Ja nie śledzę już tak uważnie, a które to są ostatnio takie nołnejmy?yacool pisze:...a potem dostanie bana za doping jak przykładowy Kiptum. W miarę podnoszenia poprzeczki powinien obniżać się poziom przypadkowości. Tymczasem nołnejmy bez biografii mają się całkiem dobrze.
INEOS 1:59 Challenge
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Z Etiopczyków nie wymienię już żadnego, bo co wlecą w ucho to wylecą drugim. Można ich łowić na maratonie w Dubaju i w połówce RAK. Z Kenioli poza Kiptumem jest kilku co łamią nawet 59 w połówce. Prześledź starty w Kopenhadze. Tam w 2016 na mecie było nawet trzech poniżej 59. W Czechach co chwilę jest jakaś petarda znikąd. W Pradze na dychę poleciał jakiś 26:46. Z kobiet kilka pobiegło już połówkę zdaje się poniżej 1:05 lub w okolicach. Kolejne dwie w tym roku mają w maratonie poniżej 2:18.
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
Byli w sytuacji superkomfortowej, bo mieli najlepszego z możliwych pejsa, od startu do mety. Jest to też istotny dowód na znaczenie biegania w grupie, podważanego czasami w dyskusjach w innych wątkach.marek84 pisze:W sumie to patrząc nawet na ten Londyn oprócz Kipchoge jeszcze 2 zawodnik pobiegł szybciej niż poprzedni rekord świata Kimetto, a 3 zawodnik też 2:03:16 co daje mu miejsce w top10 all-time. A jednak ani trasa najłatwiejsza na świecie nie jest ani też pogoda optymalna nie była - stąd widać, że poziom jednak idzie w górę. Pozostaje wierzyć, że przyczyną tutaj ciężki trening a nie wspomaganie.
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
jarjan pisze:Byli w sytuacji superkomfortowej, bo mieli najlepszego z możliwych pejsa, od startu do mety. Jest to też istotny dowód na znaczenie biegania w grupie, podważanego czasami w dyskusjach w innych wątkach.marek84 pisze:W sumie to patrząc nawet na ten Londyn oprócz Kipchoge jeszcze 2 zawodnik pobiegł szybciej niż poprzedni rekord świata Kimetto, a 3 zawodnik też 2:03:16 co daje mu miejsce w top10 all-time. A jednak ani trasa najłatwiejsza na świecie nie jest ani też pogoda optymalna nie była - stąd widać, że poziom jednak idzie w górę. Pozostaje wierzyć, że przyczyną tutaj ciężki trening a nie wspomaganie.
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13599
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie rozumie tego kombinowania. Przepisy IAAF sa po to żeby wszyscy mieli te same szanse i te wyniki były porównywalne. Kazde kombinowanie powoduje, ze sub2 nie jest rekordem na dystansie maratońskim tylko jakimś tam biegiem w 1:59 po parku. Dlatego to nie będzie nigdy wydarzeniem klasy Banistra.holocen pisze:Kilka pomysłów/pytań ode mnie:
1) Czy oficjalnym rekordem musi być czas netto czy może być brutto? Można sobie wyobrazić bieg, w którym Kipchoge startuje z 5 strefy startowej godzinę po pierwszych pacemakerach. Co pół godziny Kipchoge dogania kolejnych pacemakerów i oni w tym momencie przyspieszają i biegną z nim odpowiedni kawałek aż do dogonienia kolejnych. Warunek, że pacemakerzy nie mogą dołączać do biegu w trakcie byłby zachowany.
2) Przed wszystkimi większymi biegami z przodu jedzie samochód z zegarem. Czy są jakieś przepisy regulujące jego odległość do pierwszego zawodnika? Czy taki samochód nie może tworzyć tunelu aerodynamicznego?
