Komentarz do artykułu Ambitny amator: 2:50-2:55 w wiosennym maratonie - projekt czteromiesięczny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13423
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, za dużo zmieniasz. Nie mam nic przeciwko eksperymentom, nawet prowadzonym po bandzie, ale to jest przekombinowane i proces przestaje być przewidywalny.
PKO
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dokładnie to co yacool napisał. TO tak jakby leciał ładny eksperyment, jasno, klarownie, wiadomo co i jak i nagle pod sam koniec BUM i całkowita zmiana.
Krysia80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 269
Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Braków w technice i treningu jakościowym zapamiętajcie sobie wszyscy amatorzy nie da się zastąpić ilością kilometrów.
L19:57
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 22 kwie 2013, 06:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 4:49:48

Nieprzeczytany post

Krysia80 pisze:Braków w technice i treningu jakościowym zapamiętajcie sobie wszyscy amatorzy nie da się zastąpić ilością kilometrów.


I spadkiem wagi ? :spoczko: :oczko:
Im krócej biegniesz, tym mniejszy dystans jesteś w stanie pokonać :-).
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Krysia80 pisze:Braków w technice i treningu jakościowym zapamiętajcie sobie wszyscy amatorzy nie da się zastąpić ilością kilometrów.
Rozumiem że ty jesteś zawodowcem i biegasz poniżej 2:30
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Nie mów Jacek, że w treningu wszystko jest takie przewidywalne, trenowałeś różnych zawodników i chcesz mi powiedzieć, że wszystko miałeś tak super zaplanowane a efekty zawsze zgodne z zamierzeniami?

Mam wrażenie, że mimo niemałego doświadczenia część z was nie zauważyła, że Maciek wyjechał na obóz (część zauważyła).
Czyli to już była gwałtowna zmiana.
Po jakiego grzyba jeździć na obóz jeśli nie po to, żeby na maksa wykorzystać czas jaki takie rozwiązanie nam daje?
Dajcie mi w takim razie jakiś przykład tego co w ciągu tego tygodnia Maciek powinien robić, czego nie moglibyśmy zrobić w Warszawie?
Jeśli zdrowie pozwala, to na obozie zapierdziela się balansując na granicy możliwości, bo sytuacja nam na to pozwala i wtedy zmiany sa nieuniknione, a my poprostu musimy reagować na zmieniającą się sytuację.
Oczywiście ryzyko jest, ale trening chyba na tym też polega.

Odpowiadając na pytanie Keriego, wynik taki czy śmaki nie był główną przyczyną takiego przebiegu obozu. Główną przyczyna było to, że obóz w ogóle był i uznałem, że Maciek da radę.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13423
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam, chodzi o to żeby dążyć do przewidywalności. Wtedy pojawia się system. Ty zrobiłeś krok w kierunku nieprzewidywalności. Twoje metody mogą się sprawdzić, ale ty sam nie będziesz miał co do nich pewności. Nazywam to "niecierpliwością" eksperymentatora. Poszedłeś na żywioł. Warunki obozowe tego nie usprawiedliwiają.
Awatar użytkownika
Maciej_Zyto
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 14 paź 2014, 10:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czesc Wszystkim,
postanowiłem napisać do Was co sie obecnie dzieje.
Najpierw Strava, czyli fakty https://www.strava.com/athletes/14828367

