Złamanie kości łonowej
- Martyna_K
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1708
- Rejestracja: 08 mar 2012, 12:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jak w temacie-czy miał ktoś z Was tę nieprzyjemność? Ile trwało Wam zrośnięcie kości i powrót do normalnej aktywności? I jaką mieliście rehabilitację...?
Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi
Z góry dzięki za wszystkie podpowiedzi
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Odkopię trochę bo dziś otrzymałem taką diagnozę. Ktoś coś???
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 lut 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
hejka , a jak to stwierdziles ze to masz ?
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Po ostrym bólu podczas biegania, chodzenia, stawiania ciężaru ciała na jedną nogę, za namową swojego fizjoterapeuty zrobiłem zdjęcie rtg a potem rezonans. Widać złamanie jak na dłoni. Lekarz proponuje mi zabieg PRP
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 lut 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Napisz jak to się stało że złamałeś kość łonową ?
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Wg lekarzy, którzy oglądali moje rtg i mri są dwie teorie. Jeden twierdzi, że jest to złamanie zmęczeniowe. Drugi nie zgadza się z tym i wiąże to z urazem (uderzenie liną na statku), którego doznałem w styczniu 2016. Jednak ten czas nie pasuje do etapu zrastania się kości. Lekarz ten jednak nie widział w praktyce nigdy, żeby kość łonowa złamała się zmęczeniowo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 lut 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sklerotyzacja z obecnością osteolitycznych przejaśnień bardziej w lewej kości łonowej na pograniczu z powierzchnią włóknisto-chrzęstną spojenia łonowego u mnie taki wynik wyszedł... czyli co... ?
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 11
- Rejestracja: 28 lut 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I co robił Pan prp , jak to sie skonczyło , wyszedł Pan z tego ?
- mungo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 12 lip 2012, 22:21
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 3:23:50
- Lokalizacja: Jastarnia
- Kontakt:
Odkopię, bo nie odpisałem wcześniej przez nieobecność na forum. Może komuś zainteresowanemu się przyda. Pozostało mi wtedy czekać. Kości łonowej i tak nie sposób unieruchomić. Podczas złamania po prostu najlepiej jak najmniej się ruszać. Nie wiedziałem o złamaniu, wiec i biegałem nawet. Zrosło to się w ten sposób przez to, że w miejscu złamania i późniejszego zrostu powstała „kula”, która przeszkadza i drażni ocierające o nią ścięgna czy mięśnie. Nie jest to jakieś bardzo uporczywe, ale czuć często, szczególnie po treningu, że coś jest nie tak. Dostałem dwie opcje do wyboru - zabieg spiłowania zbędnej narośli kostnej i potem rehabilitacja, albo czekanie aż naturalnie ścięgna i mięśnie wytrą niechciany ksztalt (z nadzieją że nic nie rozerwę w międzyczasie). Wybrałem tą drugą opcję, minęło dużo czasu ale wciąż czasami czuję lekki ból w tym miejscu.
Zabieg PRP zrobiłem wtedy, ale czy w ogóle pomógł, a jeśli tak to w jakim stopniu, to kwestia dyskusyjna. Musiałbym mieć porównanie co by było, gdybym się na niego nie zdecydował. W ogóle PRP ma rzeszę zwolenników, a także przeciwników, którzy twierdzą że jest to naciąganie na kasę wyłącznie. Takie podzielone opinie są także wśród lekarzy.
Zabieg PRP zrobiłem wtedy, ale czy w ogóle pomógł, a jeśli tak to w jakim stopniu, to kwestia dyskusyjna. Musiałbym mieć porównanie co by było, gdybym się na niego nie zdecydował. W ogóle PRP ma rzeszę zwolenników, a także przeciwników, którzy twierdzą że jest to naciąganie na kasę wyłącznie. Takie podzielone opinie są także wśród lekarzy.