Ściganie na najwyższym poziomie – po Mardule i Zegamie

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
khorne
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 291
Rejestracja: 28 lip 2013, 10:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

marcin.swierc pisze:W końcu może coś napiszę bo są robione „z igły widły” – wypowiedzi, domysły naprawdę nie są na miejscu.
Nie wiem czy to się tyczy mojej wypowiedzi, czy ogólnie, ale jeśli mojej to ja nie oceniłem sytuacji z mety (właśnie z powodów, o których napisałeś :D), lecz tylko odpowiedź na fb "co ty tam wiesz", która mistrzowi MOIM ZDANIEM nie przystoi (a przynajmniej nie w takiej formie, można było użyć lepszych słów). Co do samego zdarzenia nie mam pojęcia jak było to się nie wypowiadam :)
marcin.swierc pisze:A spotkania z niektórymi – oo przegrałeś a czemu ? a to słabo??
Szczerze - dziwi Cie to? Czy ktoś kto seryjnie wygrywa zawody (w szczególności te), w każdym roku (z jednym wyjątkiem) jest pierwszy i nagle zajmuje drugie miejsce .. ludzie są ciekawi czemu nie stanąłeś na najwyższym stopniu podium. Takie same pytania zadawali innym naszym polskim mistrzom - Stochowi, Justynie Kowalczyk, olimpijczykom. Zresztą to zdarza się w każdej nacji i każdym sporcie. To jest naturalne, zwłaszcza jeśli ktoś nie śledzi na bieżąco sytuacji zawodnika. Dla mnie osobiście ogromnego zaskoczenia tu nie było (zwłaszcza, że wiedziałem jak mocny jest Krzysiek) - właśnie z powodu stówy w Australii, tylko, że ja śledzę Twoją karierę, a wiele osób nie. Nie można ich za to winić. Póki pytania przyjmują formę pytania, a nie zarzutów - wszystko jest ok. Ot perspektywa zwykłego kiepskiego biegacza górskiego.
I dalej trzymam/y kciuki za UTMB :)
ODPOWIEDZ