DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

wygibus pisze:Salceson jak najbardziej, sam wyrabiam. Goloneczki tylne 7 godzin pieczone też pycha. Wątróbkę bardzo lubię, żal tylko rozstawać się z kaszanką, choć nie wiem czy muszę, bo przy wyrobie stosuję kaszę gryczaną nie paloną - białą.
Wygibus przyznaj się te twoje posty to kryptoreklama, dawaj namiary na siebie :)
Kasza gryczana biała to najwartościowsza kasza i jedyna warta wprowadzenia do tej diety. Taka kaszaneczka na kolacje powinna układać lepiej do snu niż tabun hurys.

Kisio mascarpone fajnie smakuje z wiórkami kokosowymi czy orzechami, jeśli lubisz możesz dodać liście świeżej mięty ogrodowej.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

guerlainn spokojnie możesz dodać tłuszczu, 100-150g. węgli też będzie ok. tylko podziel to na trzy, te wysoko glikemiczne ww wrzucaj tak do godziny po intensywnym treningu w oknie insulinowym, kasza gryczana z warzywkami idealnie działa zjedzona na kolacje (daje lepszy sen) Adaptacja trwa czasem i kilka miesięcy kwestia wieku i stanu zdrowia (im mniej lat tym szybciej). Czytaj cierpliwie dalej po 40 stronie jest coraz ciekawieej i znajdziesz informacje jak sobie radzić przed intensywnymi treningami zawodami.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

a ja się pochwalę że na mojej diecie 1400kcal gdzie mam i węgle, i białko i tłuszcze i nieco błonnika dziś pojawiła sie waga poranna 73,2 :) 2 tyg temu było 80 :)
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kfadam dzięki, na pewno przeczytam. Przy moich 43 latach pewnie adaptacja trochę potrwa ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
502340
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 08 kwie 2014, 12:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Tworóg Mały

Nieprzeczytany post

guerlainn jestem na podobnym etapie wdrażania diety lc, bardziej restrykcyjnej niż Twoja. Węgli max 50 g, oczywiście "wypadki" się zdarzają. U mnie efekty utraty wagi są mniej spektakularne, może dlatego, że biegam od bardzo dawna i nie zwiększyłem "przebiegów". Wyższe tętno towarzyszy mi od zmiany diety i wyniki trochę spadły, ale ja mam 58 lat i adaptacja zajmie co najmniej pół roku. Spadek wagi po 3,5 tygodnia od zastosowania diety 4 kg. Dla mnie bomba, bo nie jestem głodny. Jak radzisz sobie z "resztą" rodziny, która nie podziela Twoich nowych herezji dietowych?
Obrazek
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

