Heh, no ja w sumie też mam wywalone na pączki

- zwłaszcza takie masowe w akurat "ten" czwartek, ale przypadkowo jednego zjadłam, bo będąc u rodziców trafiłam na pączka zrobionego przez mojego brata (tak tak, tego, który czasem biega a czasem tańczy a generalnie to gra na klarnecie i marudzi

).
Pączek był naprawdę doskonały!

Trochę z zakalcem, ale dzięki temu nie suchy i nie bułkowaty, z cytrynowym lukrem. Niestety był już tylko jeden

.
Wcześniej przebiegłam dość szybko 14km, więc wyszło - mam nadzieję - na zero

.