Buty na maraton - propozycje

Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

W zamian niedoszłych Kinvar zaproponowano mi Cumulusy tyle, że rozmiar 0,5cm mniejszy. Mam już na wykończeniu starszy model a cena 275zł całkiem spoko, więc uznałem wziąć we właściwym rozmiarze. To mi powiedziano iż nie ma, mimo że na stronie były. Poczułem się już trochę wodzony za nos, ale po plastycznej prośbo-sugestii zamówiono rozmiarówkę. Tak więc mam w zapasie klepaki, lubię je za poczucie stabilności dzięki niskiemu osadzeniu i szerokiej podeszwie, jak i za grubą siateczkę dającą komfort termiczny zimą oraz sporą trwałość. Czy z nowymi będzie tak samo zobaczymy, są cztery sezony nowsze i sprawiają wrażenie nieco bardziej budżetowych.

Obrazek


Asicsy jednak nie rozwiązały moich rozterek maratońskich, padła propozycja Reebok, nawet nie wiedziałem o ich istnieniu w świecie biegowym. Szybki przesiew recenzji i szybki zakup. Wpadły do koszyka Floatride Run Fast, Floatride Energy i miejskie dla córki, całość za 500zł, gdyż w promocji trzecie dawali gratis.
Ostatnie oczywiście pominę, Floatride Energy dla żony więc tyle co namacalnie są lekkie, wydają się być odpowiednio miękkie, trwałe, uniwersalne do wszelakich treningów jak i na wolniejsze zawody. W każdym elemencie mega poprawne a jak przyłożyć do tego cenę 200zł to bardzo dobra propozycja. Ostatnio jeszcze obowiązuje przecena kategorii -20%, co już czyni tą ofertę w dechę nawet dla listonosza.
Obrazek

Moje Floatride Run Fast to startówka, sporo lżejszy od Energy, w jednej ręce but, w drugiej dwie czekolady i nie wiem co cięższe. Pierwsza przymiarka wypadła średnio, to dlatego że przyzwyczajony byłem raczej do skorup treningowych a i startówki Adidasa bardziej nogę oplatają. Tu pierwsze wrażenie jakby jedna część to podeszwa, druga część materiałowa, trzeci element moja stopa i wszystko żyje swoim życiem nie łącząc się w jedność.
Próba biegowa poszła bez gry wstępnej, albo je pokocham lub je znienawidzę. Trzy godziny non stop walenia w asfalt/chodnik. Trochę niepotrzebnie naczytałem się o pewnej wspominanej wadzie, mianowicie jakoby bieżnik miał sprawiać lekkie tarcie i przychamowywać odbicie na zmęczonych nogach zabierając ciut sił.
Biegłem popołudniu w 29C, gdzie asfalt musiał być nagrzany i faktycznie jest drobne uczucie jakoby wypusty bieżnika lekko się uginały/pływały, coś jakby jechać na zimówkach w upale. Choć pewnie gdybym tego nie wyczytał to nie skupiał bym się na tym, czym dalej tym mniej zwracałem uwagę, aż przestałem.
Dostały w tyłek buty oraz ja i wiem, że krzywdy na maratonie sobie w nich nie zrobię. Są niesamowicie lekkie, mimo że po przymiarce nie czułem tego okalania stopy to w biegu nie ma najmniejszym objawów pływania w nich, czy jakieś niestabilności. Zero obtarć, jeden pęcherz między palcami który zrobił by się w każdych, też czytałem że pianka może powodować podparzenia podbicia, coś pod koniec lekko czułem, ale po 3 godzinach to i dupa może od leżaka podpiekać, generalnie po stopa jak u niemowlaka. Język wszyty w podeszwę też trochę niepokoił czy gdzieś z boku się nie podwinie, ale nic się nie zadziało. Najmniejszych problemów w stawach, czy mięśniach, nie jest but tak miękki jak ostatnio przymierzane treningowe boosty gdzie zapadłem stojąc się, ale jako startówka o dziwo wydaje mi się w biegu miękciejsza od wszystkich treningówek mocno amortyzowanych które miałem.
Dziś z kolei pobiegałem szybsze odcinki i coraz mocniej się lubimy, tak jak przed nie były pierwszym wyborem na 5-10km, tak coraz bardzie przekonują, że zostać mogą. Nie wiem jeszcze jak na mokrym chodzą.
Co mnie martwi to trwałość podeszwy, gdyż lecę z pięty tak, że Continental w Adidasach się nie oparł, ale trzeba myśleć jako o startówce i nie liczyć na niebotyczne przebiegi, choć jakieś trwałości oczekuję i będzie rzutowała na ostateczną ocenę. Jako szybki but nie nadaje się do lasu po konarach czy kamykach biegać, stopy mogą to odczuć.
Takie mocno subiektywne wrażenia, w regularnej cenie 300zł pewnie lustrował rynek bym bardziej przed podjęciem decyzji te czy inne, bo to że przecenione są z 600zł uważam za abstrakcję. Mnie wyszły za 167zł, więc jedna życiówka i się zwrócą :oczko: , a czy za rok w nich pobiegnę, jeszcze nie przesądzam.

