Krzychu M- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2728
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze: Pocieszające jest,że tempo 4:03-4:04 po 5km było bardzo komfortowe,chyba bardziej niż progowe.
To jakie jest obecnie Twoje tempo progowe, bo myślałem, że coś koło tego?
Krzychu M pisze:Wojtek stwierdził,że ja po prostu nie miałem motywacji na tą dyszke.Może coś w tym jest....życiówka z Krynicy i tak jak na razie poza zasięgiem.
Jaką masz aktualnie życiówkę na "normalnej" dyszce (Krynicę pomińmy milczeniem ;))?
Co do szybkiego biegania na czas - motywacja i determinacja to podstawa, a o nie łatwiej na zawodach, niż na treningu. :taktak:
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
New Balance but biegowy
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

wigi pisze:
Krzychu M pisze: Pocieszające jest,że tempo 4:03-4:04 po 5km było bardzo komfortowe,chyba bardziej niż progowe.
To jakie jest obecnie Twoje tempo progowe, bo myślałem, że coś koło tego?
Tak właśnie biegałem przed MW progi,ale były on ciut cięższe niż dzisiejsze tempo.
wigi pisze:Jaką masz aktualnie życiówkę na "normalnej" dyszce (Krynicę pomińmy milczeniem ;))?
Co do szybkiego biegania na czas - motywacja i determinacja to podstawa, a o nie łatwiej na zawodach, niż na treningu. :taktak:
Na Tesco 39:49 przy zdecydowanie za szybkim początku i końcówka biegu przy 22st w słońcu.Warunki średnie.
Właśnie chyba jestem typem,gdzie na zawodach mogę wypruć flaki(niestety nie każdych,na MW niestety nie)i okrutnie się sponiewierać,a na treningu choćby z kumplem to już nie to samo. :tonieja:
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Po pierwsze:
cichy70 pisze:na cholerę to dziś biegałeś ?
Po drugie:
Krzychu M pisze: ostatni raz takie bieganie na stadionie
Co Wam strzeliło do głowy bieganie szybkiej dychy na stadionie?! przecież to jest zajezdnia psychiczna! to prawie tak jak bym miał biegać maraton na błoniach :bum: ! masakra! motywacji nie było bo psycha sie na tych kółkach skończyła a i brzuch doszedł do głosu!
A po trzecie:
cichy70 pisze: co w nogach to i tak Twoje po dzisiejszym :)
i co by nie mówić, dobry czas jak na zmuszenie sie do takiej intensywności na treningu!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

no, no, ładny kilometraż walnąłeś! ja tyle nie zrobiłem od początku października! chyba sie coś opierdzielam :hahaha: :bum:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

