jarjan pisze:Skąd ten Osmulski się wziął? Dotychczas nie przebiegł w zawodach więcej niz HM.
Mały klub wielkich mistrzów http://rks.org.pl/
Edit: Swoją drogą to nie wiem czemu nie umieścili wśród swoich gwiazd klubowych sprintera, olimpijczyka z Sydney - Marcina Krzywańskiego?
Prezentacja wyników na stronie to porażka. Nie oczekuję, żeby można było wyszukać aktualne położenie każdego z zawodników, ale jak rozumiem w każdej lokalizacji lider i liderka mają przy sobie jadący rower, z którego jest sygnał GPS i te informacje są dostępne. Nie ma więc chyba większych problemów z zabraniem tych informacji i przyjazną prezentacją. Choć jak obserwowałem finisz pań, to nagle Dominika miała 300m przewagi nad drugą zawodniczką, a za chwilę to się odwróciło. Niemożliwe, żeby w kilka minut były takie zmiany. Chyba organizatorzy sami dokładnie nie potrafią wskazać przebiegniętego w danej chwili dystansu...
Dlatego dziwią mnie ostateczne wyniki. Czy ktoś wie może jak dokładnie działa ten mechanizm ich wyliczania? Bo ja widzę 3 sposoby:
a) samochód ma swój licznik kilometrów przejechanych i w momencie minięcia zawodnika z niego odczytywany jest przebiegnięty dystans
b) samochód ma GPS i na tej podstawie w momencie minięcia zawodnika wiadomo który to kilometr trasy
c) na podstawie czasu - tzn. wiadomo ile w chwili minięcia zawodnika powinien przejechać samochód, bo jego prędkości są z góry znane
Pytam, bo mam wrażenie, że jest to mocno niedokładne i przybliżone. Globalna zwyciężczyni od momentu minięcia samochodu przez Dominikę przebiegła może 30-60m. W oficjalnych rezultatach potem prezentowanych było to 200m. Samochód też jakby zwolnił zanim wyprzedził Dominikę, bo biegła przed nim dobre 100m, a on już powinien jechać ponad 25km/h. A może ktoś wie jak to jest z samochodem, bo widać kilka razy, że on przyspiesza, zwalnia, czasami omija jakieś przeszkody. Tam jest jakaś kontrola średniej prędkości, aby była zgodna z zasadami czy też to jest na zasadzie "mniej więcej".
Innym aspektem jest pomiar trasy? Jest jakiś przedstawiciel WFL, który mierzy trasę czy każda lokalizacja mierzy to "po swojemu"?
I ja wiem, że to cele charytatywne, "zabawa", wyniki nieporównywalne ze względu na ukształtowanie terenu czy pogodę, ale chciałbym po prostu wiedzieć czy ten przebiegnięty dystans to również traktować z przymrużeniem oka czy to faktycznie jest miarodajne.
Nasuwa mi się pytanie. Czy nowa formuła przyciągnie większą rzeszę mocnych zawodników czy ich odstraszy? Może chodzi o to, żeby poziom nieco "spłaszczyć"? Ciekawe jaki był zamysł większych prędkości goniących samochodów. Było za długo, za nudno? Oj, chyba nie.
"Było dla mnie oczywiste, że jak chcę biegać to biegam...Skoro nie zabiło mnie dwadzieścia centymetrów heroiny dziennie, to dam radę ponad trzem tysiącom kilometrów na rowerze."
- Jerzy Górski
Impreza charytatywna to jedno, ale jakieś zasady pomiarów trzeba zachować. Inaczej wyjdą kwasy i mruganie okiem.
Trochę słabo z tymi niezaleczonymi kontuzjami Osmulskiego. Na szczęście większość widzów nie ma pojęcia o tejpach i odebrała to jako oryginalne przebranie biegacza. Wyszło brawurowo, ale na miejscu trenera zawodnika byłbym bardzo zaskoczony takim brakiem wcześniejszej konsultacji.
holocen pisze:A może ktoś wie jak to jest z samochodem, bo widać kilka razy, że on przyspiesza, zwalnia, czasami omija jakieś przeszkody. Tam jest jakaś kontrola średniej prędkości, aby była zgodna z zasadami czy też to jest na zasadzie "mniej więcej".