3) Czy jest jakiś przepis zabraniający rozgrywania maratonu na pętlach? Jeśli tak to jak on brzmi - nie może powtarzać się jakiś określony procent trasy? Jeśli nie, to czy nie można zorganizować maratonu na przykładowo pętlach o długości 1km gdzieś w miarę bezwietrznym obszarze? W ekstremalnym przypadku czy można by było zrobić to na stadionie? (rekordy na 10000m są lepsze niż 10km, więc może by to pomogło)
4) Czy jest określony rodzaj nawierzchni jaka musi być, aby zaliczyć oficjalny rekord świata? Musi być to asfalt? W całości / w większości? Manipulowanie nawierzchnią też mogłoby coś tu zmienić.
Pytania zadaję czysto teoretycznie i spodziewam się, że wiele osób pomyśli "to przesada" oraz nie zgodzi się z takimi sztucznymi wspomaganiami. Ja jestem po prostu ciekaw co na to przepisy i jakie jest w tych obszarach pole do manipulacji. Na które z nich Wy byście się zgodzili?
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 26 kwie 2012, 10:55
- Życiówka na 10k: 35:26
- Życiówka w maratonie: 2:52:46
Porównując ewentualny sukces wyzwania sub2 do wyczynu Bannistera, miałem na myśli raczej ową barierę psychologiczną jaka towarzyszyła wielu granicom "nie osiągalnym", "nie możliwym", typu 10 sek na 100m, 2 metry wzwyż...
Bo czym różnił się trening Sir Rogera w porównaniu z innymi milerami epoki?
Poza tym, to Jego osiągnięcie nosi jednak znamiona szczegółowo przygotowanej próby, w której kluczową rolę odegrali Jego koledzy pełniąc rolę zajęcy.
Bo czym różnił się trening Sir Rogera w porównaniu z innymi milerami epoki?
Poza tym, to Jego osiągnięcie nosi jednak znamiona szczegółowo przygotowanej próby, w której kluczową rolę odegrali Jego koledzy pełniąc rolę zajęcy.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Jestem podobnego zdania. Uważam, że Kipchoge jest gotowy na sub2 bez kombinowania i mógłby po bożemu wystartować na jesieni w Berlinie. Bez ogrzewania się w jego blasku przez jakąś prywatną firmę, bez rozbuchanego marketingu i laserowych markerów tempa. Inicjatywę Ineos czelendż odbieram jako kradzież zawodnika kibicom i zubożenie widowiska w Berlinie.Rolli pisze:Dlatego to nie będzie nigdy wydarzeniem klasy Banistra.
Takie same odczucia mam za każdym razem, gdy polscy zawodnicy muszą uczestniczyć w wojskowej farsie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Gdyby olał całą konkurencję i razem z kilkoma pejsami ze swojego NN Running dobiegł do 32km w równym tempie na 2:00, to było by ciekawie. Pozostaje kwestia kasy i co tak naprawdę uważa Kipchoge (a nie co mówią / każą mu mówić jego manago). Wiecznie w takiej formie nie będzie, a facet w tym roku 35 lat kończy i za chwilę to w Mastersach będzie mógł śmigaćyacool pisze:Jestem podobnego zdania. Uważam, że Kipchoge jest gotowy na sub2 bez kombinowania i mógłby po bożemu wystartować na jesieni w Berlinie. Bez ogrzewania się w jego blasku przez jakąś prywatną firmę, bez rozbuchanego marketingu i laserowych markerów tempa. Inicjatywę Ineos czelendż odbieram jako kradzież zawodnika kibicom i zubożenie widowiska w Berlinie.Rolli pisze:Dlatego to nie będzie nigdy wydarzeniem klasy Banistra.
+1yacool pisze:Takie same odczucia mam za każdym razem, gdy polscy zawodnicy muszą uczestniczyć w wojskowej farsie.
biegam ultra i w górach
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Nie kradną nam Kipchoge, bo bedziemy mogli go oglądać lepiej niznkiedykolwiek, z Londynu bedzie na pewno świetna transmisja, czego nie mozna powiedzieć o imprezach wojskowych.
