Yacola Trening dla górali
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Japończycy mają niezwykle walecznych biegaczy o cechach wolicjonalnych, które kojarzą mi się wręcz z kamikadze. Mają jednak też ogromny problem z biomechaniką. Często widzę ich w Czechach, bo są zapraszani na biegi ze względu na wymóg golden label. Obserwacja z bliska boli oczy. To też przykład niewydolności pracy mięśniowej w zestawieniu ze sprężystym bieganiem Kenijskim.
Natomiast zatrzymanie rąk o którym myślę, to nie opuszczenie ich omalże do kolan jak widać na filmie tylko rozluźnienie. Tam cały czas jest rotacja obręczy barkowej, a więc pełne zaangażowanie rąk w kontrakcję do obręczy biodrowej. Rozluźnienie i wyciszenie objawia się między innymi prawie zatrzymaniem obręczy barkowej. Przy dobrej stabilizacji ruch biodra, jego rotacja przestrzenna, nie wywołuje kontrskrętu barkiem. To jest właśnie uwolnienie się od utrzymywania równowagi i kierunku biegu koniecznością balansowania masą ramion (obręczy barkowej). Przy wyciszeniu to wszystko zanika i można w pełni wykorzystać wahadło ramienia do wzmacniania dynamiki wybicia, ale tylko wtedy, gdy spadną z niego te dodatkowe (dys)funkcje.
Natomiast zatrzymanie rąk o którym myślę, to nie opuszczenie ich omalże do kolan jak widać na filmie tylko rozluźnienie. Tam cały czas jest rotacja obręczy barkowej, a więc pełne zaangażowanie rąk w kontrakcję do obręczy biodrowej. Rozluźnienie i wyciszenie objawia się między innymi prawie zatrzymaniem obręczy barkowej. Przy dobrej stabilizacji ruch biodra, jego rotacja przestrzenna, nie wywołuje kontrskrętu barkiem. To jest właśnie uwolnienie się od utrzymywania równowagi i kierunku biegu koniecznością balansowania masą ramion (obręczy barkowej). Przy wyciszeniu to wszystko zanika i można w pełni wykorzystać wahadło ramienia do wzmacniania dynamiki wybicia, ale tylko wtedy, gdy spadną z niego te dodatkowe (dys)funkcje.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Trudne ale do zrobienia. Niestety nie od razu i nie na długim dystansie. Po sobie widzę różnicę w biegu. Mogę wyróżnić 2 style.yacool pisze:Maksymalizowanie sprężynowania jest następną sugestią jaką proponuję biegaczowi, żeby poszukiwał
1. Rozkrokowy - czyli taki który został zdiagnozowany u Ambitnego Amatora, gdzie nogą wykroczenia (tak się mówi?) Zagarnia przestrzeń przed sobą, tak jak tu:
https://youtu.be/m2gH1vWspX0
2. Nie mam nazwy, niech będzie eksplozywny. Dynamiczny i fajny gdzie w zasadzie ruch nogi odbywa się dzięki bezwładności. Ciężko uzyskać i ciężko utrzymać na dłuższą metę ale warto się starać.
Yacool pokazywał keniola w niebieskiej koszulce. O to generalnie chodzi
Wysłane z mojego SM-A510F .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 269
- Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: brak
Podoba mi się to jak upraszczacie sprawę. Nawet najsprawniejszy apart ruchu przy kiepskim aparacie oddechowym nie da nic.
I to dochodzimy do konkluzji, że ambitny amator nawet ze swoim kwadratowym biegiem przy VO2max 70 jest w stanie biegać maraton w 2:20.
Żadne podskoki tu nic nie dadzą.
I to dochodzimy do konkluzji, że ambitny amator nawet ze swoim kwadratowym biegiem przy VO2max 70 jest w stanie biegać maraton w 2:20.
Żadne podskoki tu nic nie dadzą.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Krystyno, wszystko jest kwestią priorytetów.
Wysłane z mojego SM-A510F .
