No, prawie na pustyni - to taki skrót myślowy był. Tak naprawdę przez pół roku mieszkałam tutajzu.zu pisze:P.S. Jak to mieszkałaś na pustyni?
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
No to jak zdrowie pozwoli będzie Nas "czech"Kachita pisze:Bo ogólnie zaczęłam się zastanawiać, czy może jednak nie pobiec w Warszawie? Zawsze to dwa tygodnie na przygotowanie więcej...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Do tej decyzji jeszcze daleka droga. Właśnie uświadomiłam sobie, że ostatnio coś dłuższego niż godzinę biegłam 13 maja
Tak jakby dawno temu
Mam nadzieję, że się trochę ochłodzi, bo ogólnie masakra jest straszliwa - w nocy pada (wczoraj grad walił w okna), a w dzień zero chmurki na niebie i żarówa. Właśnie się roztapiam, chyba po jakieś lody wyjdę
Mam nadzieję, że się trochę ochłodzi, bo ogólnie masakra jest straszliwa - w nocy pada (wczoraj grad walił w okna), a w dzień zero chmurki na niebie i żarówa. Właśnie się roztapiam, chyba po jakieś lody wyjdę
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita między 5 a 6 rano jest tylko 22 st. C.
Trzeba wcześnie iść spać (a nie siedzieć w necie), to się wcześniej wstanie

Trzeba wcześnie iść spać (a nie siedzieć w necie), to się wcześniej wstanie
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zoltar, wierz mi, nawet jak pójdę wcześnie spać, to o 5-6 rano i tak nie nadaję się do życia. Sprawdzałam niejednokrotnie. Jestem nocnym markiem i nic na to nie poradzę, część populacji tak ma.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
-
LadyE
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
Kachita daj sobie miesiac tez tak kiedys myslalam 
i zadnych ulg w weekend to rozbija i jest czestym powodem wystepowania migren
http://produktywnie.pl/203/jak-i-dlacze ... snie-rano/
i zadnych ulg w weekend to rozbija i jest czestym powodem wystepowania migren
http://produktywnie.pl/203/jak-i-dlacze ... snie-rano/
- wolf1971
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1815
- Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk
No to tak jak Wolf Team. Jak tylko wyliżemy rany zaczynamy biegać. Jak pobiegniemy coś długiego to będzie cudkachita pisze:Do tej decyzji jeszcze daleka droga. Właśnie uświadomiłam sobie, że ostatnio coś dłuższego niż godzinę biegłam 13 majaTak jakby dawno temu
![]()
Mam nadzieję, że się trochę ochłodzi, bo ogólnie masakra jest straszliwa - w nocy pada (wczoraj grad walił w okna), a w dzień zero chmurki na niebie i żarówa. Właśnie się roztapiam, chyba po jakieś lody wyjdę
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
trolokulinaria
Kupiłem ostatni gazetkę RW... (kupuję ją raz do roku, aby się przekonać, że nie warto... to jak z hamburgerem z McDonalda)... no więc kupiłem, i przeczytałem tam genialny w swej prostocie przepis na koktajl: bierze się mleko sojowe i miksuje się je z bananem (jak ktoś lubi smak bananów)... mówię wam ale to g... ma kopa

Kupiłem ostatni gazetkę RW... (kupuję ją raz do roku, aby się przekonać, że nie warto... to jak z hamburgerem z McDonalda)... no więc kupiłem, i przeczytałem tam genialny w swej prostocie przepis na koktajl: bierze się mleko sojowe i miksuje się je z bananem (jak ktoś lubi smak bananów)... mówię wam ale to g... ma kopa
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
LadyE, próbowałam, naprawdę, i to przez dłużej niż miesiąc. Nie dało rady
Zresztą i tak śpię średnio po 7 godzin (chociaż osobiście wolę 8), więc żeby wstawać o 5-6 musiałabym się kłaść o 21-22. Do domu po pracy przychodzę ok. 18-19. No sorry, ale nie ma takiej opcji.
Wolf Teamie, zdrowiejcie i pamiętajcie o okładach piwnych!
Wolf Teamie, zdrowiejcie i pamiętajcie o okładach piwnych!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Kiedyś tak robiłam, kładłam się spać o 22, wstawałam o szóstej. I nawet po ponad miesiącu miałam problemy ze wstawaniem o tej porze i byłam rano kompletnie nie do życia. Serio, serio.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kachita ty się tu tak nad sobą nie rozczulaj, tylko idź spać, bo jutro między 5 a 6 rano masz poranne wybieganie

Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Zoltar, nie bądź taki hop do przodu, bo Ci z tyłu zabraknie
Ja dzisiaj biegałam, a Ty?
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
no szacun
...a ja dzisiaj nie utykam już na lewą nogę... no w każdym bądź razie staram się tak chodzić aby nie utykać
więc o jakim hop do przodu ty dziewczyno mówisz... ja już w tym tygodniu się nabiegałem
...a ja w takie upały nie biegam, wolę się wypluskać w basenie
ps. jakie znowu Brooks Cascadia
...a ja dzisiaj nie utykam już na lewą nogę... no w każdym bądź razie staram się tak chodzić aby nie utykać
więc o jakim hop do przodu ty dziewczyno mówisz... ja już w tym tygodniu się nabiegałem
...a ja w takie upały nie biegam, wolę się wypluskać w basenie
ps. jakie znowu Brooks Cascadia
Ostatnio zmieniony 07 lip 2012, 23:10 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
I kto tu się nad sobą rozczula 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]

