20.09 Wieczorem poszedłem jeszcze na trening piłki, jak porządnie się rozgrzalem to bólu nie czułem w lydce podczas treningu, dopiero po. Na drugi dzień koło wieczora ból przeszedł.
21.09 Praktycznie tylko 8h pracy w sobote plus 10km roweru w na prawdę wolnym tempie :p
22.09 Cały dzień na wyjazdach. 45 minut pierwszego meczu, sporo sprintow, patelnia na boisku
![smutek :(](./images/smilies/icon_e_sad.gif)
Ale wygrywamy na szczęście i wracamy z 3 pkt
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Wieczorem kolejne 2h grania, bardziej na luzie ale też dużo pobiegalem. Lydka już nie boli, obecnie jest wszystko wporzadku.
Jako że oficjalnie w maratonie będę startował pierwszy raz mam kilka pytań.
1) Jaki najlepszy strój do biegania takich dystansow?
2) Żele trzymać przy sobie czy da się to jakoś ustawić na punktach odżywiania?
3) Co najlepiej zjeść dzień przed maraton i przed samym biegiem.
4) Jak "rozgrywać" punkty odżywcze?
5) Jak ostatnie 2 tygodnie przetrenowac?
Chciałbym jeszcze jednego 30km longa zrobić do środy tego tygodnia.
2 tygodnie do oficjalnego startu. Trochę mnie juz łapie stres i zaczynam myśleć jak to będzie wszystko wyglądać
Zawsze biegam z telefonem i muzyka, teraz pobiegne bez.
Zastanawiam się jak to zadziała na mnie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)