Wysłane z mojego SM-A510F .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 269
- Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: brak
Trzeba patrzeć holistycznie. Nie da się poczuć zwrotu energii biegając po 6:00 na kilometr. Czyli trzeba biegać szybko a żeby biegać szybko to.. i kółeczko się zamyka.Skoor pisze:Krystyno, wszystko jest kwestią priorytetów.
Wysłane z mojego SM-A510F .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak proste to nie jest. Sa 2 prawidłowe techniki biegowe. Frontmechaniks und backmechaniks.Skoor pisze:Trudne ale do zrobienia. Niestety nie od razu i nie na długim dystansie. Po sobie widzę różnicę w biegu. Mogę wyróżnić 2 style.yacool pisze:Maksymalizowanie sprężynowania jest następną sugestią jaką proponuję biegaczowi, żeby poszukiwał
1. Rozkrokowy - czyli taki który został zdiagnozowany u Ambitnego Amatora, gdzie nogą wykroczenia (tak się mówi?) Zagarnia przestrzeń przed sobą, tak jak tu:
https://youtu.be/m2gH1vWspX0
2. Nie mam nazwy, niech będzie eksplozywny. Dynamiczny i fajny gdzie w zasadzie ruch nogi odbywa się dzięki bezwładności. Ciężko uzyskać i ciężko utrzymać na dłuższą metę ale warto się starać.
Yacool pokazywał keniola w niebieskiej koszulce. O to generalnie chodzi
Wysłane z mojego SM-A510F .
Biali biegają bardziej front, czarni bardziej back. To jest uzależnione od biomechaniki i różnicy w ortopedii i nie ma za duzo znaczenia czy sie biega szybciej czy wolniej.
Dobrym porównaniem jest na przykład technika biegu Muir z prawie całym peletonem tu:
https://www.youtube.com/watch?v=lOAeTfI-Tlc
(1500m jest najlepszym dystansem na porównanie stylów biegowych)
Mozna sie tych technik nauczyć i porównywać, ale zawsze zostanie jedna technika dominującą. Dlatego nie slyszalem o zadnym trenerze, który radzi kopiować obce techniki raczej na poprawe własnej. Oczywiście szuranie nogami po parku ciężko nazwać stylem biegowym.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 269
- Rejestracja: 11 maja 2017, 13:29
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo dobrze to zauważyłeś Rolli.Rolli pisze:Tak proste to nie jest. Sa 2 prawidłowe techniki biegowe. Frontmechaniks und backmechaniks.Skoor pisze:Trudne ale do zrobienia. Niestety nie od razu i nie na długim dystansie. Po sobie widzę różnicę w biegu. Mogę wyróżnić 2 style.yacool pisze:Maksymalizowanie sprężynowania jest następną sugestią jaką proponuję biegaczowi, żeby poszukiwał
1. Rozkrokowy - czyli taki który został zdiagnozowany u Ambitnego Amatora, gdzie nogą wykroczenia (tak się mówi?) Zagarnia przestrzeń przed sobą, tak jak tu:
https://youtu.be/m2gH1vWspX0
2. Nie mam nazwy, niech będzie eksplozywny. Dynamiczny i fajny gdzie w zasadzie ruch nogi odbywa się dzięki bezwładności. Ciężko uzyskać i ciężko utrzymać na dłuższą metę ale warto się starać.
Yacool pokazywał keniola w niebieskiej koszulce. O to generalnie chodzi
Wysłane z mojego SM-A510F .
Biali biegają bardziej front, czarni bardziej back. To jest uzależnione od biomechaniki i różnicy w ortopedii i nie ma za duzo znaczenia czy sie biega szybciej czy wolniej.
Dobrym porównaniem jest na przykład technika biegu Muir z prawie całym peletonem tu:
https://www.youtube.com/watch?v=lOAeTfI-Tlc
(1500m jest najlepszym dystansem na porównanie stylów biegowych)
Mozna sie tych technik nauczyć i porównywać, ale zawsze zostanie jedna technika dominującą. Dlatego nie slyszalem o zadnym trenerze, który radzi kopiować obce techniki raczej na poprawe własnej. Oczywiście szuranie nogami po parku ciężko nazwać stylem biegowym.