Po raz kolejny w kilku miejscach na świecie triumfowali Polacy - Dominika Stelmach zwyciężyła w Brazylii (to jej piąta wygrana na piątym kontynencie)
Dominika w 2017 roku wygrała w Chile. To ten sam kontynent co Brazylia.
Pamiętam, że Dominika zapowiadała, że co roku chce wybierać nowy kontynent, aby wygrać na każdym, ale w tym roku powtórzyła Amerykę Południową.
Porównanie wyniku z ubiegłych lat na podstawie średniej prędkości biegu z całego dystansu też nie jest do końca poprawne, ale wiem że ze względu na brak danych ciężko jest o lepsze Początek WFL jest z reguły dużo szybszy niż ostatnie kilkadziesiąt km. Ja w 2017r. pierwszy maraton przebiegłem w 2:34, ale drugi już w 2:44. Jak popatrzę na średnią z tamtego biegu 3:46,5min./km to wychodzi mi, że na nowych zasadach przebiegłbym ok.62km. Jednak biorąc pod uwagę moje faktyczne międzyczasy z tamtego biegu wychodzi, że już ok. 65km Poza tym trzeba pamiętać, że średnia prędkość biegu na 60 i 80km też się od siebie różni Ot, tak mała dygresja dot. krzywej zwalniania tak fajnie opisywanej na tym portalu
Tomrun pisze:Porównanie wyniku z ubiegłych lat na podstawie średniej prędkości biegu z całego dystansu też nie jest do końca poprawne, ale wiem że ze względu na brak danych ciężko jest o lepsze
Tomek, ale ja to wziąłem pod uwagę. Tam są dwa (biorąc pod uwagę że piszę o dwójce zawodników to cztery) wyniki.
Gdyby Bartek i Dominika utrzymywali takie same tempo jak w 2017, to pobiegliby odpowiednio: 63,5 i 54,9.
Ale biorąc pod uwagę krzywą zwalniania (czyli, że czas byłby krótszy a zatem prędkość wyższa) to byłoby to około: 66 i 56,7 km.
Norbert1991 pisze:Panie Adamie! Jak się nie potrafi poprawnie napisać czyjegoś nazwiska to polecam napisać "zawodnik z numerem..."
Tomrun pisze:Porównanie wyniku z ubiegłych lat na podstawie średniej prędkości biegu z całego dystansu też nie jest do końca poprawne, ale wiem że ze względu na brak danych ciężko jest o lepsze
Tomek, ale ja to wziąłem pod uwagę. Tam są dwa (biorąc pod uwagę że piszę o dwójce zawodników to cztery) wyniki.
Gdyby Bartek i Dominika utrzymywali takie same tempo jak w 2017, to pobiegliby odpowiednio: 63,5 i 54,9.
Ale biorąc pod uwagę krzywą zwalniania (czyli, że czas byłby krótszy a zatem prędkość wyższa) to byłoby to około: 66 i 56,7 km.
Adam,
Zwracam honor Mi z analizy mojego biegu z 2017roku też wyszło, że na nowych zasadach byłoby to ok.66km
Po raz kolejny w kilku miejscach na świecie triumfowali Polacy - Dominika Stelmach zwyciężyła w Brazylii (to jej piąta wygrana na piątym kontynencie)
Dominika w 2017 roku wygrała w Chile. To ten sam kontynent co Brazylia.
Pamiętam, że Dominika zapowiadała, że co roku chce wybierać nowy kontynent, aby wygrać na każdym, ale w tym roku powtórzyła Amerykę Południową.
To mój błąd, przy redakcji tekstu się zapędziłem:) poprawione. Dziękuję za czujność.
Norbert1991 pisze:Panie Adamie! Jak się nie potrafi poprawnie napisać czyjegoś nazwiska to polecam napisać "zawodnik z numerem..."