marnow pisze:Ja też się nad 3:45 zastanawiałem i byłaby to dla mnie rozsądniejsza opcja, tzn. z większą szansą na sukces (poki co mam w swojej historii jeden maraton na ponad 4h 2 lata temu, więc 3:30 jest bardzo dużym wyzwaniem).nowakos pisze:Ja się długo wahałem między 3:45 a 3:30 (wiem różnica duża, ale wynika z chęci biegnięcia z pacemakerem) i każdy kolejny dzień zwiększa moje obawy czy się utrzymam. Mam nadzieje że nie zdezerteruje w ostatniej chwili z naszej grupy.
Przynajmniej masz przebiegnięty maraton. Ja debiutuję.