Sikor - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

keiw pisze:No to gratulacje, zawsze to życiówka jest :taktak:
Ja tak sekundy urywam na Parkrun na piątce :usmiech:
He, he, to jest jakas metoda :hej:
Tylko ja tych startow na 10km mam cholera za malo.

No dobra, za 4 tygodnie bede biegl dyche, ale przedtem bede juz troche podmeczony :oczko:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Barwo. Życiówka zrobiona z marszu więc chyba super.
Dzieki :taktak:
No ze z marszu to fakt i chyba jedyne pocieszenie.
15 startów w roku i masz minutę :hej:
:hahaha:
Biegłeś w Sonicach?
A tak, zapomnialem napisac, ze w nich wystartowalem.
Spisaly sie swietnie! Naprawde polubilem te buty :taktak:
Beda moim wiernym towarzyszem na biegach 5km i 10km.
Jak bede szedl na stadion to tez je wezme, ale poza tym szkoda mi ich uzywac na treningu.
Mam tak, ze jak polubie jakies buty jako stratowki, to staram sie ich uzywac jak najdluzej.
Kto wie, kiedy trafi sie godny nastepca...
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Cieszę się, że ci spasowały. U mnie też tylko na zawody.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Życiówki z marszu są najlepsze ;).

Ale maszyna, prawdziwy Pogromca Szos :spoczko: ;).
Wiosna mało rowerowa w tym roku. Najpierw było zimno i wiało, teraz jest ciepło, ale mokro. I też wieje. Na starość człowiek robi się wymagający, kurcze :bum: ;).
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:Życiówki z marszu są najlepsze ;).
Taaa, jak tak bede ta cyciowke cykal o kilka sekund to nigdy ponizej 40min nie zejde :hejhej:

Inna sprawa, ze jak sie pozniej zorientowalem, to jeden z 2 biegow jaki znam, w ktorych liczy sie czas brutto :smutek:
A, ze nie stalem w pierwszych rzedach i "dla pewnosci" wystartowalem zegarek kilka sekund zanim dotarlem do linii startu,
to rzeczywista zyciowka musi wynosic jakies 8-10s. A to juz cos! :hejhej:
Ale maszyna, prawdziwy Pogromca Szos :spoczko: ;).
Wiosna mało rowerowa w tym roku. Najpierw było zimno i wiało, teraz jest ciepło, ale mokro. I też wieje. Na starość człowiek robi się wymagający, kurcze :bum: ;).
Pogoda jest do kitu. W tym roku jeszcze na nim nie jezdzilem na zewnatrz.
Bedzie masa dodatkowych atrakcji w czasie zawodow za tydzien :ojoj:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:Pogoda jest do kitu. W tym roku jeszcze na nim nie jezdzilem na zewnatrz.
O, to pocieszające, że nie tylko u nas :hahaha: .
No, a taki Rower szkoda byłoby pochlapać, wiadomo :spoczko: ;).

No nic, miejmy jednak nadzieję na "lepsze jutro" w tegorocznej pogodzie :taktak: .
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Pewnie też nie pływałeś na otwartym?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Pewnie też nie pływałeś na otwartym?
Na otwartym akwenie (jezioro itp.) nie plywam, ale na otwartym basenie to tak :hej:
Jutro mam nastepny trening.

Otwarty akwen nie jest mi specjalnie potrzebny/przydatny. Gdyby jeszcze mieszkal nad morzem, to moglbym potrenowac przy zafalowanej wodzie.
Natomiast nie mam problemu z plywaniem w otwartych wodach. Wychowalem sie w Gdansku i plywanie w morzu czy jeziorach bylo norma.
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:O, to pocieszające, że nie tylko u nas :hahaha: .
No, a taki Rower szkoda byłoby pochlapać, wiadomo :spoczko: ;).
No nie tylko. Strasznie zimny ten maj :smutek:
Jak sobie przypomne ostanich kilka lat, to w maju bylo juz naprawde goraco.
O tej porze juz dawno pola truskawowe byly otwarte i mozna bylo zbierac. A teraz?
No nic, miejmy jednak nadzieję na "lepsze jutro" w tegorocznej pogodzie :taktak: .
No jest lepiej! Do upalow daleka droga, ale dzisiaj i jutro slonce i +22, yay! :taktak:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Sikor pisze:
mihumor pisze:Pewnie też nie pływałeś na otwartym?
Na otwartym akwenie (jezioro itp.) nie plywam, ale na otwartym basenie to tak :hej:
Jutro mam nastepny trening.