Recenzja:
http://www.pawelbiega.pl/reebok-floatri ... -roku-201/
https://www.doctorsofrunning.com/2018/0 ... eview.html

Obrazek


Nie rozgryzłem jeszcze tych wyników wybitych na spodzie wkładki:
1500 – 3:29.77
5000 – 13:01.15
10000 – 28:21.46

Obrazek


Edit. Dokopałem, powyższe to najlepsze rezultaty Sydney Maree (https://en.wikipedia.org/wiki/Sydney_Maree), biegacza związanego w latach 80-tych z firmą Reebok.

Obrazek
New Balance but biegowy
Tark
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Od niedawna biegam w wersji Floatride Energy.Wytrzymałości nie ocenię bo za mało km zrobione.Co do reszty to idealnie pasują do mojej szerokiej stopy.Amortyzacja i stabilność rewelacja.Do tej pory nowe buty musiałem trochę rozbiegać aby ułożyły się do nogi.Zazwyczaj pierwsze 20-30km było docieraniem.Tutaj pierwszym testem był trening 28 km po chodniku.Zero obtarć i jakiegokolwiek dyskomfortu.Tak jak wcześniej napisano też nie traktowałem poważnie Reeboka jako producenta butów do biegania.Z tymi butami pierwszy kontakt miałem pół roku temu na treningu Reebok Run Crew (duży szacunek dla tej firmy za organizację treningów),ich cena wtedy była zabójcza.Ciekawi mnie tylko ta wytrzymałość bo kiedyś też byłem zachwycony komfortem butów Mizuno , do momentu jak po tygodniu pojawiły się pierwsze dziury.Jak na razie za wydane dwie stówki w promocji jestem w pozytywnym szoku.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Tark pisze:Od niedawna biegam w wersji Floatride Energy.Wytrzymałości nie ocenię bo za mało km zrobione.Co do reszty to idealnie pasują do mojej szerokiej stopy.Amortyzacja i stabilność rewelacja.Do tej pory nowe buty musiałem trochę rozbiegać aby ułożyły się do nogi.Zazwyczaj pierwsze 20-30km było docieraniem.Tutaj pierwszym testem był trening 28 km po chodniku.Zero obtarć i jakiegokolwiek dyskomfortu.Tak jak wcześniej napisano też nie traktowałem poważnie Reeboka jako producenta butów do biegania.Z tymi butami pierwszy kontakt miałem pół roku temu na treningu Reebok Run Crew (duży szacunek dla tej firmy za organizację treningów),ich cena wtedy była zabójcza.Ciekawi mnie tylko ta wytrzymałość bo kiedyś też byłem zachwycony komfortem butów Mizuno , do momentu jak po tygodniu pojawiły się pierwsze dziury.Jak na razie za wydane dwie stówki w promocji jestem w pozytywnym szoku.
W których Mizuno miałeś dziury po tygodniu??? Może podróby trafiłeś?
Tark
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 165
Rejestracja: 27 cze 2013, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Kupiłem je w swego czasu moim ulubionym sklepie w Warszawie na Dzielnej.Nie mieli Joma Hispalis więc skusiłem się na Mizuno ,jakiś tani model za niecałe 200 zł.Różne rzeczy w życiu widziałem ale proces destrukcji tych butów był niesamowity.Były super wygodne i idealnie pasowały mi do biegania.Lekkiego szoku dostałem jak równo po tygodniu zauważyłem przedarcie na małym palcu prawej nogi.A potem poleciało po całości.Lewy i prawy but z obu stron dziury wielkości pięciozłotówki.Dotrwały do miesiąca.Nie reklamowałem jakby co i zakładałem z sentymentu co parę tygodni , tak fajnie się w nich biegało.Co do reklamowania ,to przeszła mi na to ochota po tym jak w Decathlonie uznali mi reklamacje na buty Kiprun Fast które popękały na długości 5cm też po miesiącu biegania.Co ja się wtedy nasłuchałem jaką to łaskę mi robią bo nogi mam za szerokie i żle dobrane buty i nie powinni mi tego uznać.Ok tyle tylko że w ostatnich Hispalisach nalot do wykończenia to prawie 5 tys.km i rok czasu.Starsze modele wytrzymywały około połowy tego.Z powodu braku dostępności za rozsądną kasę tego modelu zacząłem przygodę z Reebokiem.Żeby nie było biegam też w butach Kalenji ale to nie ta liga.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Chyba przerobię ten wątek na drugiego swojego bloga o butach, bo jakoś tak go ciągnę i przestać nie mogę :oczko:

