Chabowski o treningu w górach i wymarzonym cyklu treningowym

[Ricardo]

Przypomina mi się sytuacja z Michałem Kłusakiem (narciarz zjazdowy). Nie miał wparcia od PZPNu, i zrobił zrzutkę przed olimpiadą w 2018.https://zrzutka.pl/x3x29n
Tutaj można sobie zobaczyć ile zebrał. No, ale u niego cięższa sytuacja, bo w Polsce nie ma tras zjazdowych do trenowania, a do biegania są

[Arti]

Przypomina mi się sytuacja z Michałem Kłusakiem (narciarz zjazdowy). Nie miał wparcia od PZPNu, i zrobił zrzutkę przed olimpiadą w 2018.https://zrzutka.pl/x3x29n
Tutaj można sobie zobaczyć ile zebrał. No, ale u niego cięższa sytuacja, bo w Polsce nie ma tras zjazdowych do trenowania, a do biegania są

Dokładnie o taką formę mi chodzi

[Ricardo]

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega ... pomoc.html
Z biegowania, to Mateusz Kaczmarek miał taką akcję i po niej dużo sponsorów się znalazło. Jako 19-latek (4 lata temu) pobiegł poniżej 9min, a wczoraj na MP zrobił koło 9:05 na 3000m z przeszkodami. Miał problemy z achillesami (hmm prawie jak Seba). Na fb wrzuca zdjęcia i piszę o bardzo ciężkim treningu i kilometrażu. Szkoda mi chłopaka, talent zmarnowany. Nawet ma zdj sprzed 2 lat z treningu z Sebastianem https://m.facebook.com/235788026764748/ ... &source=54

[Arti]

Kiedy ja biegałem to dosłownie większość z nas trenowała na mleku Większość z nas w tamtych latach nie było stać na puszkę isostaru ;/ Gdyby mieć dostęp do obecnych supli i wiedzy to by się mogło zadziać

[shczwany]

Też bym dał stówę

[Ricardo]

Arti co do wiedzy się zgadzam, ale zwalanie winy na suplementy. Ciekawe ile by pobiegł Rhonex Kipruto gdyby ładował w siebie codziennie BCAA, białko jeszcze jakieś węglowodany w proszku. Sub 26:00.

[Arti]

Arti co do wiedzy się zgadzam, ale zwalanie winy na suplementy. Ciekawe ile by pobiegł Rhonex Kipruto gdyby ładował w siebie codziennie BCAA, białko jeszcze jakieś węglowodany w proszku. Sub 26:00.

Obstawiam,że ma do tego dostęp bez problemu

[pma]

Arti co do wiedzy się zgadzam, ale zwalanie winy na suplementy. Ciekawe ile by pobiegł Rhonex Kipruto gdyby ładował w siebie codziennie BCAA, białko jeszcze jakieś węglowodany w proszku. Sub 26:00.

Obstawiam,że ma do tego dostęp bez problemu

Ja obstawiam że zupełnie nie używa takich rzeczy, tam raczej nie ma kultury spożywania tego typu odżywek, biega się na przysłowiowym byle czym, natomiast te wszystkie BCAA odżywki itp to raczej fetysz białego człowieka. Oczywiście mogę się mylić ale wątpię

[Ricardo]

Arti co do wiedzy się zgadzam, ale zwalanie winy na suplementy. Ciekawe ile by pobiegł Rhonex Kipruto gdyby ładował w siebie codziennie BCAA, białko jeszcze jakieś węglowodany w proszku. Sub 26:00.

Obstawiam,że ma do tego dostęp bez problemu

Yacool, chyba był u niego na treningu to może napisać? Jak tam u nich z odżywkami/suplementami?

[Arti]

Arti co do wiedzy się zgadzam, ale zwalanie winy na suplementy. Ciekawe ile by pobiegł Rhonex Kipruto gdyby ładował w siebie codziennie BCAA, białko jeszcze jakieś węglowodany w proszku. Sub 26:00.

Obstawiam,że ma do tego dostęp bez problemu

Ja obstawiam że zupełnie nie używa takich rzeczy, tam raczej nie ma kultury spożywania tego typu odżywek, biega się na przysłowiowym byle czym, natomiast te wszystkie BCAA odżywki itp to raczej fetysz białego człowieka. Oczywiście mogę się mylić ale wątpię

Wiesz jak na miejscu są doktorzy lub biali dostarczają co trzeba to nie takie lekkie suple są w zasięgu. Niestety były o tym słynne filmy z ukrytą kamerą. Nie każdy też Kenijczyk musi tą wiedzą podzielić się z przyjeżdzającym białym.

[Ricardo]

Widzę, że Arti odkrył istnienie dopingu. Do tego nie trzeba żadnych słynnych filmów

Nie każdy też Kenijczyk musi tą wiedzą podzielić się z przyjeżdzającym białym.

Sugerujesz, że każdy kenijski biegacz jest na dopingu tylko po prostu tego nie ujawnia? I te słynne nagrania, króre pokazują, że jeszcze doping da się kupić. Jak gdyby w innych krajach się nie dało (hahahhaaha). Dam jeden przykład z USA może da ci trochę do myślenia. https://www.google.com/amp/s/www.nytime ... s.amp.html Facet sprzedaje sterydy w stanach lekkoatletom, gwiazdom NFL i MLB. Robi to legalnie. Skończył prawo, więc pewnie wie jak przechytrzyć system. Udało się udowodnić i dać bana kilku amerykańskim lekkoatletom, że brali doping, choć z nich nie wpadł nigdy na teście antydopingowym. Widać że interes dobrze idzie bo rozsyła doping do Europy i Azji też.

