Też tak myślałem do momentu, gdy zobaczyłem sól o zmiejszonej ilości sodu. Pomyślałem co za głupota. SPojrzałem na skład 65% NaCl, 35% KCl.Robert pisze:Oj... Obawiam, ze raczysz sie BARDZO mylic...Yahoo pisze: Po wypiciu piwa, trzeba wiecej wody wypic z sola celtycka badz himalajska,
Kłodzka sol ma minerały, ale nie ma sodu w niej.
KAZDA sol spozywcza to zwykly chlorek sodu - rowniez sol z Klodzka - ewentualnie z mikroskopijnymi dodatkami innych mineralow i WIELKA iloscia marketingowego sciemniania, aby pozyskac marze 5000% i wiecej, np. "sol celtycka: zbierana o pelni ksiezyca przez druidow na brzegu Morza Irlandzkiego" czy "sol himalajska: odparowywana w jaskinach Himalajow przez tybetanskich mnichow, ryzykujacych pozarcie przez Yeti".
Ot, ladne bajeczki dla dochodowych biznesow - bez zadnego naukowego uzasadnienia.
Piwo i bieganie
- Buniek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2655
- Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
- Życiówka na 10k: 35:35
- Życiówka w maratonie: 2:57:09
- Lokalizacja: Toruń
Krzysiek
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Otoz nie, sol spożywcza kuchenna czy kamienna faktycznie jest do bani, a reszte co,wymieniłem jest w porzadku, a sód nam jest b. potrzebnaRobert pisze:Oj... Obawiam, ze raczysz sie BARDZO mylic...Yahoo pisze: Po wypiciu piwa, trzeba wiecej wody wypic z sola celtycka badz himalajska,
Kłodzka sol ma minerały, ale nie ma sodu w niej.
KAZDA sol spozywcza to zwykly chlorek sodu - rowniez sol z Klodzka - ewentualnie z mikroskopijnymi dodatkami innych mineralow i WIELKA iloscia marketingowego sciemniania, aby pozyskac marze 5000% i wiecej, np. "sol celtycka: zbierana o pelni ksiezyca przez druidow na brzegu Morza Irlandzkiego" czy "sol himalajska: odparowywana w jaskinach Himalajow przez tybetanskich mnichow, ryzykujacych pozarcie przez Yeti".
Ot, ladne bajeczki dla dochodowych biznesow - bez zadnego naukowego uzasadnienia.
A np cukier to juz nie jest nam w ogole potrzebny.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Wino alkoholowe jest w porządku wg mnie, kompot tez, chociaz on nawadnia lepiej niz woda.Marc.Slonik pisze:Wina bezalkoholowego? Znaczy kompotu?Yahoo pisze:Alkohol to dla mózgu fruktoza z dopalaczem.
Nie lepiej wina sobie popić?
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 980
- Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
- Życiówka na 10k: 52 min
- Życiówka w maratonie: 4:15:12
- Lokalizacja: Shanghai
Piwo odstawic? To moze I oddychac przestac bo powietrze brudne
Sam przestalem pic piwo ze wzgledu na ten brzuch, ale czy pomoglo? Brzuch sie zmniejszyl, ale nie wiem czy to od biegania, czy od "niepiwa"
Skutek uboczny jest taki, ze pije wiecej wina.
Nie zostalem jednak neofita ktory nienawidzi piwa. Ciagle lubie go "przeogromnie", nawet to przemyslowe, wiec czasami sobie pozwalam. Szczegolnie po wybieganiach weekendowych, jak nie trzeba isc do pracy.
Co do pytania,
Sam przestalem pic piwo ze wzgledu na ten brzuch, ale czy pomoglo? Brzuch sie zmniejszyl, ale nie wiem czy to od biegania, czy od "niepiwa"
Skutek uboczny jest taki, ze pije wiecej wina.