Nie mogłem odżałować tych niedostępnych Kinvar, świerzbiło mnie i nabyłem lekkie używki na testy, bo już mi kasy trochę szkoda było i rozsądek przemawiał po ostatnich zakupach. Założyłem i od razu poczułem się w nich doskonale, tak mocno zaiskrzyło, że sprzedałem niebieskie Cumulusy. Mocno prawdopodobne, że jak je wykończę, nabędę nówki. Na razie nie mogę, bo żona lekko uszczypliwie wspomina o nadmiarze par i trochę racji ma. Może zimą coś przemycę, choć dobrze było by do tego czasu którąś już zajechać, a przed zakupem też jednak dobrze przemyśleć jaki typ buta, na jakie treningi/zawody i porę roku najbardziej by się przydał. Niestety w tym momencie niczego nie brakuje.

Jedyna rzecz w Kinvarach, która początkowo trochę sprawiała negatywne odczucie, to jakby wysuwająca się pięta z zapiętka, ale kwestia przyzwyczajenia i inności trzymania stopy w każdym obuwiu, no i skarpetki mocno rozciągnięte miałem. Cała reszta to perfekcja komfortu.

Jak oceniacie trwałość tego modelu, głównie zastanawia mnie podeszwa, bo twardsza guma jest tylko z przodu punktowo i na pięcie, a cała reszta podeszwy wydaje się bardzo miękka, łatwo ścieralna.
Używacie bardziej na zawody czy treningi, latem czy zimą, pytam w kwestii ich uniwersalności.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Też mnie kuszą te Kinvary. Sikor je polecał. Podobno są lekkie i fajnie amortyzowane pod maraton. Ja przed zakupem muszę buta przymierzyć. Kiedyś mierzyłem jakieś Saucony i były wąskie. Nie pamiętam modelu.
Mam mały dylemat. Nie wiem co założyć na najbliższy maraton.
Mizuno Shadow - bardzo wygodny but w którym robię wszystkie tempowe treningi. Teoretycznie na maraton idealny bo ma "trochę" amortyzacji ale boli mnie jego waga czyli 260gr.
Mizuno Sonic - Bardzo wygodny but. Waga 200gr więc Ok ale twardszy od Shadow. Stopy i zewnętrze części łydki dostają po dupie.
Na pewno zawody od 5km do HM w Sonicach.
Bardziej komfortowe ale cięższe czy lekkie ale twarde?
Może właśnie Kinvary są rozwiązaniem?
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jacekww pisze:Na razie nie mogę, bo żona lekko uszczypliwie wspomina o nadmiarze par i trochę racji ma.
Pytanie: zbierasz puste kartony po zakupionych butach? Jak nie to blad.
Po jakims czasie, niektore z tych pustych, nieuzywanych kartonow wcale nie musze byc puste, jesli wiesz co mam na mysli.
U mnie w piwnicy sa juz 4 takie :hahaha:
Jak oceniacie trwałość tego modelu, głównie zastanawia mnie podeszwa, bo twardsza guma jest tylko z przodu punktowo i na pięcie, a cała reszta podeszwy wydaje się bardzo miękka, łatwo ścieralna.
Używacie bardziej na zawody czy treningi, latem czy zimą, pytam w kwestii ich uniwersalności.
Uzywane jako podstawowe buty do nabijania km pewnie pozyja krocej niz inne. Cos za cos.
Ale uzywam ich dosc regularnie do treningow, no i na zawody (polowka + maraton).