zdecydowanie szybciej gubi się nadmiary tłuszczyku przy niskiej intensywności (spacery, lekki truchcik) na niewielkim bilansie ujemnym (300-500kcal) Ja tak w trzy tygodnie zgubiłem prawie 5kg. Od trzech tygodni poszło ledwie 1,5 kilo a jestem na nogach od 5 rano do conajmniej 22, nonstop w ruchu na sporym ujemnym bilansie minimum 1000kcal. Organizm się broni ale nie mam kiedy dopchać tych kcal a co gorsza nie mam na to ochoty, lekka ketoza sprawia że mimo tych braków głodu nie czuje ale chudne bardzo wolno, waga nadal daleka od optymalnej, tak z 7 kg spokojnie mogę zgubić przy obecnej masie mięśniowej.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kfdam ale masz jakieś wiarygodne pomiary, że Ci poleciał tłuszczyk akurat? Bo u mnie np. przy jakimkolwiek deficycie i jednoczesnym bieganiu pierwsze co leci to masa mięśniową z górnej połowy ciała. Na LCHF/paleo w końcu mozolnie bo mozolnie ale jednak udaje mi się budować jako taką sylwetkę. To nadal walka z wiatrakami przy takiej objętości 'aerobów' ale przynajmniej widać ruch w dobrym kierunku ;)
Przy klasycznej redukcji najpierw leciałem z masy (i przez jakiś okres wyglądałem jak kurczak z wałeczkiem na brzuszku) a potem dopiero z tegoż wałeczka.
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kisio opieram się na wadze i centymetrze oraz grubości fałdek ;)
Obwody w pasie oraz grubość fałdek maleją te w klacie bardzo nieznacznie.
Jeśli zależy ci na zbudowaniu masy mięśniowej bez rezygnacji z obecnych form treningu musisz zrobić dwie rzeczy.
1- aeroby przed siłką
2- dodatni bilans kaloryczny, odwrotnie jak przy chudnięciu tak na poziomie + 300-500kcal. może być mniej jeśli tych fałdek jest za wiele myśle że +200 bedzie ok. tak czy inaczej lepiej dołożyć tych kcal więcej, przy dużej ilości aerobów i tak powinna iść masa beztłuszczowa.
Łatwo nie będzie ale pójść musi.
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja mam pytanie z kolei, jak to jest z tymi proporcjami W/T/B. Z jednej strony na początku wątku podawaliście polecany stosunek w diecie paleo i w diecie Kwaśniewskiego no ale z drugiej jak dzisiaj przeczytałem 16 stron to odnoszę ogólne wrażenie, że za bardzo nie przywiązujecie uwagi do tego. To tu trochę masełka, to tu trochę śmietanki, tam trochę karczku i jakoś to wszystko leci, jedyne czego pilnujecie to ilość przyjmowanych węgli. Więc jak to jest? Poza tym czy ktoś może mi polecić jakieś sprawdzone źródło, albo napisać ogólnie jakie źródła tłuszczów(roślinne czy zwierzęce np. czy majonez może być bo ogólnie przyjęte jest, że majonez to czyste zło) i białek(sery czy jajka czy mięso chude czy tłuste czy wołowina/drób/wieprzowina) są polecane a jakie "złe". Bo najwięcej się tutaj pisze o węglowodanach a makroskładniki które tworzą tą dietę jakoś są traktowane po macoszemu. Poza tym czy kierowanie się w stronę paleo będzie powodowało podtrzymywanie masy mięśniowej czy przy ujemnym bilansie kalorycznym za bardzo to nie ma znaczenia.
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kwaśniewski B 1 T 2,5-5 W0,5-0,8 czyli na 1g białka 2,,5-5g tłuszczu i 0,5-0,8g węgli. Początkowo pilnujemy kalori potem organizm sam reguluje kiedy i ile jeść dlatego pilnujemy tylko węgli, w paleo jakiejś uwagi do proporcji nie ma jest to co nadaje się do jedzenia i nie jemy tego co w paleolicie nie występowało czyli produktów rolnych kasz, mąk mleka itd.
Oliwa z oliwy i olej kokosowy reszta nie ma sensu. Majonez jest ok. najlepiej zrobiony samemu na bazie oliwy z oliwek a super jest na tłuszczu wytopionego z boczku.
Jajka, tłuste białe i żółte sery (po za paleo), tłuste mięsa (karczek, łopatka, golonki, boczek żeberka i podroby ( bardzo ważne)
Unikaj mięsa kurczaków hodowlanych i chudego mięsa, pierwsze mocno zagrzybione i nafaszerowane chemią a chude mało wartościowe chyba że z tłustym sosem.
Tłuszcz w diecie poprawia gospodarkę hormonalną między innymi testosteronu a to poprawia muskulature nawet bez dodatkowych ćwiczeń nad to stan lekkiej ketozy powoduje oszczędzanie białek mięśni czyli nawet na ujemnym bilansie nie tracisz masy mięśniowej ( treningi i intensywny wysiłek pow. 2godzin zawsze prowadzi do rozpadu białek mięśni).
A tak na marginesie to forum nie poradnik i pewnie dlatego nie ma tu wszystkich produktów, przepusów i zasad bo te każdy zgłębia na własny rachunek.
Awatar użytkownika
toxic
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 360
Rejestracja: 12 lis 2011, 08:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Znalazłem coś takiego, wytłumaczone krótko i rzeczowo
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... 8261,d.ZGU
Niby źródło dietdoctor.com to co klosiu polecił na początku, czyli powinno być dobrze ale czy ktoś mógłby rzucić okiem czy nie ma herezji? Btw. nie rozumiem dlaczego jest napisane, że orzechy w umiarze? Przecież to głównie tłuszcze i białko. Chodzi o te znikome ilości węgli które mają w sobie?
Edit: No nie... piwa też nie można :D to już koniec świata (domyślałem się tego)
"Niesamowite, jak mało wiesz o grze, w którą grasz całe życie."
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Bez faszyzmu, w ramach tzw. węgli należnych czyli tych 50 g. możesz cukier, czekolade, kasze, makaron, warzywa np 1kg. pomidorów, owoce czy piwo. Wybieraj to co ci lepuej służy. Kwaśniewski zaleca nawet wieczorem kielicha czystej lub koniaku.
Diet doctor jest ok. choć daleko mu do Lutza czy Kwaśniewskiego.
http://dr-kwasniewski.pl/
http://www.drmichalak.pl/data/zasady_zo_w_skrocie.htm
http://nowadebata.pl/2012/02/18/wspolcz ... m-czesc-1/
http://dieta.tvtom.pl/dieta/
http://www.body-factory.pl/showthread.php?t=15314
http://nowadebata.pl/2011/08/03/insulin ... w-pigulce/
maniek669
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 316
Rejestracja: 28 sie 2013, 15:20
Życiówka na 10k: 56:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kisio pisze:kfdam ale masz jakieś wiarygodne pomiary, że Ci poleciał tłuszczyk akurat? .
kisio, im mniej węgli, tym mniej mięśni tracisz:

