Komentarz do artykułu Ambitny amator: 2:50-2:55 w wiosennym maratonie - projekt czteromiesięczny

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Tomek W pisze:Jak dla mnie 30s poniżej TM to tempo w okolicy VO2max... Piszę o poziomie "ambitnego amatora". Maciek musiałby bieg "dobrze rozgrzany" 7km po ok 3'40. Dla mnie HardCore i pierwszy krok do kontuzji (o ile w ogóle wykonalne...).
Maciek, trzymaj się, słuchaj trenera, rób swoje i czerp z tego radość pełnymi garściami!
Nie napisalem że proponuję żeby coś takiego zrobił.
Napisalem że ja tak zrobiłem
PKO
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Też jestem w trakcie przygotowań do maratonu i też jeszcze nie biegłem jakiegoś 25 km TM. Biegam szybciej progi, biegam wolniej drugie zakresy, ale jakoś dokładnie w zaplanowanym tempie maratonu mi się biec jeszcze nie zdarzyło. Są różne drogi rozwoju, nie neguj za wszelką cenę innej niż twoja. Ja wierzę w Maćkowe 2:55.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13425
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak,
widać, że tego jednak w ogóle nie czujesz. Wróć tu jak będziesz łamać trójkę to zrozumiesz jak trudno się pozbierać po 20km w TM na treningu.
Czemu mają służyć te przechwałki, że ty coś tam zrobiłeś?
Z tętnem 136? No to przecież każdy przeciętniak zrobi 20km z taką intensywnością. W czym problem? Ja też mogę się czymś takim pochwalić z przeszłości jak przy tętnie nie przekraczającym 140 robiłem sobie 24 kilometrowe rozbiegania po 4:10.
Utrzymaj te 20km z tętnem 165, wtedy będziesz gość. A na drugi dzień rozbiegaj to bez grymasów.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze:Siedlak,
widać, że tego jednak w ogóle nie czujesz. Wróć tu jak będziesz łamać trójkę to zrozumiesz jak trudno się pozbierać po 20km w TM na treningu.
Czemu mają służyć te przechwałki, że ty coś tam zrobiłeś?
Z tętnem 136? No to przecież każdy przeciętniak zrobi 20km z taką intensywnością. W czym problem? Ja też mogę się czymś takim pochwalić z przeszłości jak przy tętnie nie przekraczającym 140 robiłem sobie 24 kilometrowe rozbiegania po 4:10.
Utrzymaj te 20km z tętnem 165, wtedy będziesz gość. A na drugi dzień rozbiegaj to bez grymasów.
Ok. Niepotrzebnie napisalem co robię i wszyscy się czepiają. Mozesz sie odniesc do meritum? Jeden trening w tygodniu mniej ale za to jeden mocniej? Druga rzecz:
Chlopaki szli delikatnie dwa tygodnie temu podkręcili śrubę przy dalszym zbijaniu wagi. Sam pisaleś zeby tego nie robić. Najpierw łydka teraz przeziebienie. Przypadek?
Awatar użytkownika
rolin'
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1824
Rejestracja: 25 cze 2013, 19:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: małopolskie

Nieprzeczytany post

Apropo intensywności maratońskiej, bo poruszyłeś Jacol temat, który mnie trochę ciekawi. Jest jakaś orientacyjna tabela / wykres zależności pomiędzy czasem maratonu, a intensywnością z jaką zawodnik go pokonuje? Pytam w kontekście twojego stwierdzenia:
yacool pisze:Jeżeli celem jest 3:30 to cały maraton przebiegniesz nie wchodząc w drugi zakres. Problem w tym, że na 2:50 całość polecisz w drugim zakresie, hacząc o trzeci.
BLOG - KOMENTARZE
5 km - 19:09 (01.09.18)
10 km - 38:28 (11.03.18)
HM - 1:25:11 (18.03.18)
M - 3:13:15 (09.09.18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13425
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To może być przypadek.
Teraz masz świetną okazję podpatrywać na czym polega podejmowanie ryzyka w treningu. To jest zupełnie co innego niż na poziomie 3:30, który treningowo jest bajecznie łatwy, bo załatwiasz sprawę praktycznie rozbieganiami nie martwiąc się o regenerację. A jak jesteś bystry to podpatrzysz od bardziej doświadczonych kolegów, że można sobie raz w tygodniu urozmaicić to podbiegami. Wtedy zmniejszasz praktycznie do zera ryzyko kryzysu mięśniowego. Nawet jak zachorujesz, to nic się nie stanie, gdy przez tydzień nic nie pobiegasz, bo jak wrócisz to od razu na tempa około maratońskie. No bajka po prostu. Nie przejmujesz się żadnym taperingiem, żadnymi startami kontrolnymi. Biegniesz maraton z marszu. Na lajcie, ponieważ trenujesz go praktycznie każdego dnia gdy wychodzisz pobiegać.

