Teraz, jeśli w ogóle chodzę, to raczej na zorganizowane zajęcia. Te sztangi to Body Pump czy też Magic Bar - można sobie wyguglać filmiki. Zajęcia są spoko, taka ogólnorozwojówka, nie przypominają aerobiku (którego nie lubię
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś jak chodziłam, to robiłam sobie obwodówkę, którą pokazał mi trener. Wytłumaczyłam mu, co robię i co chcę osiągnąć, co mogę robić, czego nie mogę (bo nie wszystkie ćwiczenia są dobre na mój kręgosłup) i jakoś tam doszliśmy do optymalnego zestawu.
Teraz, jeśli w ogóle chodzę, to raczej na zorganizowane zajęcia. Te sztangi to Body Pump czy też Magic Bar - można sobie wyguglać filmiki. Zajęcia są spoko, taka ogólnorozwojówka, nie przypominają aerobiku (którego nie lubię
), chodzi na nie sporo facetów
W którymś Runner's Worldzie (chyba .com) wyczytałam, że są bardzo dobre jako trening uzupełniający.
Teraz, jeśli w ogóle chodzę, to raczej na zorganizowane zajęcia. Te sztangi to Body Pump czy też Magic Bar - można sobie wyguglać filmiki. Zajęcia są spoko, taka ogólnorozwojówka, nie przypominają aerobiku (którego nie lubię
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Od znajomego trenera biegowego słysze tylko siła siła siła to podstawa, a tego bez siłowni nie osiągniesz.... ten sezon już dam se spokój, ale zime mam zamiar solidnie przepracować na siłowni, dlatego własnie pytałem
żebym tylko pudziana z siebie nie zrobił
żebym tylko pudziana z siebie nie zrobił
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To jest nas więcej. Też muszę się w końcu za to zabrać...mar_jas pisze:Od znajomego trenera biegowego słysze tylko siła siła siła to podstawa, a tego bez siłowni nie osiągniesz.... ten sezon już dam se spokój, ale zime mam zamiar solidnie przepracować na siłowni, dlatego własnie pytałem![]()
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Kachita - siłaczko! Szacun. 
Ja też się miałam zabrać za dodatkowe ćwiczenia, ale jak na razie do obiecanki cacanki.
Ja też się miałam zabrać za dodatkowe ćwiczenia, ale jak na razie do obiecanki cacanki.
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jaka tam ze mnie siłaczka, no heloł
Na sztangi chodzę raz na jakiś czas. Ostatnio byłam ho, ho! nie pamiętam, kiedy. Może w marcu
Do tego biorę najmniejsze obciążenie, jakie się tylko da (czyli takie, przy którym trener mówi, że jest zasadniczo bez sensu i nic nie daje
), a część rzeczy robię w ogóle bez obciążenia, bo albo bark boli, albo kolana strzykają, albo coś
I raczej nie sądzę, żeby groziło mi nabycie zbędnej masy mięśniowej 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
raczej nie 
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
WEŹ MNIE, WEŹ!!!kachita pisze: W sobotę być może wstanę na BBL, a być może i nie, bo jutro późnym wieczorem idę do kina - zaczyna się festiwal Nowe Horyzonty!
Zakwasy po siłce-okrutna rzecz...Nawet sięgnięcie po coś z górnej półki sprawia,że masz wrażenie jakby Ci pachwiny rozrywało...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A Ty czasem nie jedziesz na obóz?
A zakwasy na drugi dzień to dopiero jest masakra... Dziś rano nieco ciężko było umyć głowę pod prysznicem, nie wspominając o zakładaniu skarpetek
No ale dobrze, znaczy się mięśnie pracowały. Ale w przyszłym tygodniu zajęcia odpuszczam (wiadomo, kino
).
A zakwasy na drugi dzień to dopiero jest masakra... Dziś rano nieco ciężko było umyć głowę pod prysznicem, nie wspominając o zakładaniu skarpetek
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jadę jadę, dlatego wielka szkoda,że nie posiadam umiejętności bilokacji
Udanej zabawy!
Udanej zabawy!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzięki
A Tobie udanego obozu!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Kachitko a jakie to jest to najmniejsze obciążenie na sztangę, że tak zapytam z ciekawości? 
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Hm, chyba 1,25 kg na każdą stronę. Czyli razem 2,5 kg. Plus waga sztangi. Czyli naprawdę mało 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zu.zu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 660
- Rejestracja: 09 maja 2012, 14:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Uffff...nie jesteś cyborgiem.
Ale mało, nie mało...zależy dla kogo. Mi tam na przykład oczy wychodzą z orbit przy odkręcaniu Kubusia, więc wiesz...ode mnie szacun. 


