaakceptować. Medialna prezencje nie jest zawsze łatwa, przede wszystkim, jak w około duzo stresu.

[sosik]

Powodzenia jutro na piątce. Oby 18 pękło z większym hukiem niż ostatnio

[Skoor]

Niestety piatka nieaktualna. Zapomnialem sie zapisac za duzo rzeczy na glowie i jakos wylecialo to z niej. Limit uczestnikow juz osiagniety wiec... dzis siadlo 24km wybiegania

[sosik]

Lecisz tą Stalową Dychę? Bo ostatnio coś tajemniczy żeś się zrobił

[Skoor]

Lecisz tą Stalową Dychę? Bo ostatnio coś tajemniczy żeś się zrobił

Biegnę, ale raczej na spokojnie. Mało ostatnio biegam bo czasu nie mam więc forma nie taka jak bym chciał. Tajemniczy?

[sosik]

Biegnę, ale raczej na spokojnie. Mało ostatnio biegam bo czasu nie mam więc forma nie taka jak bym chciał. Tajemniczy?

Na runlogu treningów brak, na garminie kłódka :P

[krzysfizjobiega]

Biegnę, ale raczej na spokojnie. Mało ostatnio biegam bo czasu nie mam więc forma nie taka jak bym chciał. Tajemniczy?

Na runlogu treningów brak, na garminie kłódka :P

No i ten nowy avatar

[Marc.Slonik]

Tajny program treningowy, częściowo łamiący konwencje o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej.

Jak poleci dyszkę "na spokojnie" to nam oczy zbieleją

[krzysfizjobiega]

Tajny program treningowy, częściowo łamiący konwencje o nie rozprzestrzenianiu broni nuklearnej.

Jak poleci dyszkę "na spokojnie" to nam oczy zbieleją

I 35 min złamane

[Skoor]

Na runlogu treningów brak, na garminie kłódka :P

Faktycznie. Grzebałem ostatnio w apce i profilu musiało "się kliknąć" Na run logu ostatnio pierońsko nie chce mi się przerzucać terningów, robię to hurtowo jak mam wenę. Najchętniej bym przestał to robić ale mi szkoda bo serwis jest fajny.

Gwoli wyjaśnienia. Tamten tydzień nie biegałem praktycznie wcale. W sumie wyszło tego 2km chyba, albo 14 bo w niedziele po weselu coś potruchtałem. Ten tydzień zrobiłem BS-a i tyle jak do tej pory. Miał być mini akcent, ale wiało tak, a ja byłem taki drętwy, że wolałem pobiegać trochę po polach i po lesie. W niedzielę na nic się nie nastawiam bo pewnie będzie gorąco a start jest o 16 to raz. Dwa mało biegam, trzy odwiedza mnie rodzinka więc nie wiem jak będę się czuł "żołądkowo"

Ot cała historia. Nic wam nie zbieleje

No i ten nowy avatar

Avatar wydał mi się pasujący do zaistniałej sytuacji

[Rolli]

Inne obowiazki, inne bieganie. Najwazniejsze zebys po czasie nie znalazl sie na kanapie przed TV i z czipsami w rece.

[Skoor]

To mi raczej nie grozi, bo żona mnie wygania na bieganie, a jak bieganie ewidentnie nie wyjdzie z różnych powodów to chociaż na rower idę. Cały czas mam nadzieję, że na 11.11 zdołam się przygotować jak trzeba. Dzisiaj kończą się fundamenty, jak ogarnę ściany i dach to chyba zakończę inwestycję na ten rok więc może na jesień będzie więcej czasu na konkretny trening.

[kasia41]

To mi raczej nie grozi, bo żona mnie wygania na bieganie, a jak bieganie ewidentnie nie wyjdzie z różnych powodów to chociaż na rower idę. Cały czas mam nadzieję, że na 11.11 zdołam się przygotować jak trzeba. Dzisiaj kończą się fundamenty, jak ogarnę ściany i dach to chyba zakończę inwestycję na ten rok więc może na jesień będzie więcej czasu na konkretny trening.

Tomek to Ty sam ten dom stawiasz?

[Skoor]

Nie