Co do tego, czy mógłby sam. Teoretycznie od jego berlińskiego rekordu nie jest daleko, ale z drugiej strony na Monzie miał wszystko co trzeba. Oczywiscie z trzeciej strony od tej pory była Monza, Berlin, Londyn, to go za kazdym razem jakos "rzeźbi".
Ale mi pomysł biegu w Londynie bardzo sie podoba, Londyn jako miasto jest poprostu dla mnie ciekawszym miejscem niz większość innych stolic i to, że będzie areną dla tego przedsiewziecia jest dla mnie ekscytujące.
Co do tego, czy mógłby sam. Teoretycznie od jego berlińskiego rekordu nie jest daleko, ale z drugiej strony na Monzie miał wszystko co trzeba. Oczywiscie z trzeciej strony od tej pory była Monza, Berlin, Londyn, to go za kazdym razem jakos "rzeźbi".
Ale mi pomysł biegu w Londynie bardzo sie podoba, Londyn jako miasto jest poprostu dla mnie ciekawszym miejscem niz większość innych stolic i to, że będzie areną dla tego przedsiewziecia jest dla mnie ekscytujące.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Adam, a mnie jakoś średnio to przekonuje.
Na Monzie miał niby wszystko, ale jednak tak tak czegoś brakowało... KIBICÓW. Garstka ludzi dookoła, bieg jak lepszy trening. No fakt, otoczka, kamery etc - ot, taki "dzień zdjęciowy" + brygada naukowców. Naprawdę mam głupie wrażenie, że jakby go w ten sam naukowy sposób przygotowali do Berlina, to lepiej by wyszło. Dla niego na pewno. A tak? Szczerze mu kibicuję i mam nadzieję, że to pobiegnie i 2h pękną. Tylko co dalej? Będą transmisje z maratonów i dalej "uliczny" rekord, zawiłe tłumaczenia "bo to bo tamto". Trochę tak, jak teraz rekord świata kobiet z męskimi pejsami - dla laika to jeszcze bardziej czarna magia niż trening. A jak laik i kanapowiec nie będzie tego rozumiał, to... no znowu kamyczek do ogródka LA.
Na Monzie miał niby wszystko, ale jednak tak tak czegoś brakowało... KIBICÓW. Garstka ludzi dookoła, bieg jak lepszy trening. No fakt, otoczka, kamery etc - ot, taki "dzień zdjęciowy" + brygada naukowców. Naprawdę mam głupie wrażenie, że jakby go w ten sam naukowy sposób przygotowali do Berlina, to lepiej by wyszło. Dla niego na pewno. A tak? Szczerze mu kibicuję i mam nadzieję, że to pobiegnie i 2h pękną. Tylko co dalej? Będą transmisje z maratonów i dalej "uliczny" rekord, zawiłe tłumaczenia "bo to bo tamto". Trochę tak, jak teraz rekord świata kobiet z męskimi pejsami - dla laika to jeszcze bardziej czarna magia niż trening. A jak laik i kanapowiec nie będzie tego rozumiał, to... no znowu kamyczek do ogródka LA.
biegam ultra i w górach
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
No trudno się nie zgodzić, zarówno co do Kipchoge, jak i do naszych wojskowych.yacool pisze:Uważam, że Kipchoge jest gotowy na sub2 bez kombinowania i mógłby po bożemu wystartować na jesieni w Berlinie. Bez ogrzewania się w jego blasku przez jakąś prywatną firmę, bez rozbuchanego marketingu i laserowych markerów tempa. Inicjatywę Ineos czelendż odbieram jako kradzież zawodnika kibicom i zubożenie widowiska w Berlinie.
Takie same odczucia mam za każdym razem, gdy polscy zawodnicy muszą uczestniczyć w wojskowej farsie.
Pewnie zawodnik dostanie więcej hajsu za to, niż gdyby pobił rekord świata i wygrał w Berlinie, no ale... Może go jeszcze zdopingują, wszak to nie są oficjalne zawody...