Nie zostalem jednak neofita ktory nienawidzi piwa. Ciagle lubie go "przeogromnie", nawet to przemyslowe, wiec czasami sobie pozwalam. Szczegolnie po wybieganiach weekendowych, jak nie trzeba isc do pracy.
Co do pytania,
ta az tak strasznie nie jest, mozna pogodzic i picie, i bieganie. Przynajmniej jest motywacja zeby biegac dluzejCzy to piwo jest tak zabójcze dla wagi i to bieganie na nic?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
To czemu proponujesz ludziom picie Coca-Coli...nie wiesz ile to gówno ma cukru?Yahoo pisze:Otoz nie, sol spożywcza kuchenna czy kamienna faktycznie jest do bani, a reszte co,wymieniłem jest w porzadku, a sód nam jest b. potrzebna ;)Robert pisze:Oj... Obawiam, ze raczysz sie BARDZO mylic...Yahoo pisze: Po wypiciu piwa, trzeba wiecej wody wypic z sola celtycka badz himalajska,
Kłodzka sol ma minerały, ale nie ma sodu w niej.
KAZDA sol spozywcza to zwykly chlorek sodu - rowniez sol z Klodzka - ewentualnie z mikroskopijnymi dodatkami innych mineralow i WIELKA iloscia marketingowego sciemniania, aby pozyskac marze 5000% i wiecej, np. "sol celtycka: zbierana o pelni ksiezyca przez druidow na brzegu Morza Irlandzkiego" czy "sol himalajska: odparowywana w jaskinach Himalajow przez tybetanskich mnichow, ryzykujacych pozarcie przez Yeti".
Ot, ladne bajeczki dla dochodowych biznesow - bez zadnego naukowego uzasadnienia.
A np cukier to juz nie jest nam w ogole potrzebny.
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Nie proponuje nikomu coca coli, wystarczy puszke coca coli przeliczyć to na łyżeczki cukru, abu sobie uświadomić czym i jaka iloscia jestesmy truci.axe pisze:
To czemu proponujesz ludziom picie Coca-Coli...nie wiesz ile to gówno ma cukru?
--
Axe
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 289
- Rejestracja: 15 mar 2014, 22:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Też mam słabosc do piwa , a odkąd zaczalem biegac to stalem sie raczej koneserem tego trunku . Wypijam okolo 3 piw tygodniowo i tylko z browarow regionalnych lub piwa zagraniczne i tylko te co maja dobrą opinie na oceń piwo , ostatnio w biedronce kupilem Irlandzkie Gunness alk ok 4% a smak jak dla mnie super ,butelka 0.33l . Jutro zrobie maly zapas.
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Nie wiem, skad bierzesz informacje, ale sa one bledne. Każdy terapeuta uzaleznien powiedziec Ci, ze oba z tych zachowan sa szkodliwe, ale pierwsze niesie wieksze ryzyko nalogu.nicez pisze:Dlaczego się tak uwzięliście na to piwo ? Właśnie lepiej jest pić 1-2 piwa dziennie niż raz w sobotę 8. Poza tym jedno piwo kalorii ma mniej więcej tyle co sok z kartonu.
Od piwa się nie tyje, tylko tyje się przez podjadanie które wzmaga się po jego wypiciu, ale z tym można sobie poradzić. Piwo pite w liczbie 1-2 dziennie to zwykły napój.
A z dietetycznego punktu widzenia to sporo pustych (nie niosacych wystarczajaco mikroelementow) kalorii, dzien w dzien. Da sie na tym schudnac, jak na kazdym deficycie (raz w liceum chudlem na diecie mcdonalds: 1 posilek dziennie w maku i nic poza tym - spadlo 5kg w miesiac), ale zdrowe to nie bedzie.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
A ja lubię piwo i lubię zdrowo się odżywiać dlatego coraz częściej sięgam po piwo... bezalkoholowe. Ma wszystkie zalety piwa jako napoju izotonicznego. Smakuje jak piwo (szczególnie piwo bezalkoholowe pszeniczne). No i nie zawiera alkoholu, który raczej nie pomaga w regeneracji.