panucci10 pisze:Co Wam strzeliło do głowy bieganie szybkiej dychy na stadionie?! przecież to jest zajezdnia psychiczna! to prawie tak jak bym miał biegać maraton na błoniach :bum: ! masakra! motywacji nie było bo psycha sie na tych kółkach skończyła a i brzuch doszedł do głosu!
Co racja to racja. :hej:
Te kółka masakrują psyche.W dodatku mój Garmin zawyżał tempo,a Wojtka zaniżał i trzeba było cały czas lapować.
A myśleliśmy,że nam bieżnia ułatwi sprawę.
Ogólnie dałem ciała,jedyny pozytyw,że przynajmniej nie musiałem finiszować ostatniego kilometra i nie jestem podjechany. :hahaha:
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dychy na stadionach są bardziej miarodajne. Dlatego trzeba liczyć okrążenia i czas ze stopera co 2 km aktualizować :taktak: Garmin to urządzenie pomocnicze, nie wyrocznia :bleble:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Dychy na stadionach są bardziej miarodajne. Dlatego trzeba liczyć okrążenia i czas ze stopera co 2 km aktualizować :taktak: Garmin to urządzenie pomocnicze, nie wyrocznia :bleble:
Dokładnie tak.Miałem nastawionego lapa co 2km,ale rozrzut był duży!Na pierwszej 2-ce dodał już 80m.
Na szczęście umiemy jeszcze liczyć,więc tempo szło wg.założeń.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dlatego dychy to maksymalny dystans na stadionie. Wtedy jeszcze można liczyć świadomie. Gorzej jak wysiłek odbiera tą przyjemność i zapomniałeś, które kółko :hahaha:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Coś na tym Orlenie nabiegasz na pewno. Tylko jaki cel ma w tym momencie bieganie takiego dystansu (longi po 30km i objętość ogólna), jeśli na tym etapie biegasz tak dużo to ile chcesz biegać w treningu do M, przecież jakoś musisz stopniować te wysiłki, podnosić i opuszczać napięcie. Jeśli teraz to są luzy to znaczy, że w treningu to wyraźnie więcej będzie trzeba - dasz radę, nie wiem jak ty to robisz ale ja po wybieganiach po 30 km jestem normalnie mocno zmęczony, po tygodniówkach po 90-100 km również, czuje to w kościach (mięśniach) i wiem, ze jakbym poszedł krok dalej to byłoby stąpanie po cienkim lodzie.
Ja to chyba nie lubię biegać bo na takim etapie nikt by mnie nie namówił na bieganie czegoś więcej niż 15km.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Coś na tym Orlenie nabiegasz na pewno. Tylko jaki cel ma w tym momencie bieganie takiego dystansu (longi po 30km i objętość ogólna), jeśli na tym etapie biegasz tak dużo to ile chcesz biegać w treningu do M, przecież jakoś musisz stopniować te wysiłki, podnosić i opuszczać napięcie. Jeśli teraz to są luzy to znaczy, że w treningu to wyraźnie więcej będzie trzeba - dasz radę, nie wiem jak ty to robisz ale ja po wybieganiach po 30 km jestem normalnie mocno zmęczony, po tygodniówkach po 90-100 km również, czuje to w kościach (mięśniach) i wiem, ze jakbym poszedł krok dalej to byłoby stąpanie po cienkim lodzie.
Ja to chyba nie lubię biegać bo na takim etapie nikt by mnie nie namówił na bieganie czegoś więcej niż 15km.
Cały czas mam wrażenie,że niedostatecznie się "zmęczyłem" na maratonie lub jak kto woli nie dałem z siebie maksa.
Po Tesco dochodziłem do siebie przez tydzień.
Dziś to był najprzyjemniejszy trening!Na pewno przez to,że nie biegałem sam,czas leci błyskawicznie.
A jak wracałem,to miałem ochotę 35 albo maraton wybiegać.Jednak rozsądek zwyciężył.
Michał,ja biegam same wybiegania(oprócz wczorajszego testu,który wyszedł jak progowy plus).
Jakbym tak zasuwał akcenty jak Ty,to uwierz nie miałbym ochoty na bieganie.Po za tym biegam często krótkie treningi.
Nie zapinam 95km w 5 trenach a w ośmiu(Daniels pisze,że to mniej obciąża organizm i tu się z nim zgadzam)
Plany pod maraton są bardzo ciężkie!W tym roku żadnego nie realizowałem i stąd może ta "świeżość".
Zobaczymy jak się będę czuł w marcu jak będę na tym etapie co Ty teraz. :hahaha:
A ile biegać w II,III i IV fazie? Na razie realizuje same wybiegania.I będzie to 8 tygodni a nie 6.
W pierwszej opcji chciałem przedłużyć II,III i IV faze o tydzień a przedłuże tylko III.
Kilometraż maksymalny ustale na 100 lub 105.
Powinienem dać radę,cały czas wsłuchuję się w swój organizm i w razie czego odpuszczę.
Jesień jest najważniejsza. :oczko:
Awatar użytkownika
rubin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4232
Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:Drugi tren w dawno nie uczęszczanym lesie.Korzenie,dużo liści,po prostu trza uważać.
Już wiem czemu mnie tam dawno nie było....achillesy!
aż dziw, że ja jeszcze mam całe ... w miarę systematycznie robię ćwiczenia, które mi podesłałeś, ale jak ustąpiło - zapomniałam o maściach; teraz, na czas przerwy muszę się bardziej przyłożyć, żeby potem szoku nie było ;)
Krzychu M pisze:
panucci10 pisze:Co Wam strzeliło do głowy bieganie szybkiej dychy na stadionie?! przecież to jest zajezdnia psychiczna! to prawie tak jak bym miał biegać maraton na błoniach :bum: ! masakra! motywacji nie było bo psycha sie na tych kółkach skończyła a i brzuch doszedł do głosu!
Co racja to racja. :hej:
Te kółka masakrują psyche.....
a ze mnie się śmiałeś, że tempa po pagórkach biegam :tonieja: :) ; może ze dwa razy zmusiłam się do bieżni :)
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Jakbym miał "prawdziwy" las to byłby najprzyjemniejszy teren do biegania.
Niestety ten koło domu ten lasek to pętla 1,4km gdzie się da biegać.
Reszta to teren nie do biegania...grzyby owszem,żona z córką nazbierała tego w tym roku,że nie wiadomo było co z tym robić.
80 słoiczków samych marynowanych a o suszonych i mrożonych nie wspomnę.
Awatar użytkownika
kszor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 926
Rejestracja: 10 lip 2008, 12:51
Życiówka na 10k: 46:24
Życiówka w maratonie: 03:28:44
Lokalizacja: READING

Nieprzeczytany post

Jakie zadanie spełniają "przebieżki" biegane w tempie 3'30''(albo wolniej)/km?Zakładając,że interwały biegasz już po 3'45''/km?
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

kszor pisze:Jakie zadanie spełniają "przebieżki" biegane w tempie 3'30''(albo wolniej)/km?Zakładając,że interwały biegasz już po 3'45''/km?
Żeby sobie niczego nie naciągnąć.Interwałów nie biegam na razie....tylko BS-y,a przebieżki są na odmulenie,żeby troszkę inne mięśnie popracowały.
Nie wyobrażam sobie biegania przebieżek szybciej.Wydaje mi się,że to tempo nie powinno się różnić od Danielowskich rytmów.A po tyle biegam rytmy.
Raz próbowałem szybciej i było po ok.3:15/km.To był mój maks i nie dałbym rady pobiec tak szybko odcinków jak Panucci.
Już nie raz słyszałem jak ktoś sobie "coś" naciągnął biegając za szybko przebieżki.
Awatar użytkownika
Hael
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
Życiówka na 10k: 38:03
Życiówka w maratonie: 02:57:54
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Przebieżki to chyba w ogóle biega się na czuja, bo tak jak pisze Krzysiek, służą one pobudzeniu mięśni i ścięgien po długim, wolnym i jednostajnym biegu, a nie poprawie prędkości czy siły. Tempo nie ma tu znaczenia, ważne, żeby to był w miarę szybki bieg, ale całkowicie luźny, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Ja ostatnio w ogóle przy przebieżkach nie patrzę na tempo i dystans. Rytmy to co innego, tam tempo i dystans ma znaczenie.
HAEL's Running Formula Blog
Komentarze
ODPOWIEDZ