neevle pisze:
Na ten moment nie polecam "Biegania metodą Danielsa".
Co do biegania z telefonem i innymi akcesoriami... A nie masz możliwości po prostu wyjścia z domu, tylko z zegarkiem na ręce?

O beletrystyce nie pomyślałam, ale z chęcią do niej zajrzę w czasie urlopu, a ten już niedługo.
Wiesz, jak najbardziej mogę wyjść tylko z zegarkiem, ale panowie często stojący przy drodze, ubrani na niebiesko, niekoniecznie chyba zrozumieją moją ideę
Najczęściej dojeżdżam do miejsc w których biegam.
Chusteczki higieniczne - niezbędne. Nigdy nie wiem czy coś pyli, czy nie, a z tym mam spory problem. W sumie, w koszulkę nos też można wytrzeć
Keiw, jesteś niesamowity. Skąd Ty masz to zjęcie,

? Etui ... największe, jakie jest dostępne w sprzedaży :D A i telefon wchodzi bez zbędnych luzów.
Jakoś muszę poogarniać chowanie wszystkiego co się da i gdzie się da.
Na razie nie mogę się dodzwonić do przychodni, w której mają specjalistyczny sprzęt. Obawiam się tylko, że będą próbowali mi wtłoczyć wkładki, najdroższe z możliwych, bez względu na to czy są potrzebne, czy nie.
Spróbuję zrobić jeszcze jedną rzecz. Mam nowiusieńkie Asicsy, one dość mocno trzymają stopę. Na razie zacznę je ubierać na co dzień, żeby rozchodzić. W sumie problem pojawił się wraz z butami z NIKE. Jak mam zapłacić 200zł za diagnostykę i kolejne 300 za wkładki, to ja jeszcze trochę poczekam i poszukam rozwiązania problemu na własną rękę. Dwa tygodnie w jedną, czy w drugą stronę nie robią aż taki wielkiej różnicy.