Komentarz do artykułu Czapi wystartuje w maratonie, będziemy śledzić jego przygotowania
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
No patrząc na wyniki lewego i Kszczota z dychy, to napawa optymizmem. Szkoda, że ten zakład był o maraton.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Np. Kszczot biegnąc dychę 32:13 był ciągle trenującym zawodnikiem i miał niecałe 24 lata. Czapi biegnąc M będzie już miał ponad 36 lat i przerwę sporą od biegania na wysokim poziomie. Zupełnie nie sugerował bym się w tym przypadku wynikiem Kszczota czy Lewanowskiego na dychu.yacool pisze:No patrząc na wyniki lewego i Kszczota z dychy, to napawa optymizmem. Szkoda, że ten zakład był o maraton.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12928
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Prognozowanie dobrego wyniku w maratonie tym bardziej nie ma podstaw. Stąd moja sugestia o zabawie w truchtanie i nie ma w tym raczej niczego nie na miejscu. Natomiast trudno oczekiwać po czynnym specjaliście od 800 metrów, żeby poświecił sezon na przygotowania pod 10k (to o wyniku Kszczota). Czapiewski nie ma żadnych zobowiązań i może zbliżyć się do podobnego wyniku na dychę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 22 sty 2011, 14:10
- Życiówka na 10k: 36:00
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków i okolice :)
a przecież jakby chciał, to mógł sobie pójść "po znajomości" np. do trenera Króla i powiedzieć:
-"trenerze jest sprawa, założyłem się z kumplami o piwo, że złamie trójkę w maratonie. Mógłbyś mi jakieś plany wysyłać? ", lub samemu ustalać sobie
treningi, przecież doświadczenie ma ogromne.
Także fajnie, że zdecydowal się na przygotowania razem z bieganie.pl
-"trenerze jest sprawa, założyłem się z kumplami o piwo, że złamie trójkę w maratonie. Mógłbyś mi jakieś plany wysyłać? ", lub samemu ustalać sobie
treningi, przecież doświadczenie ma ogromne.
Także fajnie, że zdecydowal się na przygotowania razem z bieganie.pl
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Zgodzę się z Mihumorem. 3h w maratonie dla tak wybitnego sportowca to jest nic. Gdzieś było w artykule o nim, że w ciągu kariery przebiegł 80 tysięcy kilometrów (jeżeli dobrze pamiętam). Tego się nie zapomina! Przebiegł ostatnio 3km w 12 minut. Ok. Po miesiącu jako takiego treningu pewnie będzie w stanie bez problemu złamać 10 minut. Postępy w przypadku wracających zawodników są zazwyczaj bardzo duże.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- kulawy pies
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1911
- Rejestracja: 29 sie 2010, 11:38
- Życiówka na 10k: słaba
- Życiówka w maratonie: megasłaba
- Lokalizacja: hol fejmu
nie jestem pewien czy to takie oczywiste.
pod rozwagę
------
wprowadzenie wprowadzeniem... a co z dalszym treningiem?
jakieś pomysły/plany/trener?
bo, jeśli dobrze rozumiem, to Paweł nie będzie przecież biegał wedle głupot, które się niechybnie niedługo tutaj pojawią...
kurcze, czemuście tak pięknie wymoderowali ten wątek... brakuje mi tompoza....
zdrówko
pod rozwagę
------
wprowadzenie wprowadzeniem... a co z dalszym treningiem?
jakieś pomysły/plany/trener?
bo, jeśli dobrze rozumiem, to Paweł nie będzie przecież biegał wedle głupot, które się niechybnie niedługo tutaj pojawią...
kurcze, czemuście tak pięknie wymoderowali ten wątek... brakuje mi tompoza....
zdrówko
mastering the art of losing. even more.
- gonefishing
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 04 cze 2012, 09:55
- Życiówka na 10k: 41'25"
- Życiówka w maratonie: 4h01'38"
- Lokalizacja: Gabon
Ciekawi mnie gdzie zaczął, a gdzie skończył z tego treningu z mapki, bo wygląda jakby meta i start były w zbliżonych punktach. Jedno kółko ma dokładnie 5,96 km ~ 6 km czyli 15 km to 2,5 kółka.