Investigators believe what they uncovered was a trafficker who sat at the center of one of the broadest sports doping networks in American history, with tendrils that extended to Europe and Asia. In one year, he shipped parcels containing performance-enhancing drugs to more than 8,000 people, they determined. His substance of choice was peptides, a newly popular (though banned) substance among athletes that is essentially a building block for protein.

Więc podniecanie się tym, że w Kenii można dostać EPO jak się do kogoś pójdzie bym sobie odpuścił. W Europie jest za to luksus, zamawiasz u pana z USA i dostajesz paczuszkę, bez wychodzenia z domu, a i jeszcze zapomniałem dodać, że nikt jeszcze nie wpadł na jego towarze.

[Arti]

Widzę, że Arti odkrył istnienie dopingu. Do tego nie trzeba żadnych słynnych filmów

Nie każdy też Kenijczyk musi tą wiedzą podzielić się z przyjeżdzającym białym.

Sugerujesz, że każdy kenijski biegacz jest na dopingu tylko po prostu tego nie ujawnia? I te słynne nagrania, króre pokazują, że jeszcze doping da się kupić. Jak gdyby w innych krajach się nie dało (hahahhaaha). Dam jeden przykład z USA może da ci trochę do myślenia. https://www.google.com/amp/s/www.nytime ... s.amp.html Facet sprzedaje sterydy w stanach lekkoatletom, gwiazdom NFL i MLB. Robi to legalnie. Skończył prawo, więc pewnie wie jak przechytrzyć system. Udało się udowodnić i dać bana kilku amerykańskim lekkoatletom, że brali doping, choć z nich nie wpadł nigdy na teście antydopingowym. Widać że interes dobrze idzie bo rozsyła doping do Europy i Azji też.

Investigators believe what they uncovered was a trafficker who sat at the center of one of the broadest sports doping networks in American history, with tendrils that extended to Europe and Asia. In one year, he shipped parcels containing performance-enhancing drugs to more than 8,000 people, they determined. His substance of choice was peptides, a newly popular (though banned) substance among athletes that is essentially a building block for protein.

Więc podniecanie się tym, że w Kenii można dostać EPO jak się do kogoś pójdzie bym sobie odpuścił. W Europie jest za to luksus, zamawiasz u pana z USA i dostajesz paczuszkę, bez wychodzenia z domu, a i jeszcze zapomniałem dodać, że nikt jeszcze nie wpadł na jego towarze.

Wiedzę o istnieniu dopingu datuję na dokładnie 30 lat więc trochę już widziałem i słyszałem. Sugeruję ,że jak to w statystyce....niektórzy biorą a nie ,że każdy Kenijczyk. Nie wiem skąd taka teoria.
Przecież za doping masz bana nie tylko jak wpadniesz ale jak udowodnią,że kupowałeś np. na podstawie przelewów, nie wiedziałeś?
Nie pisałem o podniecaniu się,że KEnijczyk może kupić EPO ale ,że to może być pikuś dostać BCAA skoro EPO da się. Może podniecają się tą wiadomością ci co sądzą,że na samym ugali debiuty w maratonie są po 2:03
Przecież na zwykłych osiedlowych polskich siłowniach można było spotkać speców ,którzy operowali związkami i ich stosowaniem jakby byli doktorantami chemii i to już ponad 20 lat temu

[Ricardo]

Podasz mi nazwiska kilku kilku kenijskich debiutantów w maratonie, którzy zrobili 2:03? Nie mówiąc oczywiście o takich, którzy przed tym debiutem w maratonie robili na połówce 58 lub 59.

[Ricardo]

[quote]Przecież za doping masz bana nie tylko jak wpadniesz ale jak udowodnią,że kupowałeś np. na podstawie przelewów, nie wiedziałeś[/quote]

No właśnie wiedziałem. Tylko odowodniono to chyba trzem amerykańskim lekkoatletom, a on w jednym roku wysłał do Europy i Azji 8000 paczek. To nie jest też filozofia, żeby ktoś inny zamówił zamiast zawodnika i wtedy już nie ma żadnych dowodów. Żadnemu europejskiemu sportowcowi tego nie udowodniono, więc może byli sprytniejsi.

[Piotrolll]

strzelam 30-50k potrzebne na wspomniane obozy (choć może jakby zamieszkał w lepiance byłoby taniej)

Właśnie też nie raz słyszałem od naszych polskich zawodników, że taki obóz to nie wiadomo jaki koszt. Trochę tego nie kumam bo kompletnie mi się to nie kalkuluje. Chyba, że mają jakieś wymagania z kosmosu, że chcą mieszkać w villach itp. Ceny bardzo przyzwoitych apartamentów w takim Livigno zaczynają się od 6k na miesiąc. Dzieląc koszty na np. 2-3 osoby to wyjdą grosze, a życie tam wcale nie jest drogie (strefa bezcłowa). Znam biegacza, co jako dodatek zarabia sobie na rozwożeniu pizzy, a jakoś potrafił sobie zorganizować miesiąc w Kenii. Dla chcącego nic trudnego. Wg mnie to jest zwykłe marudzenie, taka nasza polaczkowatość