Ja od siebie, dodałabym jeszcze że każdy jest biomechanicznie inny. I o ile do pewnego stopnia kopiowanie ruchu ma jakiś sens, tak na super wyczynowym poziomie zupełnie mija się z celem.
Wystarczy popatrzeć jak różnie biegają Keniyczycy z top 10.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
FM i BM nie zależą od koloru skóry. Różnorodność anatomiczna jest również niezależna od koloru skóry.
FM dotyczy szybkich temp, w które wchodzą długodystansowcy lub ogólnie sprintu. BM dotyczy biegów średnich i długich. Poza tym pomiędzy FM i BM istnieje całe spektrum etapów pośrednich.
FM i BM jest charakterystycznym obrazem, efektem odmiennego rytmu pracy, a nie przyczyną geometrycznych różnic. Rytm sprinterski, który jest przyczyną powstania FM jest diametralnie różny od rytmu śdednio i długodystansowego wywołującego BM. Poza tym rytm sprinterski jest znacznie łatwiejszy do wygenerowania, choćby z takiego powodu, że mamy nad nim kontrolę wzrokową. Wszystko co dzieje się w rytmie sprinterskim, dzieje się niejako przed naszymi oczami. Rytm sprinterski generowany jest konkretną akcją mięśniową, którą łatwo wyczuć. Koordynację ruchową dla tego rytmu można bardzo szybko opanować, pojawia się ona prawie automatycznie, a zanika jedynie z powodu szybko narastającego zmęczenia. Rytm długodystansowy przede wszystkim generuje większe przeciążenia, co stanowi główną przyczynę jego trudności względem rytmu sprinterskiego. Oparty jest mniej na akcji mięśniowej, a bardziej na bezwładności i rozluźnieniu. Koordynacja ruchowa niezbędna do utrzymania tego rytmu nie pojawia się prawie nigdy automatycznie i nie zależy też od poziomu zmęczenia (można być wypoczętym i nie potrafić go w ogóle wygenerować). Do tego rytm długodystansowy wymaga znacznie większej mobilności w stawie biodrowym i funkcjonalności mięśnia biodrowo-lędźwiowego, co w świecie ludzi zachodu stanowi jedną z głównych barier, przez które rytm długodystansowy, a co za tym idzie BM nie może w pełni się rozwinąć. Dlatego też obszerne wahadło tylne jako efekt końcowy dotyczy dobrych techników, czyli przede wszystkim biegaczy bez dysfunkcji. Sprintem może pobiec każdy, nawet pacjent z oddziału paliatywnego, ale rytmem długodystansowym pochwalić może się niewielu. Większość z tych niewielu jest czarnych, ale zdarzają się białe rodzynki, choćby Evan Jager. Każdy kto zaczyna zastanawiać się nad tymi wszystkimi aspektami różniącymi FM i BM ma szansę odczuć te różnice w praktyce. Wymaga to jednak cierpliwości i koncentracji. Dobry rytm długodystansowy i towarzyszące mu sprężynowanie można z powodzeniem uprawiać nawet w tempie 6:0. Potrzebna do tego jest jednak otwarta głowa i uwolnienie się od stereotypowego myślenia, czyli w zasadzie bezmyślności.
FM dotyczy szybkich temp, w które wchodzą długodystansowcy lub ogólnie sprintu. BM dotyczy biegów średnich i długich. Poza tym pomiędzy FM i BM istnieje całe spektrum etapów pośrednich.