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Też mnie kuszą te Kinvary. Sikor je polecał. Podobno są lekkie i fajnie amortyzowane pod maraton. Ja przed zakupem muszę buta przymierzyć. Kiedyś mierzyłem jakieś Saucony i były wąskie. Nie pamiętam modelu.
Kinvary sa dobrze amortyzowane, ale nie kapciowate. Czy waskie to nie wiem. Mnie pasuja wszystkie buty :ojoj:
Mam mały dylemat. Nie wiem co założyć na najbliższy maraton.
Mizuno Shadow - bardzo wygodny but w którym robię wszystkie tempowe treningi. Teoretycznie na maraton idealny bo ma "trochę" amortyzacji ale boli mnie jego waga czyli 260gr.
Mizuno Sonic - Bardzo wygodny but. Waga 200gr więc Ok ale twardszy od Shadow. Stopy i zewnętrze części łydki dostają po dupie.
Na pewno zawody od 5km do HM w Sonicach.
Bardziej komfortowe ale cięższe czy lekkie ale twarde?
Może właśnie Kinvary są rozwiązaniem?
Z tej listy dla mnie wybor bylby oczywisty. Ale to dla mnie.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Rzut kamieniem od Tychów w Katowicach jest sklep biegacza ale nie mają męskiej Kinvary. Szkoda bo już bym jechał mierzyć :echech:
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Wiadomo, najlepiej przymierzyć, ja już nie miałem czasu i chęci zjeżdżać miasta a nawet jak patrzyłem to nie znalazłem nigdzie stacjonarnie.
Na zdjęciach wydawały mi się lekko toporne ze względu na mięsistą podeszwę, w rzeczywistości dość elastyczne i bardzo lekkie, organoleptycznie tylko reeboki są lżejsze, natomiast adidas adizero już wydaje się być cięższy. Pianka podeszwy robi robotę, lekka a przy tym sprężysta i dająca komfort. W mojej ocenie szerokość ich jest większa niż innych marek które używałem, niemniej stopę okalają doskonale, myślę iż szkód stopom na maratonie nie narobią, choć nic dłuższego nie biegałem.
Ostatecznie zamów i w razie czego odeślesz, rozmiarówka właściwa więc z dobiorem nie powinno być problemu.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Które Kinvary kupiłeś? 10?
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Które Kinvary kupiłeś? 10?
Właśnie, moje to 8 bo jak pisałem miały być tylko testowe i zaspokoić ciekawość, nie wiem czy zaszły większe zmiany w nowszych wersjach, choć chyba żadnych niby lepszch udziwnień nie wprowadzono.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Sikor są jakieś istotne różnice pomiędzy 8,9,10?
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9050
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Od dziś nie wyrzucam pustych kartonów po butach.
Dzięki Robert za podpowiedź :-)

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Sikor są jakieś istotne różnice pomiędzy 8,9,10?
Nie wiem na pewno niestety, ale z tego co wiem, to miedzy 8 a 9 nie bylo wielkich zmian.
Mialem wczesniej tylko 7-ki i aktualne 9-tki. Wniosek jest taki, ze 7-ki byly naprawde niezle, ale 9-ki sa swietne :taktak:
Poczytaj moze angielskojezyczne testy modelu 10, na pewno wspomna o zmianach wzgledem 9-ek.
ODPOWIEDZ