rolin',
wstawiałem już w tym wątku wykres zależności TM od drugiego zakresu. Poszukaj. Tam jest rozrysowane dokładnie to co Cię interesuje i na czym wykłada się teraz Siedlak (sorry kolego za to przytaczanie Ciebie, ale jesteś klasycznym przykładem z poziomu 3:30, który ekstrapoluje sobie z rozmachem na 2:50).
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

yacool pisze:
rolin',
wstawiałem już w tym wątku wykres zależności TM od drugiego zakresu. Poszukaj. Tam jest rozrysowane dokładnie to co Cię interesuje i na czym wykłada się teraz Siedlak (sorry kolego za to przytaczanie Ciebie, ale jesteś klasycznym przykładem z poziomu 3:30, który ekstrapoluje sobie z rozmachem na 2:50).
Nie ekstrapoluję siebie z poziomu 3:30 na 2:50. Wyluzuj.
Poraz n-ty powtarzam. Zaproponowałem jeden trening w tygodniu mniej ale w zamian 20km w TM. Kilka osób juz tu pisalo że tak robili. To jakis kosmos?
Malo kto do tego sie odniósł. Wiekszość dopieprzył.a sie do tego co ja robię.
Awatar użytkownika
jorge.martinez
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: 2:57:27
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Zaproponowałem jeden trening w tygodniu mniej ale w zamian 20km w TM.
Ma rozbieganie zastąpić akcentem?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13425
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak,
to jest kosmos. No spróbuj włączyć chociaż trochę empatię. Najdłuższy ciągły jaki robiłem to było 16km po 3:40 i w życiu sobie nie wyobrażałem, że będąc około tempa maratońskiego miałbym dokręcić jeszcze 4k. Tymczasem potem trzeba pobiec tak maraton.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4955
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

jorge.martinez pisze:
Siedlak1975 pisze:Zaproponowałem jeden trening w tygodniu mniej ale w zamian 20km w TM.
Ma rozbieganie zastąpić akcentem?
Uwazam że 15km rozbiegania jest niepotrzebne
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13425
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powiem tak:
nie chciałbym być twoim podopiecznym...
Awatar użytkownika
Tomek W
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 265
Rejestracja: 03 paź 2001, 18:25
Życiówka na 10k: 35:50
Życiówka w maratonie: 2:45:16
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

24km w TM to apogeum przygotowań maratońskich wg Danielsa. Robi się to 2 razy: 5 i 3 tygodnie przed startem. Taki trening co tydzień i to jeszcze w momencie kiedy walczymy o szybkość mógłby być przegięciem. Po takim treningu odpoczywałem cały następny dzień a w kolejnym to była dyszka z nogi na nogę (poziom porównywalny do Bohatera wątku).
Jak kiedyś zaproponowałem trenerowi (dosyć utytułowanemu), który chwilowo mnie "doglądał", abyśmy mając możliwość trenować 7 dni w tygodniu (na obozie) spróbowali z trzema akcentami to usłyszałem:
- Tomek, jesteś amatorem to trenuj jak amator.
I robiłem w tygodniu, na 10 jednostek, 2 akcenty i 8 rozbiegań.
TT Szczecin
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Adam, z tego co piszesz mam wrażenie, że bardzo zależy Ci na ogólnym tygodniowym kilometrażu. Czy to jest aż tak ważne szczególnie na tym poziomie? Może lepszy będzie mniejszy kilometraż ale akcenty mocniejsze.
Jestem ciekaw twojej opinii gdyby ten tydzień trochę zmienić, mianowicie:
Wtorek - dodać 3km na tempie 3:50
Środa spacer 7-10km za to czwartek generalnie podkręcić np: 10km wolno+ 20km-22km TM +5km wolno.
Reszta bez zmian
Kilometraż podobny, akcenty mocniejsze ale jeden dzień więcej na regenerację.
Dzięki za uwagi, przemyślimy. :)
A odpowiadając na pytanie o objętość.
Czy to jest ważne?
To najprostszy bodziec. Stosunkowo bezpieczny.
Pamiętam siebie z czasów kiedy łamałem 3h00 (faktycznie pewnie byłem gotowy na okolice 2h50 ale debiutantowi jest trudniej) i biegałem 100km tygodniowo. To nie tak dużo. Zwłaszcza zawodnicy z wyczynu powątpiewają, że "tak trzeba" że można biegać 3h00 z mniejszej objętości. Oni pewnie mogą. Wolny amator (jak ja czy Maciek) się musi nabiegać.
klisak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 14
Rejestracja: 07 maja 2015, 13:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolega założył, że robi tm na poziomie ok 140 ud. Czyli 78% max, kiedy klasycznie tętno maratońskie powinno być ok 85-88%. To odpowiedz sobie na pytanie, czy dla ciebie 22 km po np. 4:35-4:40 nie będzie wyzwaniem.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:czwartek generalnie podkręcić np: 10km wolno+ 20km-22km TM +5km wolno.
Matko jedyna, koleś ma pobiec HM w tempie M i dookoła tego jeszcze 15km? Przecież to wpada w 36km trening (w tym 22 w tempie M), po czymś takim to ze 3 tygodnie dochodzenia do siebie, najpierw kilka dni energetycznie i później ze 2 tygodnie mięśniowo... Jak już ktoś wyżej napisał -> trening absolutnie nierealny, to trochę tak jak ja bym swój trening (14km w tempie HM, jakieś 57 minut biegu) dał Mo Farahowi -> jemu by to wyszlo... HM w tempie HM (57 minut w końcu). Czytaj: zawody :)
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