FM i BM jest charakterystycznym obrazem, efektem odmiennego rytmu pracy, a nie przyczyną geometrycznych różnic. Rytm sprinterski, który jest przyczyną powstania FM jest diametralnie różny od rytmu śdednio i długodystansowego wywołującego BM. Poza tym rytm sprinterski jest znacznie łatwiejszy do wygenerowania, choćby z takiego powodu, że mamy nad nim kontrolę wzrokową. Wszystko co dzieje się w rytmie sprinterskim, dzieje się niejako przed naszymi oczami. Rytm sprinterski generowany jest konkretną akcją mięśniową, którą łatwo wyczuć. Koordynację ruchową dla tego rytmu można bardzo szybko opanować, pojawia się ona prawie automatycznie, a zanika jedynie z powodu szybko narastającego zmęczenia. Rytm długodystansowy przede wszystkim generuje większe przeciążenia, co stanowi główną przyczynę jego trudności względem rytmu sprinterskiego. Oparty jest mniej na akcji mięśniowej, a bardziej na bezwładności i rozluźnieniu. Koordynacja ruchowa niezbędna do utrzymania tego rytmu nie pojawia się prawie nigdy automatycznie i nie zależy też od poziomu zmęczenia (można być wypoczętym i nie potrafić go w ogóle wygenerować). Do tego rytm długodystansowy wymaga znacznie większej mobilności w stawie biodrowym i funkcjonalności mięśnia biodrowo-lędźwiowego, co w świecie ludzi zachodu stanowi jedną z głównych barier, przez które rytm długodystansowy, a co za tym idzie BM nie może w pełni się rozwinąć. Dlatego też obszerne wahadło tylne jako efekt końcowy dotyczy dobrych techników, czyli przede wszystkim biegaczy bez dysfunkcji. Sprintem może pobiec każdy, nawet pacjent z oddziału paliatywnego, ale rytmem długodystansowym pochwalić może się niewielu. Większość z tych niewielu jest czarnych, ale zdarzają się białe rodzynki, choćby Evan Jager. Każdy kto zaczyna zastanawiać się nad tymi wszystkimi aspektami różniącymi FM i BM ma szansę odczuć te różnice w praktyce. Wymaga to jednak cierpliwości i koncentracji. Dobry rytm długodystansowy i towarzyszące mu sprężynowanie można z powodzeniem uprawiać nawet w tempie 6:0. Potrzebna do tego jest jednak otwarta głowa i uwolnienie się od stereotypowego myślenia, czyli w zasadzie bezmyślności.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tylko jedno: nauka mówi cos innego.yacool pisze:FM i BM nie zależą od koloru skóry. Różnorodność anatomiczna jest również niezależna od koloru skóry.
FM dotyczy szybkich temp, w które wchodzą długodystansowcy lub ogólnie sprintu. BM dotyczy biegów średnich i długich. Poza tym pomiędzy FM i BM istnieje całe spektrum etapów pośrednich.
FM i BM jest charakterystycznym obrazem, efektem odmiennego rytmu pracy, a nie przyczyną geometrycznych różnic. Rytm sprinterski, który jest przyczyną powstania FM jest diametralnie różny od rytmu śdednio i długodystansowego wywołującego BM. Poza tym rytm sprinterski jest znacznie łatwiejszy do wygenerowania, choćby z takiego powodu, że mamy nad nim kontrolę wzrokową. Wszystko co dzieje się w rytmie sprinterskim, dzieje się niejako przed naszymi oczami. Rytm sprinterski generowany jest konkretną akcją mięśniową, którą łatwo wyczuć. Koordynację ruchową dla tego rytmu można bardzo szybko opanować, pojawia się ona prawie automatycznie, a zanika jedynie z powodu szybko narastającego zmęczenia. Rytm długodystansowy przede wszystkim generuje większe przeciążenia, co stanowi główną przyczynę jego trudności względem rytmu sprinterskiego. Oparty jest mniej na akcji mięśniowej, a bardziej na bezwładności i rozluźnieniu. Koordynacja ruchowa niezbędna do utrzymania tego rytmu nie pojawia się prawie nigdy automatycznie i nie zależy też od poziomu zmęczenia (można być wypoczętym i nie potrafić go w ogóle wygenerować). Do tego rytm długodystansowy wymaga znacznie większej mobilności w stawie biodrowym i funkcjonalności mięśnia biodrowo-lędźwiowego, co w świecie ludzi zachodu stanowi jedną z głównych barier, przez