@Yacool nigdy nie sądziłem, że kiedyś tutaj na forum będę czytał Twoje komentarze z hmm... *szukam określenia*... jakąś sympatią czy ciekawością, a tu proszę ... na "moim" wątku.
yacool napisał(a):
Wrócę do tego:
Cytuj:
bieg po górskich bezdrożach można chyba uznać za jakąś formę słabego równoważnika ćwiczeń siłowych.
Przeciążeń jakie można wywołać podczas takiego treningu nie da się niczym zastąpić, a tym bardziej uzupełnić wydumanym treningiem uzupełniającym. Na tym właśnie polega przereklamowanie wszelkiej siły jaką sobie aplikujemy, która jest kompletnie bezużyteczna podczas bardzo angażującego ruchu biegowego. Trafiają do mnie biegacze z doświadczeniem z różnych dyscyplin. Nikt nie potrafi sobie poradzić z bieganiem, podczas którego włączany jest do ruchu staw biodrowy. Mam ludzi po sztukach walki, krosficie, z papierami trenerów personalnych, którzy prowadzą zajęcia na siłowni i z tego żyją. To są ludzie sportu. Żadnej ściemy, że się nie chce, że nie ma czasu. Cały czas poświęcany jest na doskonalenie i wzmacnianie ciała. A jak to wygląda potem w biegu? No słabo. Bardzo słabo. Przesztywnienie ciała i brak elastyczności nie pozwalają na poprawne bieganie. Krótki krok, beton w dupie. Ostatnio był u mnie gość z branży sportów siłowych, naprawdę znający się na swoim fachu. Poszukiwacz ekonomii ruchu. Był na Romanovie. Czyta wszystko co wpadnie o bieganiu, eksperymentuje. Jego ciało spełnia obowiązujące kanony, ale te kanony przeszkadzają w biegu.
Nie piszę tego wszystkiego po to żeby zakomunikować, że znalazłem na to zajebisty sposób. Nic podobnego. Jestem często bezradny wobec takich przypadków. To daje mi do myślenia. Jeżeli robisz z siebie greckiego boga, to zapomnij o szybkim bieganiu.
no też właśnie coś podobnego miałem na myśli
Nie neguję treningu siłowego/wzmacniającego - ale czy w świecie biegowym nie zrobiło się z tego jakiejś świętości?
Na letsrunie ktoś mądrze napisał:
trening uzupełniający dodajesz jak biegasz 5-6 razy w tygodniu, jeśli biegasz 3-4 razy to lepiej będzie jak dodasz 5 sesję biegową

A Ty co o tym uważasz?