FilipO pisze:A dlaczego nie zrobić w odwrotnej kolejności? Normalnie rozgrzewka przed zawodami, 15km na zawodach i później 10km rozbiegania? Też solidny trening, mocne przetarcie. Można też na koniec tych 10km dać kilka akcentów żeby wrócić do tempa startowego. Moim zdaniem nawet lepiej niż klasyczne BNP.
Można, ale ja chciałem, żeby Maciek pobiegł te 15 km naprawdę będąc dobrze rozgrzanym, nawet złe słowo rozgrzanym, poprostu już w normalnym długodystansowym stanie (czyli tak jak się czuje zawodnik po 10-15 km rozbiegania). To ma być ciągły 25 kilometrowy wysiłek. I chciałem, żeby trudniej było pod koniec. Gdyby zrobić odwrotnie, to mógłby już czując zmęczenie na rozbieganiu odpuszczać, a chciałem, żeby nie odpuszczał.
Poza wszystkim podobno Chomiczówka jest dopiero za tydzień, to sie nawet dobrze składa bo za tydzień będzie lepiej pasowalą, więc plan sie trochę zmieni, w takim sensie, że w sobotę znowu będę chciał namówić Maćka na jakąś "zabawę taneczną" jak dwa tygodnie temu. Gdyby ktoś miał ochotę to zapraszam w Warszawie do Parku Żeromskiego (o ile Maćkowi to będzie pasowało, to sie jeszcze zgadamy).
To będzie (w sobotę) też długi trening ale nie będziemy "testowali" wytrzymałości a raczej siłę, koordynację, dynamikę, ze zmieniającą się kadencją.