Teraz odczucia: te są bardzo dobre.
Sobota, czyli dzień pierwszy to luz.
W niedzielę był akcent (takie BNP, 4x5km, ostatnie w 4:00) i poszedł dobrze.
W poniedziałem byłem przymulony i właściwie trwało to do wtorku do pierwszego treningu.
Po nim nastąpiło "coś" i złapałem drugi oddech. Od wtorku od popołudnia czuję się znów bardzo dobrze. (co to tutaj oznacza, zaraz napiszę).
Dzisiaj środa było rano 10k easy i 5k ostro o po pętrli krosowej. Po południu rozbieganko.
Czuję się dobrze, co oznacza, że mam poczucie kilometrów w nogach, ale nie jestem zamulony, zgaszony. Muszę przyznać, że czuję się lepiej, niż się spodziewałem. Na tę chwilę nam tu w nogach ok. 140km (upłynęło 5 dni)
Dużo czasu poświecam na rozciąganie i generalnie odpoczynek. To nie oznacza leżenia (choć łapię drzemki między treningami), raczej idę na kawę, pogadam, popatrzę na ocean, etc.....I oczywiście dobry sen w nocy. Bo śpię tutaj dobrze i to jest też dobry znak. Wszystkiemu towarzyszy dobry apetyt. Do tego obchodziłem tutaj 44 urodziny z wieloma biegaczami dookoła i było bardzo fajnie.
Idąc za radą Adama pierwszy trening zaczynam przed całą grupą (bo ja tutaj jestesm częścią grupy biegowej). Dzięki temu mamy więcej czasu na wypoczynek między treningami (rano i popołudnie). Dodatkowo jak ja kończę ranny trening, to grupa go rozpoczyna. To daje takiego psychicznego kopa, że ja swoją pracę domową ranną już odrobiłem.

Pozdrawiam Was. Postaram się przygotować materiał zdjęciowy, czy filmowy o tej mojej Portugalii, bo myślę, że warto tu przyjechać.
Maciek
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Fajnie by było poczytać o samym obozie, o elementach sprzyjających treningowi i w ogóle tipsach i trickach ;-)
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
goostaff
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 06 gru 2014, 19:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:30:45

Nieprzeczytany post

Maciej_Zyto pisze:Czesc Wszystkim,
postanowiłem napisać do Was co sie obecnie dzieje.
Najpierw Strava, czyli fakty https://www.strava.com/athletes/14828367

Teraz odczucia: te są bardzo dobre.
Sobota, czyli dzień pierwszy to luz.
W niedzielę był akcent (takie BNP, 4x5km, ostatnie w 4:00) i poszedł dobrze.
W poniedziałem byłem przymulony i właściwie trwało to do wtorku do pierwszego treningu.
Po nim nastąpiło "coś" i złapałem drugi oddech. Od wtorku od popołudnia czuję się znów bardzo dobrze. (co to tutaj oznacza, zaraz napiszę).
Dzisiaj środa było rano 10k easy i 5k ostro o po pętrli krosowej. Po południu rozbieganko.
Czuję się dobrze, co oznacza, że mam poczucie kilometrów w nogach, ale nie jestem zamulony, zgaszony. Muszę przyznać, że czuję się lepiej, niż się spodziewałem. Na tę chwilę nam tu w nogach ok. 140km (upłynęło 5 dni)
Dużo czasu poświecam na rozciąganie i generalnie odpoczynek. To nie oznacza leżenia (choć łapię drzemki między treningami), raczej idę na kawę, pogadam, popatrzę na ocean, etc.....I oczywiście dobry sen w nocy. Bo śpię tutaj dobrze i to jest też dobry znak. Wszystkiemu towarzyszy dobry apetyt. Do tego obchodziłem tutaj 44 urodziny z wieloma biegaczami dookoła i było bardzo fajnie.
Idąc za radą Adama pierwszy trening zaczynam przed całą grupą (bo ja tutaj jestesm częścią grupy biegowej). Dzięki temu mamy więcej czasu na wypoczynek między treningami (rano i popołudnie). Dodatkowo jak ja kończę ranny trening, to grupa go rozpoczyna. To daje takiego psychicznego kopa, że ja swoją pracę domową ranną już odrobiłem.

Pozdrawiam Was. Postaram się przygotować materiał zdjęciowy, czy filmowy o tej mojej Portugalii, bo myślę, że warto tu przyjechać.
Maciek
Mam pytanie - ile robiłeś (średnio) km jak przygotowywałeś się do poprzedniego maratonu? Pytam, bo jesteśmy w podobnym wieku i zastanawiam się nad Twoją regeneracją przy takim kilometrażu jak teraz. Jesteśmy w podobnym wieku i dla mnie 90-100km na tydzień (w tym treningi jakościowe i wybiegania) to max, żeby organizm (a zwłaszcza nogi) miał czas na regenerację. 200km o których pisze Adam (powołując się na Gajdusa) to wg mnie dla amatorów, ale w wieku 30 do max 40.
"Nie da się pokonac kogoś, kto się nigdy nie poddaje"