-
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 19 paź 2013, 16:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Koledzy biegacze.... Sam kiedys biegałem 800 metrów ze skromną przy PANU Pawle życiówką 1:56:30 . Wiem co to znaczy biegać poniżej 2 min: 800 metrów. Można sobie spojrzeć na klasy sportowe. Gdyby ktoś chciał to przełożyć np. na dystans 5000 metrów to będzię wynik w granicac 15 minut. Klasa międzynarodowa jaką prezentował mój idol: Paweł Czapiewki, to wynik poniżej 2:10 w maratonie. On nic nie musi wam, ani nikomu innemu udowadniać. To co teraz robi to czysta sztuka, którą my biegacze amatorzy powinniśmy śledzić, czerpać z niej wiedzę i ogromną przyjemność. Ja uważam się za prawdziwego fana biegania, a to co bedę mógł śledzić dzięki temu "eksperymentowi" stworzonemy przez: www.bieganie.pl i "CZAPIEMU" jest osobiście dla mnie bardziej emocjonujące niż mistrzostwa świata w piłce nożnej. Czapi jest jednym z nas. Zawsze nim był. Każdy biegacz jest podobny. Wy wiecie jak to jest usłyszeć od kogoś: "nienawidzę biegać to chore i nienaturalne". Bieganie jest dla człowieka naturalne!!!!. Żadna istota na świecie nie jest w stanie przebiec tak długiego dystansu jak człowiek. Zawodowiec, który po tylu latach katorżniczego treningu wraca do biegania to niepodważalny dowód na to, że robi on to nie dla pieniędzy i zysku materialnego, a dla siebie. Porównałbym to do nastolatków, albo kilkulatków grających w piłkę na podwórkowym boisku. Pamiętacie to zaangażowanie??? Tą bezompromisową walkę do samego końca?? A po meczu kilkugodzinny żal, że się przegrało??.....!!!! Czasem mam wrażenie, że chłopaki na piaskowym boisku pod szpitalem mieli większe zaangażowanie w mecz podwórkowy niż obecni reprezentanci POLSKI. Fakt jest tylko jeden: Jeżeli taki mistrz jak PAWEŁ CZAPIEWSKI chce przebiec maraton to dla mnie znaczy tylko tyle, że chce poczuć to co my wszyscy czuliśmy kiedyś i chcielibyśmy czuć dalej... To zaangażowanie na piaskowym boisku.... Dumę ze zwycięstwa, które oprócz samej satysfakcji nie przynosi żadnych korzyści!!!!.... Bądź ból porażki, po którym ciężko było zasnąć mimo, że ten mecz nie miał żadnej rangi.... Kibicujmy "CZAPIEMU" nie oceniajmy go i cieszmy się tym wydarzeniem. Panie Pawle życzę wyniku poniżej 3:00:00 I aby Pan już nigdy nie zrezygnował z biegania. Ja na kilka lat zrezygnowałem. Teraz wróciłem i już nigdy z tegi nie zrezygnuję, będę biegał do końca życia.
Moim zdaniem sama dyskusja jaka wywiąże się dzięki temu wydarzeniu przyspoży się rozwojowi "amatorsiego biegania". SZACUNEK DLA CZAPIEGO, ŻE DALEJ CZUJE "PODWÓROWE" ZANANGAŻOWANIE!!!!
Moim zdaniem sama dyskusja jaka wywiąże się dzięki temu wydarzeniu przyspoży się rozwojowi "amatorsiego biegania". SZACUNEK DLA CZAPIEGO, ŻE DALEJ CZUJE "PODWÓROWE" ZANANGAŻOWANIE!!!!
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 25 kwie 2014, 11:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Myślę że spokojnie da rade wiem to po sobie Mięśnie pamiętają długo skoro ja amator po 5 latach przerwy potrafilem z 4 km po 6 min na kilometr -( pierwszy trening) pobiec połówkę w 1:30 mając dwa miesiące. .... Waga pewnie się poprawi z czasem. Poza tym Paweł to jednak wybitna jednostka miał coś co pozwalało mu biegać na tak wysokim poziomie , talent.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Kurczak458
Bardzo fajnie ująłeś o co tu chodzi.
