Batman,
1) Poczytaj o podstawowej przemianie materii z ang. BMR
i oblicz (kalkulatory internetowe) ja dla siebie
Nigdy nie schodz z dieta ponizej tej wartosci!!!
Niestety 95% porad dietetycznych powiela ten blad!!!
Diety o kalorycznosci ponizej watosci BMR to droga do nikad a raczej do jojo.
Polecam dwie strony o diecie
http://www.dieta-sportowca.com.pl/
a tam
http://www.dieta-sportowca.com.pl/2015/ ... iknac.html
http://www.dieta-sportowca.com.pl/2014/ ... lizmu.html
http://www.sztukazywienia.com/p/wiedza.html
Zastrzegam, ze nie zgadzam sie z Autorami w sprawie nabialu i glutenu (sa ich "przeciwnikami" w diecie)
Nie sadze tez aby nalezalo opychac sie bialkiem - dla faceta 1-1.2 g na kg naleznej, prawidlowej masy ciala przy rekraracyjnym wysilku wystarczy.
2)Znajdz jeden z ostanich moich postow
Zrozumiesz, ze biegasz za szybko.
Srednie tetno 165 to za duzo no chyba, ze masz 20 lat.
Wiekszosc ludzi biega za szybko.
Zwolnij a zobaczysz ze caly trening bedzie radoscia.
Jesli nie jestes w stanie pod nosem powiedziec jakiego wierszyka, jesli nie jestes w stanie rozejrzec sie
na boki i skupic sie na jakims szczegole obok drogi, jesli twoj odech jest glosny tzn. ze biegasz za szybko.
W czym problem? W tym, ze wydolnosc rosnie szybciej niz wytrzymalosc miesni, stawow itp.
W pewnym momencie nastepuje skok wydolnosci, biegamy szybciej a aparatowi ruchu jeszcze duzo brakuje. I wtedy trach - kontuzja. Jest coraz gorzej.
Niestety pomimo swietnego planu Adam Klein robi czasami wielki blad namawiajac ludzi do jak najszybszego przeszurania calych 30 min.
Malo ktory poczatkujacy ma wyczucie obciazenia. OK 80% da rade ale 20% nabawi sie kontuzji.
P.S. Osobie ktora pisala wczesniej o piszczelach polecam zredukowac trening do bezbolowego minimum,
nawet jesli ma to byc tylko szybi marsz i cierpliwego wzmacniania ciala - sily ogolnej.
I przede wszystkim biegac wolno - nawet jesli polowa treningu to bedzie marsz.