5k - 19:11
HM - 1:29:42
M - 3:18:14
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

goostaff pisze: Mam pytanie - ile robiłeś (średnio) km jak przygotowywałeś się do poprzedniego maratonu? Pytam, bo jesteśmy w podobnym wieku i zastanawiam się nad Twoją regeneracją przy takim kilometrażu jak teraz. Jesteśmy w podobnym wieku i dla mnie 90-100km na tydzień (w tym treningi jakościowe i wybiegania) to max, żeby organizm (a zwłaszcza nogi) miał czas na regenerację. 200km o których pisze Adam (powołując się na Gajdusa) to wg mnie dla amatorów, ale w wieku 30 do max 40.
Maciek mniej pewnie teraz czyta, jest na treningu lub śpi, więc odpowiem w jego imieniu. W zeszłym roku nie wiem (tzn nie pamiętam ile biegał, nie wgrało sie na Stravę). Dwa lata temu na obozie zrobił w tygodniu około 140 km.
Regeneracja jest oczywiście główną "determinantą" tego co robimy. To, że w ogóle ośmieliłem się Maćkowi coś takiego zaproponować (przecież wiem, że to amator, 44 latek) wynikało z tego, że kilka razy mi powiedział i w trakcie naszego ostatniego spotkania to podkreślił, że sam jest nawet zaskoczony tą łatwością regeneracji, można było odnieść wrażenie, że łatwiej mu to przychodzi niż w poprzednich latach. Odczucia zawodnika są tutaj podstawowe, więc aż żal czegoś takiego nie wykorzystać.

Natomiast te 200 km u Grześka (Gajdusa) to raczej taka ciekawostka. Teraz pamiętam, że jak Grzesiek to pisał to się zastanawialiśmy nad tym, czy można w ogóle to pokazać, czy nie spowoduje to np sytuacji w której człowiek z okolic maraton w 4 godziny spróbuje coś takiego wykonać. Ale założyliśmy, że jednak ludzie myślą i poza tym Grzesiek stwierdził, że pokaże czytelnikom jak coś takiego powinno wyglądać gdyby kogoś było fizycznie stać na zrobienie takiej pracy.

Jak widzę, to będzie 1000czny post w dyskusji, w związku z tym życzę wszystkim dyskutantom wszystkiego najlepszego. :)
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Natomiast te 200 km u Grześka (Gajdusa) to raczej taka ciekawostka. Teraz pamiętam, że jak Grzesiek to pisał to się zastanawialiśmy nad tym, czy można w ogóle to pokazać, czy nie spowoduje to np sytuacji w której człowiek z okolic maraton w 4 godziny spróbuje coś takiego wykonać. Ale założyliśmy, że jednak ludzie myślą i poza tym Grzesiek stwierdził, że pokaże czytelnikom jak coś takiego powinno wyglądać gdyby kogoś było fizycznie stać na zrobienie takiej pracy.

Jak widzę, to będzie 1000czny post w dyskusji, w związku z tym życzę wszystkim dyskutantom wszystkiego najlepszego. :)
Te 200km u Gajdusa to dla kogoś kto chce złamać 4h w maratonie to jakiś kosmos. Po co taka ciekawostka skoro jest niewykonalna.
Do tego trening 6 dni w tygodniu.To tak jakby do wróbla strzelać z armaty. Podchodząc z całym szacunkiem do Grześka Gajdusa i jego osiągnięć uważam, że ten plan to przykład braku "czucia" możliwości fizycznych osoby biegającej na poziomie 4h. Nie można metodyki która sprawdza się u zawodowców przekładać na takich amatorów, nawet jeśli zmniejszy się kilometraż.
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Siedlak, chyba nie zrozumiałeś tego co napisał Adam. ;)

Wysłane z mojego SM-A510F .
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Siedlak, chyba nie zrozumiałeś tego co napisał Adam. ;)

Wysłane z mojego SM-A510F .
Odniosłem się do tego: https://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=607 a nie do tego co napisał Adam
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Siedlak - tylko w tym linku to jest trening -> "Dla ambitnego amatora proponowałbym szybkości i swobodę biegania 3 minuty 55 sekund na kilometr, co daje czas w maratonie - 2 godziny 45 "
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