Wczoraj zakończyłem trening w sklepie. Tak mi się chciało pić, że kupiłem... 17 litrów piwa bezalkoholowego.
PS: Niemniej od czasu do czasu sięgam też po piwo z alkoholem. Bo choć nie jest on pomocny przy regeneracji to na pewno odpręża
Wczoraj zakończyłem trening w sklepie. Tak mi się chciało pić, że kupiłem... 17 litrów piwa bezalkoholowego.
PS: Niemniej od czasu do czasu sięgam też po piwo z alkoholem. Bo choć nie jest on pomocny przy regeneracji to na pewno odpręża
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
mały, gdzie ty kupujesz bezalkoholowe pszeniczne? W stacjonarnym sklepie? Ja u siebie znalazłem tylko lecha free i jakieś marketowe siki których się pić nie da... Leszek już mi się nudzi, napiłbym się jakiegoś ciemnego piwka a'la porter
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Z miesni schudles, czy z tłuszczu trzewnego, a moze z tego i tego?kibuc pisze:Nie wiem, skad bierzesz informacje, ale sa one bledne. Każdy terapeuta uzaleznien powiedziec Ci, ze oba z tych zachowan sa szkodliwe, ale pierwsze niesie wieksze ryzyko nalogu.nicez pisze:Dlaczego się tak uwzięliście na to piwo ? Właśnie lepiej jest pić 1-2 piwa dziennie niż raz w sobotę 8. Poza tym jedno piwo kalorii ma mniej więcej tyle co sok z kartonu.
Od piwa się nie tyje, tylko tyje się przez podjadanie które wzmaga się po jego wypiciu, ale z tym można sobie poradzić. Piwo pite w liczbie 1-2 dziennie to zwykły napój.
A z dietetycznego punktu widzenia to sporo pustych (nie niosacych wystarczajaco mikroelementow) kalorii, dzien w dzien. Da sie na tym schudnac, jak na kazdym deficycie (raz w liceum chudlem na diecie mcdonalds: 1 posilek dziennie w maku i nic poza tym - spadlo 5kg w miesiac), ale zdrowe to nie bedzie.
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Erdinger i Paulanery 0% są pszeniczne.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Skoor pisze:mały, gdzie ty kupujesz bezalkoholowe pszeniczne? W stacjonarnym sklepie? Ja u siebie znalazłem tylko lecha free i jakieś marketowe siki których się pić nie da... Leszek już mi się nudzi, napiłbym się jakiegoś ciemnego piwka a'la porter
U nas ostatnio w Auchan brałem 6-pak Bavari 0,0% pszenicznej. Jednak najczęściej kupuję takie piwo w Niemczech. Na święta też zamówiłem skrzyneczkę Niemniej można od czasu do czasu w normalnej cenie kupić takie piwo chociażby w Lidlu.
Jeżeli chodzi o niemieckie piwa to jest tego cała masa. Tyle, że raczej nie ma ich w znamienitej większości naszych sklepów. A nawet jak się pojawi dany browar to raczej będzie to wariacja z alkoholem.biegowyninja pisze:Erdinger i Paulanery 0% są pszeniczne.
- biegowyninja
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 495
- Rejestracja: 09 lip 2014, 14:19
- Życiówka na 10k: 47:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
No właśnie wymieniłem te dwa, bo najczęściej się w Polsce zdarzają.
W Niemczech każdy browar chyba ma wariacje 0% z tych popularnych.
W Niemczech każdy browar chyba ma wariacje 0% z tych popularnych.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 763
- Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To przelicz sobie teraz ile cukru ma dowolny sok owocowy.Yahoo pisze: Nie proponuje nikomu coca coli, wystarczy puszke coca coli przeliczyć to na łyżeczki cukru, abu sobie uświadomić czym i jaka iloscia jestesmy truci.