Bezuszny - komentarze

[infernal]

Ty zakładasz dodatkową warstwę na góre, ja wolałem założyć dodatkowa na dół (leggins) Ale w łapy np też mi zimno, ale przypał zakładać rękawiczki

[bezuszny]

Fakt, dłonie też mi trochę zmarzły, ale mimo wszystko wolę trochę za zimno niż trochę za ciepło.
Legginsów nie lubię, wolę mieć słynny "luz w dupie". Biegam w nich tylko jak muszę, na treningu używam ich zwykle, gdy jest poniżej 5C.

[sochers]

Oj tam przypał, jak wieje to nie mam nic przeciwko jak lecę w kominiarce i w rękawiczkach przy +10. Mój komfort się liczy jak człowiek dorósł do niezakładania dodatkowych, luźnych spodenek na krótkie legginsy to nic nie powinno być w stanie popsuć tej pewności siebie

[Dilligaf]

Jak już jesteście w temacie dłoni to ja mam dłonie, które nie współgrają z resztą ciała.
Biegałem na krótko przy 2-3*C i nie było mi zimno w nic poza dłońmi. Przy wietrze i temperaturze <10°C wolałbym zawsze mieć rękawiczki. Inaczej kilka takich dni i mam spękaną skórę w miejscu, gdzie jest mało mięsa.

[sochers]

Możemy sobie nomen omen dłoń uścisnąć. Tylko u mnie skóra pęka po kwadransie na mrozie i wietrze, a przy dodatniej temperaturze i wietrze wystarczy godzina.

[Morderca_z_głębi_lasu]

Dopiero miałem okazje przeczytać relację (bardzo fajna). Gratuluję postępu, nowej życiówki oraz konsekwencji w gubieniu kg!

[infernal]

Fakt, dłonie też mi trochę zmarzły, ale mimo wszystko wolę trochę za zimno niż trochę za ciepło.
Legginsów nie lubię, wolę mieć słynny "luz w dupie". Biegam w nich tylko jak muszę, na treningu używam ich zwykle, gdy jest poniżej 5C.

No to właśnie było 5 C, ale odczuwalna niższa bo wiatr. Stad leggins.

[bezuszny]

Dziś w Warszawie śnieg. Nie ma rady, trzeba wracać do legginsu. Ciekawe ile osób jutro na Orlenie się ugotuje przez zimowy ekwipunek.

[infernal]

Okazuje się, że popijawa nie zrujnowała mi treningu, ba, tętno miałem wręcz niższe niż zwykle przy ciut szybszym tempie.

No to wiesz co robić

[sochers]

Jeszcze nie wstało, podtrzymywało wątrobę

[wigi]

Z treningów i ostatnich startów wynika, że sub 3:20 w Krakowie powinieneś zrobić spokojnie.
Ja już praktycznie zdecydowałem, że polecę Kraków na 3:20, czyli tempem 4:44. Jeśli chcesz mieć osobistego pejsa, to zapraszam do wspólnego biegu. Sam zdecydujesz, kiedy oderwiesz się i pognasz do przodu.

[infernal]

@Wigi
Znając Michała, to znowu będzie jęczał a koniec końców wyprzedzi pod koniec

No to pierwszy obstawie. Zakładając własnie powyższe, myślę że 3:18:54.
Choć życzę Ci, jeszcze mniej! Co jest do wygrania?

[bezuszny]

Dzięki Wigi, na pewno chętnie skorzystam, bo mam zamiar zacząć właśnie takim tempem. Oprócz tego pobiegnie ze mną kumpel, który też ma być takim prywatnym pejsem, ale on też sam do końca nie wie, czy da radę. Jego życiówka z HM sprzed roku to ok. 1:18, czyli zapas szybkości ogromny, ale od tamtego czasu biegał znacznie mniej, więc to trochę taki start na żywioł w jego przypadku.

W teorii to 3:20 wygląda ładnie i też myślę, że jest w zasięgu, jeśli wszystko zagra dobrze, ale maraton jest nieprzewidywalny. Trzeba by urwać ponad 11 minut z życiówki, to przepaść. No i mam nadzieję, że pogoda rzeczywiście będzie przyjazna. Wyjdzie w praniu. Na pewno tanio skóry nie sprzedam.

Znając Michała, to znowu będzie jęczał a koniec końców wyprzedzi pod koniec

Made my day. Widzę, że pewien wyścig we Wrocławiu zostawił ślad w Twojej pamięci.

[(L)egia1916]

Ja typuję ostrożniej. Brakuje mi tu trochę takiego maratońskiego mięsa na < 3:20. BNP OK, ale nic dłuższego z konkretami, a sama ilość BD też minimalna i bez wplątanego TM (z tego co widziałem). Myślę, że nie ma szans na HM x 2 + 15 min, o 3:20 też może być ciężko.
Więc ostatecznie typuję...3:20:57 Naturalnie obym się mylił i będzie szybciej! Powodzenia!

[keiw]

Pomiędzy piątkiem a weekendem ma być spory spadek temperatury, ponad 10 st. Zazwyczaj wiąże się to z dużym wiatrem. Oby nie było ulewy i burz, chmury i lekki deszczyk mogą być

Typuję: 3:17:30