le0n71 pisze:Mihumor, czy musisz mi przypominać o mojej kategorii wiekowej?
Plan na 3:15 to będzie próba i obserwowanie organizmu. Przy objawach przetrenowania od razu odpuszczam. Z resztą kiedy mam biegać szybciej, jak nie teraz? Z upływem lat będzie coraz trudniej, no nie?
Co do odżywiania podczas wybiegań to wypijam 0,5l wody w trakcie. Muszę jeszcze przyzwyczaić żołądek do żeli, bo póki co to raz łyknąłem żela w trakcie i po pół godzinie przymusowy postój w lesie
Nie idzie mi o to, że nie nabiegasz 3.15 bo wiek - to raczej byłoby śmieszne rozumowanie i zupełnie bez podstaw - w sumie jestem chyba trochę starszy a moje wyniki w M50 nawet szału by nie robiły więc jest czas by spokojnie iść do przodu, nabiegasz 3.15 spokojnie tylko wątpię czy od razu w debiucie ale bardziej czy dojdziesz do tego tą drogą czy tą metoda. Przejechałeś Danielsa naprawdę gruntownie, na należytych objętościach i spokojnie z tego treningu mogłeś złamać 3,30 już wiosną - szkoda, ze tego nie zrobiłeś bo to są cenne doświadczenia i dają pewien pogląd. Plan niemiecki na 3,15 jest bardzo mocny i moim zdaniem trochę szkoda na niego sił bo robienie go z poziomu biegania 3,30 czy ok 1,40 w połówce to jednak spory skok i pewne ryzyko wystąpienia nie tylko samego przetrenowania ale różnych rzeczy, które bolą. Wydaje mi się, że z twojego poziomu do wyników 3,20 czy 3,15 możesz dojść prostszą i mniej obciążającą metodą. Gdybyś biegał już z 5 lat, robił duże objętości wcześniej i miał życiówkę w M powiedzmy 3,18, której nie możesz zjeść to wtedy może ten Niemiec byłby fajny, albo jakbyś był gościem przed 30 tką na szybkiej ścieżce wzrostowej biorącym coraz więcej na siebie. Dla mnie ten plan to trochę strzelanie do komara z armaty
Ale jeśli go przeżyjesz a tego wykluczyć się nie da to może z tego chleb być, jak mawiają w świecie wspinaczkowym - jest ryzyko, jest zabawa- albo piargi, albo sława
Ja w każdym razie życzę powodzenia