A co do naszych biegających wojskowych... To uważam że władze robią wieś. Jak już dają kasę, to powinni inwestować w postęp tych zawodników, skoro i tak pieniądze są publiczne, a nie w partykularne ambicje grubasków z ministerstwa. Kogo obchodzą zawody mundurowych? Nie mogą ci zawodnicy występować, tak jak Sofia, w materiałach promocyjnych armii, a startować zgodnie z kalendarzem? Sponsoring nie polega na tym, by zawodnik sponsorowany przez producenta kaszek startował w zawodach zawodników sponsorowanych przez kaszki.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- Arti
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4522
- Rejestracja: 02 paź 2001, 10:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Dokładnie, przecież podczas takiej transmisji i tak nie pokazują tego co na TdF czyli całej otoczki zabytkówmarek84 pisze:Adam, a mnie jakoś średnio to przekonuje.
Na Monzie miał niby wszystko, ale jednak tak tak czegoś brakowało... KIBICÓW. Garstka ludzi dookoła, bieg jak lepszy trening. No fakt, otoczka, kamery etc - ot, taki "dzień zdjęciowy" + brygada naukowców. Naprawdę mam głupie wrażenie, że jakby go w ten sam naukowy sposób przygotowali do Berlina, to lepiej by wyszło. Dla niego na pewno. A tak? Szczerze mu kibicuję i mam nadzieję, że to pobiegnie i 2h pękną. Tylko co dalej? Będą transmisje z maratonów i dalej "uliczny" rekord, zawiłe tłumaczenia "bo to bo tamto". Trochę tak, jak teraz rekord świata kobiet z męskimi pejsami - dla laika to jeszcze bardziej czarna magia niż trening. A jak laik i kanapowiec nie będzie tego rozumiał, to... no znowu kamyczek do ogródka LA.
Miejsce pod rekord wyznacza się pod względem pogody i trasa a tego nie ma Londyn chyba,że znajdą inne miejsce niż trasa maratonu w Londynie ale przede wszystkim będą mieć bardzo duże problemy z pogodą jedną z najbardziej kapryśnych na globie
[url=http://www.kujawinski.com]www.kujawinski.com[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 785
- Rejestracja: 13 paź 2015, 21:00
- Życiówka na 10k: 47:21
- Życiówka w maratonie: brak
Aby ten rekord był znaczącym w kontekście maratonu, to powinien być ustanowiony podczas oficjalnych zawodów. Całemu wydarzeniu nada to "smaku", a w takich laboratoryjnych warunkach będzie to funkcjonowało jako ciekawostka i tyle. O rekordzie świata z Berlina mówi wiele osób, o biegu na torze Monza ktoś tam czasami to wspomni. Pewnie z tego powodu Nike tego nie powtarza, bo marketingowo to chyba nic z tego nie wyszło. Teraz jakiś tam "przedsiębiorca" postanowił sobie zrobić reklamę i wymyślił 1:59 w jakiś idealnych warunkach.
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=53810][color=#BF0000]BLOG[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
[url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=53812][color=#4000BF]KOMENTARZE[/color][/url]
[url=https://run-log.com/profiles/profile/KaliGr/][color=#4000FF]run-log.com[/color][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Vaporfly 4% z tego co można zauważyć ma się całkiem dobrze - pomimo absurdalnych cen. Nike teraz nie ma w zasadzie po co tego powtarzać, Eliudowi tak niewiele zabrakło, że być może przy obecnym doświadczeniu nawet powtórzenie dokładnie tego samego przyniosło by te sub2h. A jednak ryzyko niepowodzenia całego projektu duże - po co to komu? Jeśli chcieli by nowe buty wypromować - to jednocześnie zetną sobie Vaporfly. Bez sensu.kaligr pisze:Pewnie z tego powodu Nike tego nie powtarza, bo marketingowo to chyba nic z tego nie wyszło.
biegam ultra i w górach
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12927
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Tym też różni się projekt sub 2 od wyczynu Banistera, że mnóstwo w nim marketingowej taktyki, która jest ważniejsza od samego zawodnika i jego biegu.