Komentarz do artykułu Pierwszy maraton ratunkiem przed udarem?

[bieganie.pl]

Skomentuj artykuł Pierwszy maraton ratunkiem przed udarem?

[Andrzej G]

Tytuł trochę nieadekwatny do treści.
Tak naprawdę to przydałaby się jeszcze informacja, jak długo zmiany się utrzymują.

[jarjan]

- "ciśnienie skurczowe krwi obniżyło się o 4 mm Hg. Jest to porównywalne z działaniem leków" - to mam nadzieję żart,
- "Tętno obniżyło się o 2 uderzenia na minutę, ale jest to wartość nieistotna statystycznie" - to by znaczyło, że się nie obniżyło, i to dopiero byłoby prawdziwe odkrycie, sprzeczne całkowicie z powszechnym doświadczeniem,
- "Sześć miesięcy treningu nie wydaje się długim okresem, który mógłby mieć wielkie znaczenie dla naszego zdrowia" - a mnie się wydaje, że wystarczająco długim, szczególnie gdy mowa o osobach, które wcześniej były zupełnie nieaktywne.

Takiej lipy na bieganie.pl nie było już dawno.

[Jelon]

Tytuł trochę nieadekwatny do treści.
Tak naprawdę to przydałaby się jeszcze informacja, jak długo zmiany się utrzymują.

Tytuł jak tytuł, ogólne zamysł się zgadza.
A jeśli chodzi o to, jak długo taki efekt się utrzymuje, to skoro tego nie zbadano, to nie ma informacji. Na pewno bym podał

- "ciśnienie skurczowe krwi obniżyło się o 4 mm Hg. Jest to porównywalne z działaniem leków" - to mam nadzieję żart,

To są wnioski z badań. Żarty to ja sobie robię kiedy indziej.

- "Tętno obniżyło się o 2 uderzenia na minutę, ale jest to wartość nieistotna statystycznie" - to by znaczyło, że się nie obniżyło, i to dopiero byłoby prawdziwe odkrycie, sprzeczne całkowicie z powszechnym doświadczeniem,

Mam wrażenie, że chciałbyś, aby wyniki były pasujące dla ciebie, ale tutaj po prostu były takie a nie inne.

- "Sześć miesięcy treningu nie wydaje się długim okresem, który mógłby mieć wielkie znaczenie dla naszego zdrowia" - a mnie się wydaje, że wystarczająco długim, szczególnie gdy mowa o osobach, które wcześniej były zupełnie nieaktywne.
A mnie się dalej nie wydaje
Takiej lipy na bieganie.pl nie było już dawno.

Przymrużenie oka na koniec świadczy o żarcie, więc tylko się uśmiechnę. I zapraszam do merytorycznej dyskusji.