"Dodatkowo, badania wskazują przewagę diet niskowęglowodanowych nad niskotłuszczowymi w aspekcie utraty tkanki tłuszczowej w stosunku do tkanki mięśniowej podczas odchudzania. Young et al. porównali trzy diety izoenergetyczne (każda dostarczała 7.5MJ energii / dzień) i izoproteinowe (każda dostarczała 115g białka / dzień), różniące się ilością dostarczanych węglowodanów (odpowiednio 30g, 60g, 104g / dzień). Po 9 tygodniach stosowania diet stosunek utraty tkanki tłuszczowej w stosunku do całkowitej utraty masy ciała wynosił 95%, 84% i 75%[49]. Inne badania potwierdzają te wyniki[50][51][52]."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dieta_nisk ... _LDL_i_HDL

Jak się bawiłeś w głodzenie, to nic dziwnego, że najpierw spaliłeś mięśnie, a dopiero potem tłuszcz - to tzw. podwaliny efektu jojo i problemów zdrowotnych po odchudzaniu (kontuzje, anemie, itd.itp.)
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oj tam głodzenie, lekki deficyt. Dawno i nie prawda jak próbowałem różnych rzeczy w praktyce a jeszcze wciskałem w siebie razewe pieczywo, makarony itp ;). Potem jak widziałem spadek to wiedziałem, że za mało jem a liczyć nigdy nie lubiłem ;)
Awatar użytkownika
barberry
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 182
Rejestracja: 31 maja 2013, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

kfadam pisze:zdecydowanie szybciej gubi się nadmiary tłuszczyku przy niskiej intensywności (spacery, lekki truchcik) na niewielkim bilansie ujemnym (300-500kcal) Ja tak w trzy tygodnie zgubiłem prawie 5kg. Od trzech tygodni poszło ledwie 1,5 kilo a jestem na nogach od 5 rano do conajmniej 22, nonstop w ruchu na sporym ujemnym bilansie minimum 1000kcal. Organizm się broni ale nie mam kiedy dopchać tych kcal a co gorsza nie mam na to ochoty, lekka ketoza sprawia że mimo tych braków głodu nie czuje ale chudne bardzo wolno, waga nadal daleka od optymalnej, tak z 7 kg spokojnie mogę zgubić przy obecnej masie mięśniowej.
Jak prawidłowo obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne? Wiem, że istnieją kalkulatory CPM i BMR ale nie do końca wiem czy poprawnie interpretuję wyniki.

BMR wychodzi mi 1497kcal więc zakładałam sobie, że dodatkowo spalam średnio koło 500kcal dziennie na bieganiu/siłowni więc powinnam jeść te 1500kcal żeby mieć 500kcal ujemnego bilansu. Dzisiaj jednak z kalkulatora CPM (oceniając moją aktywność jako średnią - mając do wyboru niską, wysoką, średnią :lalala: - czy bieganie 3xtyg po 1h + 2xtyg po 1h ciężary na siłowni to już średnia czy jeszcze niska?) i wyszło mi 2544kcal więc chcąc mieć bilans -500kcal powinnam jeść 2000kcal. Ile mam jeść żeby było idealnie? :hej: Głodu już w ogóle nie czuję i siłę do treningów mam więc to problem czysto matematyczny.
ODPOWIEDZ