Pod prąd – czyli Sub 3 po 60

[rolin']

Może warto zrobić jakieś badania? Bo taka ciągnąca się niemoc to dziwna sprawa.

[wigi]

Podobną niemoc miałem w lipcu, ale trwała krócej (robiłem wtedy nadanie krwi, ale nic niepokojącego nie wyszło). Ciągle liczę na to, że samo wkrótce przejdzie, głowę też staram się skierować na właściwe tory.

[rolin']

Oby TM weszło jak trzeba! :D

[marek84]

Obiecująco się zaczyna robić.

[wigi]

Mam nadzieję, że w tym tygodniu nastąpiło przełamanie i będzie już tylko lepiej, oby.

[Tillo]

Dobrze wiedzieć, że siły i radość z biegania wracają! Treningowe starty na pewno coś powiedzą o aktualnej formie, trzymam kciuki

[Tillo]

Dziesiątka Wroactiv pewnie dużo powie o aktualnej formie, w końcu szybka trasa z atestem. Trzymam kciuki

[wigi]

Dzięki Tillo. Na tej dyszce liczę na wynik w okolicach 39 minut, a czy wyjdzie poniżej, czy powyżej, to sam jestem ciekaw.
Szkoda, że nie mam żadnych szans zawalczyć teraz o życiówkę, ale zrobię to innym razem.

[rolin']

No, weszło tak jak miało wejść :D Gratki za sub 39

[Tillo]

Super, że wyszło tak jak planowałeś! Gratulacje

[krabul]

wigi, widziałem Cię na biegu. Pierwsza piątka weszła naprawdę szybko, potem trochę zawiało w twarz, nie?
Ja ukończyłem 20 miejsc za Tobą. Gratulacje.

[wigi]

Dzięki. Jutro skrobnę krótką relację z zawodów i podsumowanie tygodnia oraz określę cel na Dębno.
Czas 38:49 jest bardzo przyzwoity, szczególnie w odniesieniu do mojego trenowania w tym sezonie.
We Wrocławiu wiatr bardziej przeszkadzał na drugiej piątce (szczególnie długa prosta po nawrotce) i choć nie był specjalnie silny, to jednak odczuwalny.

[rolin']

Myślę, że w Dębnie będzie dużo lepiej niż zakładane 3 godziny. Ciekawy jestem jak ci pójdzie HM

[wigi]

Kalkulator ze strony głównej pokazuje prognozowany czas 2:59:39 i czuję, że właśnie na tyle mnie stać, i to raczej na styk. Co do HM za dwa tygodnie, to pobiegnę go tempem maratońskim.
Ten sezon treningowo jest wyraźnie słabszy niż dwa poprzednie z życiówkami. Zbyt późno zaczęło mi się w miarę normalnie biegać (wcześniej długo czułem niemoc). Z myślami o życiówce na wiosnę pożegnałem się już wcześniej. Jak widać trenuję spokojnie i na małej objętości. W Dębnie chcę sprawdzić, czy biegając 5 razy w tygodniu na niedużych objętościach dam radę złamać trójkę. Chciałbym to zrobić spokojnie, w sposób wyrachowany.
Natomiast najważniejszym tegorocznym startem będzie jesienny Maraton Warszawski, z celem 2:54:xx.

[nestork]

Świetny bieg! Trzymasz poziom i faktycznie skoro nie jest życiówkowy, warto tak go potraktować - jako bazę do jesiennych rekordów