które rytm długodystansowy, a co za tym idzie BM nie może w pełni się rozwinąć. Dlatego też obszerne wahadło tylne jako efekt końcowy dotyczy dobrych techników, czyli przede wszystkim biegaczy bez dysfunkcji. Sprintem może pobiec każdy, nawet pacjent z oddziału paliatywnego, ale rytmem długodystansowym pochwalić może się niewielu. Większość z tych niewielu jest czarnych, ale zdarzają się białe rodzynki, choćby Evan Jager. Każdy kto zaczyna zastanawiać się nad tymi wszystkimi aspektami różniącymi FM i BM ma szansę odczuć te różnice w praktyce. Wymaga to jednak cierpliwości i koncentracji. Dobry rytm długodystansowy i towarzyszące mu sprężynowanie można z powodzeniem uprawiać nawet w tempie 6:0. Potrzebna do tego jest jednak otwarta głowa i uwolnienie się od stereotypowego myślenia, czyli w zasadzie bezmyślności.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12926
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Nauka ma to do siebie, że się rozwija. W przeciwieństwie do tych, którzy ślepo i bezkrytycznie wierzą w jej dogmaty.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Wam wydłużył się krok, czas kontaktu z podłożem skrócił się, czy oscylacja pionowa zmniejszyła się ? Zauważyliście zmiany w tych parametrach, np biegając na stadionie różne interwały wraz z treningiem progowym. Macie dane do porównania ? Np na przełomie 1-3 miesięcy,
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Yahoo:
Wyciągnąłem te treningi, które były robione na bieżni mechanicznej
Przed wykonywaniem tren. funkcjonalnego
7 listopada 12km easy tempo 5:13 kadencja 164
22 listopada 14km easy tempo 5:13 kadencja 164
W trakcie wykonywania tren. funkcjonalnego
10 stycznia 14 easy tempo 5:13 kadencja 162
28 stycznia 15km easy BNP/3x5 tempo 5:27/161 5:13/162 5:00/163
Wyciągnąłem te treningi, które były robione na bieżni mechanicznej
Przed wykonywaniem tren. funkcjonalnego
7 listopada 12km easy tempo 5:13 kadencja 164
22 listopada 14km easy tempo 5:13 kadencja 164
W trakcie wykonywania tren. funkcjonalnego
10 stycznia 14 easy tempo 5:13 kadencja 162
28 stycznia 15km easy BNP/3x5 tempo 5:27/161 5:13/162 5:00/163
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2781
- Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
- Życiówka na 10k: 43:30
- Życiówka w maratonie: 3:44:25
Napisales o kadencji, fajnie.Logadin pisze:Yahoo:
Wyciągnąłem te treningi, które były robione na bieżni mechanicznej
Przed wykonywaniem tren. funkcjonalnego
7 listopada 12km easy tempo 5:13 kadencja 164
22 listopada 14km easy tempo 5:13 kadencja 164
W trakcie wykonywania tren. funkcjonalnego
10 stycznia 14 easy tempo 5:13 kadencja 162
28 stycznia 15km easy BNP/3x5 tempo 5:27/161 5:13/162 5:00/163
U mnie tez kadencja jest mniejsza z 180/182 spadla na okolo 175-178.
Lecz kadencja sie nie przejmuje.
Z tego co zauwazylem, to dlugosc kroku mi sie zwiększyła o kilka metrow, i czas kontaktu z podłożem lekko sie wydłużyl (tym sie nie przejmuje). Chociaz analize robilem na przełomie pierwszych dni stycznia i 4 tyg później. Wiec na razie nie można nic spekulować. I to na stadionie, w terenie na razie zadnych analiz nie podejmuje. Ale zobaczymy dalej co sie bedzie dzialo. XD.
Moj problem, to to, ze mam diabelnie krotki krok biegowy i musze go poprawic.
Wysłane z mojego DUK-L09 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
No ale przecież zmniejszona kadencja = dluzszy krok. Innej opcji nie ma.
Pozostałych danych nie posiadam. Do tego wydaje mi się, by takie sprawdzanie miało sens to potrzeba z pół roku i najlepiej jakby się z człowiekiem nic nie zmieniło. Ja chociażby jestem lżejszy o 2kg w stosunku do listopada.
Pozostałych danych nie posiadam. Do tego wydaje mi się, by takie sprawdzanie miało sens to potrzeba z pół roku i najlepiej jakby się z człowiekiem nic nie zmieniło. Ja chociażby jestem lżejszy o 2kg w stosunku do listopada.