Otwarty akwen nie jest mi specjalnie potrzebny/przydatny. Gdyby jeszcze mieszkal nad morzem, to moglbym potrenowac przy zafalowanej wodzie.
Natomiast nie mam problemu z plywaniem w otwartych wodach. Wychowalem sie w Gdansku i plywanie w morzu czy jeziorach bylo norma.
Nie o tym aspekcie otwartego akwenu piszę (lęk przed wodą czy też brak oswojenia) ale o pływaniu w piance i poogarnianiu trochę nawigacji by pływać na większym zbiorniku z możliwie małą ilością wynurzeń kontrolnych głowy. Jeśli na tym otwartym basenie trenujesz w piance to jedna rzecz masz ogarniętą. Ja mam takie doświadczenie, że pierwsze pływania na otwartym są dosyć słabe, sporo poniżej normy i potrzebuje kilku treningów by się oswoić z lekką zmianą techniki przy pływaniu w piance oraz trzymania płynnego wyższego zakresu na długim odcinku. Basen to nie do końca to samo bo pewną ciągłość pracy zaburzają nawroty ale to już może detale i może tylko ja tak mam. Niemniej mam obserwacje taką, ze treningi na otwartym bardzo pomagają w pływaniu zawodów na otwartym i basen to jednak nie to samo.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Niemniej mam obserwacje taką, ze treningi na otwartym bardzo pomagają w pływaniu zawodów na otwartym i basen to jednak nie to samo.
Ja prawde mowiac od pierwszego startu nie mam zadnych problemow z plywaniem w piance.
Do tej pory nie wykonalem ani jednego treningu w niej i nie czuje potrzeby.
Inna sprawa, ze pianke kupilem po przetestowaniu w wodzie kilku od roznych producentow i wszystko mi w niej pasuje,
a to na pewno ma wplyw na jakosc plywania w niej.
Z nawigowaniem tez w ostatnich startach bylo znacznie lepiej niz na poczatku.
Moze nie jestem standardowy, ale jakos plywanie w piance nie bylo nigdy dla mnie "tematem" :niewiem:

BTW nieplanowany efekt zimnego maja, to wlasnie start w piance w Kraichgau za tydzien,
bo nie ma szans, zeby woda sie tak nagrzala, tym bardziej, ze upalow nie zapowiadaja.
W ostatnich 2 latach (wtedy startowalem) na poczatku czerwca bylo juz po kilku tygodniach upalow i woda byla tam za ciepla na neo.
Czyli bede mial jeden trening w otwartych wodach :hejhej:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Nie chodzi o problemy z pływaniem w piance bo tych zapewne nikt nie ma tylko o sprawność tego pływania i uzyskiwane czasy. Pierwsze treningi w piance na wodach otwartych są u mnie generalnie słabsze i nie odzwierciedlają postępu zrobionego na basenie. Dopiero jak się kilka razy przepłynę na otwartym akwenie następuje zdecydowana poprawa tak w tempie jak i w ekonomiczności tego ruchu. Wiem, ze nie tylko ja tak mam
Podobnie z nawigacją, nie rzecz z jej ogarnianiem bo to raczej proste ale z powiedzmy "skalibrowaniem się" by nawigować możliwie mało a płynąć możliwie optymalną trasą. Każde spojrzenie nawigacyjne daje pewną stratę i jednak trochę męczy i te kwestie pozwala opanować lepiej właśnie pływanie w wodach otwartych zwłaszcza na różnych zbiornikach gdyż takie doświadczenie pozwala też sobie obrtać punkty orientacyjne i dobrać tor do nich czy kształtu linii brzegowej.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Nie chodzi o problemy z pływaniem w piance bo tych zapewne nikt nie ma tylko o sprawność tego pływania i uzyskiwane czasy.
No maja, sporo osob ma. Nie moga sie dostosowa do ograniczen w ruchu ramion i oddychania (*).
Ale jesli chodzi o czasy, to rowniez nie narzekam.

(*) bo oddychaja generalnie zle, czyli plucami zamiast przepona.
I nagle w ciasnej piance robi im sie za malo powietrza.
Podobnie z nawigacją, nie rzecz z jej ogarnianiem bo to raczej proste ale z powiedzmy "skalibrowaniem się" by nawigować możliwie mało a płynąć możliwie optymalną trasą. Każde spojrzenie nawigacyjne daje pewną stratę i jednak trochę męczy i te kwestie pozwala opanować lepiej właśnie pływanie w wodach otwartych zwłaszcza na różnych zbiornikach gdyż takie doświadczenie pozwala też sobie obrtać punkty orientacyjne i dobrać tor do nich czy kształtu linii brzegowej.
Oczywiscie nie twierdze, ze nie moge tego zrobic lepiej niz robie.
Jednak czas poswiecony na to, zeby gdzies dojechac i poplywac w otwartych wodach mi sie po prostu nie kalkuluje.
Gdyby bylo ze mna zupelnie kiepsko to tak (bo zysk bylby relatywnie duzy), ale tak nie jest.
Dlatego inwestowanie tego czasu, zeby w kontekscie zawodow trwajacych 5h poprawic sie o np. 1 min
(a to juz by bylo dosc optymistycznie) mi sie zupelnie nie kalkuluje biorac pod uwage, ze rezerwy w rowerze mam na poziomie 10 minut.

Dla przykladu:
w Almere 2 lata temu bylem w plywaniu 24 na 172 w kategorii (13.9%), a w zeszlym roku 25-y na 214 (11.7%).
A i tak plywam zachowawczo, zeby sie nie zajechac.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

To kiedy otwierasz serwis rowerowy? :bum: ;)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4980
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

beata pisze:To kiedy otwierasz serwis rowerowy? :bum: ;)
Taki bardzo lokalny (dla rodziny), to w sumie juz mam :hahaha:

Ostatnia (i o ile dobrze pamietam jedyna) wizyta w serwisie rowerowym miala miejsce jakies 10 lat temu...
ODPOWIEDZ