Wielu z was (nas) nie rozumie tego, że każdy wyczynowiec, a szczegolnie ten który był na szczycie, kiedy kończy karierę myśli sobie: " nareszcie koniec z zapierdzielaniem, koniec z treningami za wszelka cenę byle tylko wyrobić to co trzeba, koniec poświęceń".
Wiec nie oczekujcie, że Paweł bedzie jakoś sie szczegolnie piłował, żeby za wszelka cenę wspiąć sie na długodystansowe wyżyny swojego obecnego potencjału.
Tak jak napisał kurczak, to ma byc eksperyment, nowy cel, ale traktowany amatorsko.
Bardzo fajnie ująłeś o co tu chodzi.
Wielu z was (nas) nie rozumie tego, że każdy wyczynowiec, a szczegolnie ten który był na szczycie, kiedy kończy karierę myśli sobie: " nareszcie koniec z zapierdzielaniem, koniec z treningami za wszelka cenę byle tylko wyrobić to co trzeba, koniec poświęceń".
Wiec nie oczekujcie, że Paweł bedzie jakoś sie szczegolnie piłował, żeby za wszelka cenę wspiąć sie na długodystansowe wyżyny swojego obecnego potencjału.
Tak jak napisał kurczak, to ma byc eksperyment, nowy cel, ale traktowany amatorsko.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ale z drugiej strony to jest czlowiek ktory ma w duszy rywalizacje wiec mozna przypuszczac, ze to wlasnie do niego wrocilo, ze czegos mu na tej przerwie brakowalo.Adam Klein pisze:Kurczak458
Bardzo fajnie ująłeś o co tu chodzi.
Wielu z was (nas) nie rozumie tego, że każdy wyczynowiec, a szczegolnie ten który był na szczycie, kiedy kończy karierę myśli sobie: " nareszcie koniec z zapierdzielaniem, koniec z treningami za wszelka cenę byle tylko wyrobić to co trzeba, koniec poświęceń".
Wiec nie oczekujcie, że Paweł bedzie jakoś sie szczegolnie piłował, żeby za wszelka cenę wspiąć sie na długodystansowe wyżyny swojego obecnego potencjału.
Tak jak napisał kurczak, to ma byc eksperyment, nowy cel, ale traktowany amatorsko.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Adam, ale zdajesz sobie sprawę, że przy wcale nie jakiś trudnym i wymagającym treningu będzie czas świetny. Delikatne zaangażowanie tylko jest potrzebne. Zapowiadają się duże emocje, trafiliście z tym tematem w dychę jako bieganie.pl
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
czemu nie? to dopiero byłby inspirujący konkurs!kulawy pies pisze:jeśli dobrze rozumiem, to Paweł nie będzie przecież biegał wedle głupot, które się niechybnie niedługo tutaj pojawią...
jeszcze niedawno: "stwórz plan dla początkującego amatora", dziś: "przygotuj do maratonu światowej klasy zawodowca-emeryta".
aż się boję pomyśleć co będzie w przyszłości...
a serio: najbardziej to by mu się chyba dietetyk przydał
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 268
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:43
- Życiówka na 10k: 42:14
- Życiówka w maratonie: 3:28:34
Świetnie. Z chęcią skorzystam z tych planów, tym bardziej, że też startuję w Poznaniu i mniej więcej takie fazy treningu sobie założyłem. No i nie wiedziałem, że mieszkamy całkiem blisko siebie. Obecnie mam nieco lepszy wynik na 3km, ale po miesiącu będzie już pewnie dużo gorszy Jestem szczególnie ciekawy fazy wydłużania. Mam nadzieję, że będzie również opis treningów siłowych. Powodzenia i do zobaczenia na trasie!
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
O w mordę, Czapi się wziął za siebie Chyba już mu się znudziło życie kanapowca
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect