

Moderator: infernal
W niedzielę w Wodzisławiu był Bieg Piwosza (beze mniehotmas pisze: Ostatnio czytałem trochę Skarżyńskiego i weług jego zaleceń powinienem za każdym razem po kilometrze wracać do domu, ewentualnie chodzić w pierwszym czy drugim zakresie
To bardziej droga do alkoholizmu niż poprawy wydolności i zbicia wagi, ale kiedy będę miał lenia i chęć na browarka zastosuję. A żonie powiem, że to zalecenie pana Jurkamclakiewicz pisze: W niedzielę w Wodzisławiu był Bieg Piwosza (beze mnie): po każdym kilometrze można było "zbiec" do boksu na piwo. Może P. Skarżyński opisał trening pod ten bieg? Wracasz do domu, piwo i dalej heja w trasę.
W razie czego 21 września w Brzozie koło Bydgoszczy odbędzie się Bieg Trzeźwości - tak dla wyrównaniahotmas pisze:To bardziej droga do alkoholizmu niż poprawy wydolności i zbicia wagi, ale kiedy będę miał lenia i chęć na browarka zastosuję. A żonie powiem, że to zalecenie pana Jurka
Aj, tam....Jola jeszcze raz dzięki za bycie pojką, szatniarką i osobistym paparazzi. Bez Ciebie tego by nie było.