właśnie dlatego napisałam, że "łatwo powiedzieć", bo znam z autopsji... co z tego, że zasypiam od razu, skoro od chwili, gdy mogę się położyć do chwili, gdy dzwoni budzik upływa stanowczo za mało czasu....ASK pisze:Charm, nie jest problemem, by zasnąć, ale by znaleźć czas na spanie, albo chociaz aby na chwilę usiąść i odpocząć w ciągu dnia do późnego wieczora

sen polifazowy, drzemki, itd. - to pozwalał przetrwać w pracy, ale fizycznie zregenerować się podczas krótkiego snu nie da

aha, jeszcze co do sauny - nie chodziło o problemy z zasypianiem, ale o to, że jak jestem bardzo zmęczona, to po saunie mnie dosłownie "odcina", jakby organizm w ogóle nie brał pod uwagę tego, co muszę/planuję zrobić, moich chęci, czy cokolwiek, po prostu zasypiam
